2
3.02.2022, 15:00Lektura na 4 minuty
Sponsorowany

Broken Ranks: jak najlepiej zacząć przygodę?

Zanurzenie się w świat Broken Ranks nie jest zadaniem bynajmniej trudnym – gęsty klimat dark fantasy i świetny system walki wciągają gracza od razu – warto jednak przygotować się do gry, bo z trudnymi wyborami przyjdzie nam zmierzyć się bardzo szybko.


Werter

Jedną z pierwszych trudnych decyzji teoretycznie mógłby być wybór platformy, na której chcemy grać. Mógłby, ale Broken Ranks na początku można tylko odpalić bezpośrednio z klienta gry dla systemu Windows (czyli instalujemy grę przez najzwyklejszy instalator), który pobrać możecie w tym miejscu. Obecnie to jedyny sposób zagrania w to polskie MMORPG: Pride of Taern można było odpalić jeszcze w przeglądarce, ale wraz ze zmianą silnika (więcej o zmianach przeczytać możecie zresztą w wywiadzie przeprowadzonym przez nas z twórcami) na wydajniejszy i bardziej efektowny graficznie siłą rzeczy ta opcja przestała być możliwa.

Twórcy planują za to wydanie wersji na macOS, a także platformy mobilne (Android i iOS). I tak, gra graczy pecetowych razem z mobilnymi będzie możliwa, więc jedyne, o co trzeba się martwić, to wybór odpowiedniego serwera. A tych jest dość sporo, poczynając od tych przeniesionych bezpośrednio z The Pride of Taern (Tolnor, Ostlor, Pavar i Thalia), a kończąc na nowych, dedykowanych polskim graczom (Taharin, Izin, Kadarin, Zunar). Jest też zestaw zagranicznych (np. międzynarodowy Drakemer, niemiecki Kahiris, czy rosyjski Naravar), więc wybór mamy spory. Tylko od nas zależy, co wybierzemy. Pamiętajmy, że jeżeli chcemy grać ze znajomymi, wybierzmy ten sam serwer, co oni!

Konto oczywiście założyć można bezpośrednio w grze, ale jeśli chcemy, da się to zrobić jeszcze na stronie głównej Broken Ranks.


Początki zabawy

Opis klas możecie przeczytać w naszym artykule im poświęconym – powinien wam mocno pomóc w wyborze. Następnie przygotowujemy postać w rozbudowanym kreatorze, oglądamy klimatyczny filmik i… możemy rozpocząć przygodę!

Chciałoby się teraz napisać: aby najefektywniej i najszybciej wbić jak najwięcej doświadczenia, idź tam oraz, o, tam. Ale tak po prawdzie największy przyrost doświadczenia, złota i nowych przedmiotów dostaniemy, wykonując po prostu kolejne zadania w rozbudowanym wątku fabularnym.

Jest z tego mnóstwo profitów – po pierwsze poznajemy ciekawą i angażującą historię, po drugie uczymy się konstrukcji świata gry i poznajemy wszystkie zakamarki ogromnych lokacji, a po trzecie gra płynnie, poprzez odpowiednie zadania, będzie uczyła „obsługi” naszej klasy, więc bezboleśnie nauczymy się dodatkowych ruchów i mechanizmów, jakie oferuje.

Do tego warto rozejrzeć się za zadaniami „czasowymi”. W mieście, dla przykładu, jest kilka zadań, które możemy już na początku gry wykonywać co 15 minut. Oznaczone są one niebieskim wskaźnikiem nad jednym z enpeców. Już pierwsze, które polega na pozbyciu się dzikich psów z zajazdu, wynagrodzi nas pokaźną sumką złota i doświadczenia.


Umiejętności i walka

Oczywiście warto co jakiś czas zboczyć sobie z głównej ścieżki i ubić kilku rzezimieszków w okolicy – to zawsze dobry moment na zrozumienie nowo poznanych umiejętności.

Te dzielą się zresztą na klasowe i ogólne. Klasowe to te, którymi warto zainteresować się w pierwszej kolejności. Są zdecydowanie potężniejsze od ogólnych, jednak atakowanie nimi często zużywa więcej zasobów. Nie warto się tym przejmować – po prostu w nie inwestujcie, bardzo się to opłaci w przyszłości. Warto zwracać też uwagę na to, z jakich zasobów korzysta dana umiejętność; rozdysponowujcie punkty statystyk tak, by zmaksymalizować ich obrażenia. Co ciekawe, w przypadku takiego Łucznika warto też inwestować w siłę – ma ona spore przełożenie na efektywność tej klasy.

W trakcie walki pamiętajcie o najważniejszym – priorytet mają ataki mentalne (czyli np. debuffy voodoo), potem dystansowe, a dopiero na końcu walka w zwarciu. Do bitwy tak dobierajcie umiejętności, by w ostateczności nieco zaskoczyć przeciwnika. I na przykład walcząc z dystansu, zaatakujcie czasem wręcz. Zmusi to go do zmian w defensywie, co może chwilę później zaprocentować w zwiększeniu naszych szans na ataki z daleka.

Od siódmego poziomu dostajemy swojego towarzysza, tzw. „peta”. Prócz tego, że pomaga nam w walce, to pamiętajmy o podstawowej rzeczy: posiada swój własny ekwipunek, który możemy modyfikować! Jego „plecak” przejrzeć możemy, klikając na ikonkę miecza tuż przy portrecie pupila.


Koniec imprezy?

Nieodłącznym elementem gier RPG jest śmierć naszego bohatera. A powinąć może się tu nam noga bardzo szybko. Na szczęście Broken Ranks jest wyrozumiałe w tej kwestii i nie karze nas na początku za mocno za nasze potknięcia. Ale może po kolei.

Gdy padniemy w walce, nie zdążywszy wcześniej uciec, gra losuje nam zestaw 6 kart śmierci. Musimy wybrać jedną z nich, która ukarze nas odpowiednim debuffem. Z reguły jest to utrata punktów doświadczenia i złota; szczęśliwie na początku nad wyraz często będziemy otrzymywać kartonik opisany jako „Szczęście Nooba”, który zabierze nam tylko marginalną liczbę zebranych w pocie czoła doświadczenia i waluty. Warto pamiętać, że śmierć w Broken Ranks nigdy nie zabierze wam zdobytych poziomów!

To tyle – tych kilka prostych rad pozwoli Wam w miarę bezboleśnie zanurzyć się mroczny świat Broken Ranks. Powodzenia!


Czytaj dalej

Redaktor
Werter
Wpisów9

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze