16.11.2022, 11:46Lektura na 5 minut

God of War Ragnarok – poradnik. Część 3: Eksploracja

Walka to tylko jedna strona gameplayu w God of War Ragnarok. Drugą jest eksploracja, bez której za daleko nie zajdziemy. Z tego względu poniżej znajdziecie kilka uwag mogących pomóc wam sprawniej pokonywać przeszkody w kolejnych światach.


Grzegorz „Krigor” Karaś

GOD OF WAR RAGNAROK – PORADNIK. CZĘŚĆ 1: WALKA

GOD OF WAR RAGNAROK – PORADNIK. CZĘŚĆ 2: WYPOSAŻENIE I TALENTY

Eksploracja w God of War Ragnarok dotyczy tak naprawdę dwóch aspektów: torowania sobie drogi przez kolejne lokacje oraz wyszukiwania różnych – najczęściej opcjonalnych – skarbów i zwiedzania miejsc, które można pominąć.


Eksploracja

1. Nie kłopoczcie się tymi charakterystycznymi pęknięciami na skałach, które znajdziecie już na pierwszych otwartych terenach w grze – to miejsca, gdzie potem będziecie mogli zrobić użytek z włóczni i za jej pomocą np. przeskoczyć gdzieś wyżej lub otworzyć nowe przejście. Gra niby często sygnalizuje, że np. nie mamy odpowiedniego wyposażenia, by pokonać określoną przeszkodę, czasem jednak można taki komunikat przegapić i irytować się swoją bezradnością.

2. God of War Ragnarok jest grą bardziej „wertykalną” niż poprzednia część – często przejścia „skrywają się” więc pod stopami Kratosa, przez co trzeba wychylić się i spojrzeć w dół – albo w innym wypadku ostro w górę – by znaleźć drogę.

God of War Ragnarok
Czasem, żeby dostać się do ukrytej skrzyni, trzeba uderzyć toporem w taki sposób, by np. przeciął wszystkie blokujące drogę węzły, a potem wezwać go w odpowiednim momencie, żeby zniszczyć ostatni, niedostępny inaczej.

3. Częściej też zdarza się, że do odblokowania niektórych przejść wymagane jest użycie kombinacji uzbrojenia Kratosa i strzał naszego towarzysza, i to w sposób raczej mało na początku oczywisty. O ile strzały ogłuszające działają dość standardowo, o tyle strzały pieczęci mogą przykładowo wzmacniać efekt zamrożenia, pozwalając tym samym toporowi Kratosa wrócić do dłoni właściciela i zamrozić drugi obszar zaraz po tym pierwszym. Najbardziej upierdliwe są jednak eksplozje i przenoszenie ognia – rozlokowawszy odpowiednio strzały pieczęci, możemy chociażby zapalić oddalone od siebie obiekty za pomocą reakcji łańcuchowej.

Tu prostej drogi nie ma: trzeba kombinować nie tylko z rozłożeniem rzeczonych pocisków, ale i z ich zasięgami – strzelając w jedno miejsce dwa-trzy razy, obszar rażenia zwiększamy, przez co możliwe jest sięgnięcie do miejsc z pozoru niedostępnych. Twórcy God of War Ragnarok lubują się w zabezpieczaniu tego rodzaju kombinacjami skrzyń zwiększających paski życia i szału. Niekiedy, by takową otworzyć, trzeba zastosować dwie lub nawet trzy różne techniki. Aha, strzała pieczęci wypuszczona w palenisko powoduje jego eksplozję – o tym też należy pamiętać.

4. Strzał pieczęci nie wbijemy we wszystko, ale jeśli już się to uda, to taki pocisk może się przemieszczać razem z powierzchnią, na której został ulokowany – co można wykorzystać, umieściwszy go np. na ruchomych elementach niektórych bram. To kluczowa wiedza do otwarcia części przejść.

5. Jeśli nie wiecie, jak ruszyć dalej, spróbujcie poszukać innego miejsca, np. trochę oddalonej półki skalnej, z której pod innym kątem można posłać strzałę, topór lub włócznię. Twórcy niekiedy okazują się wyjątkowo cwani pod tym względem i wymagają od nas sporej spostrzegawczości.

6. Trochę zabawy jest też z toporem, który możemy odbijać od kryształów. Również w tym wypadku – podobnie jak ze strzałami pieczęci – mamy bowiem sporą dozę wolności. Należy po prostu dobrze się ustawić i dobrać taki kąt, by topór poleciał we właściwe miejsce. Nie jest to zero-jedynkowa opcja i trzeba czasem pokombinować, posiłkując się wskaźnikami kąta odbicia. Uwaga! Niekiedy po celnym „rykoszecie”, by zniszczyć ostatni element, trzeba w odpowiednim momencie topór wezwać z powrotem – tylko w ten sposób uda wam się całe przedsięwzięcie.

7. Część zagadek przestrzennych w God of War Ragnarok jest wieloetapowa: trzeba np. najpierw spalić krzaki (strzała pieczęci + Ostrza Chaosu), potem przesunąć kolumnę (Ostrza Chaosu + odpowiedni kierunek), by w końcu ustawić dźwigar w odpowiedniej pozycji (tu należy z kolei ze dwa razy cisnąć toporem lub użyć łańcucha). Jeśli gdzieś nie możecie przejść dalej, spróbujcie pokombinować i spojrzeć na sprawę z innej strony (patrz: punkt piąty).

God of War Ragnarok
Zadania poboczne często wykonujemy dla naszych towarzyszy. Warto im pomagać, gdyż nagrodami bardzo często jest niedostępny w inny sposób sprzęt.

8. Bardzo miłym rodzajem pobocznych aktywności są spotkania z przeciwnikami, którzy… chowają się pod ziemią, gdy się do nich zbliżamy. To trochę taki odpowiednik goblina ze skarbami z Diablo III – jak go ubijemy, dostajemy fanty. Przy pierwszym spotkaniu gra sugeruje nam, że należy takiego przeciwnika zajść od tyłu, żeby nas nie widział. To prawda, ale na tym się oczywiście nie kończy. Potem będziemy musieli radzić sobie na inne sposoby – w żadnym razie nie sugerujcie się więc pierwszą podpowiedzią gry.

9. Jeśli macie czas, żeby błądzić i szukać skarbów, róbcie to. Mechanika God of War Ragnarok jest oczywiście ustawiona tak, że najwięcej XP i najważniejsze materiały do rozwijania broni wpadają podczas głównej linii questów, ale już szereg ciekawych umiejętności specjalnych dostaniemy właśnie gdzieś „z boku”. Zresztą poboczne zadania to okazja, by poznać naszych towarzyszy podróży, a wspomniane questy często okazują się po prostu dobre i przyjemne.

10. Jak nie możecie sobie dać rady z którąś z aktywności pobocznych, to… nie walcie głową w mur. Szczególnie starcia z berserkami są tu cholernie wręcz wymagające – możecie do nich wrócić później, gdy już staniecie się mocniejsi.

11. Po zakończeniu gry… gracie dalej. Kratos rusza w świat, by zamknąć pozostawione wcześniej aktywne zadania. Ba, pojawia się nawet coś nowego do zrobienia. Przede wszystkim jednak przysłuchajcie się rozmowom bohaterów – mają trochę do powiedzenia na temat fabuły Ragnaroku.


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów640

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze