28
31.10.2013, 12:00Lektura na 8 minut

Alfabet trybu multiplayer Battlefielda 4

A jak alfabet - czyli przejażdżka po abecadle i zarazem najważniejszych faktach z trybu sieciowego Battlefielda 4, który dzisiaj ma swoją premierę. Jako że potrzebujemy trochę czasu, by ograć go na tyle, żeby mieć dla was recenzję - mamy dla was coś innego. Oto wszystko, co trzeba wiedzieć, by wskoczyć do rozgrywek w multi!


Grzegorz „Krigor” Karaś

B jak broń - w podstawowej wersji mamy do odblokowania, licząc rubryki w Battlelogu, siedemdziesiąt siedem różnych rodzajów broni długiej i krótkiej plus siedem rodzajów granatów i dziewięć noży. Licząc zaś absolutnie wszystko, co może zrobić kuku, w grze nazbiera się tego 130 sztuk. Robi wrażenie!

C jak Chiny - Państwo Środka odgrywa w Battlefieldzie 4 dużą rolę. W kampanii single będziemy się brać za bary z żołnierzami tego kraju, poznamy też niejaką Huang Shuyi, którą zapewne kojarzycie z trailerów, w multi zaś to jedna z grywalnych frakcji. Chińczycy są też najpewniej głównymi bohaterami co najmniej trzech DLC, o których poczytacie nieco niżej.

D jak DLC - pierwszym zapowiedzianym dodatkiem do BF4 jest Chińska nawałnica, która pojawi się już 3 grudnia. Znajdziemy tam cztery mapy, nowe pojazdy i sprzęt. Kolejny DLC, czyli Drugie uderzenie to z kolei coś dla weteranów - cztery najciekawsze zdaniem twórców i odpowiednio odświeżone mapy z BF3. Pozostałe dodatki to Wojna na morzu, Zęby smoka i Ostateczna rozgrywka. Wszystkie DLC dostępne są w pakiecie Premium, razem z innymi bonusami.

E jak emblemat - w przeciwieństwie do Battlefielda 3, gdzie emblematy dostępne były jedynie dla plutonów, w czwórce każdy żołnierz może mieć własne "logo", które projektuje, dobierając odpowiednie kształty, kolory, a nawet przezroczystości. Gotowe emblematy są widoczne na ekranie pokonanych wrogów i w Battlelogu obok portretów żołnierzy, które nawiasem mówiąc także możemy zmieniać.

F jak Frostbite 3 - trzecia już wersja silnika DICE. Poza Battlefieldem 4 napędzi również Need for Speed: Rivals, Mass Effect 4, Dragon Age III: Inquisition, Star Wars: Battlefront, prequela Mirrors Edge, a także - uwaga, trzymajcie się krzeseł - Plants vs. Zombies: Garden Warfare. Silnik ten w stosunku do poprzednika posiada ulepszoną obsługę teselacji, lepszy model zniszczeń otoczenia, co cieszy szczególnie w multiplay'u, a także jako pierwszy na świecie za sprawą aktualizacji ma wspierać technologię Mantle od AMD.

G jak granaty - ktoś w DICE najwyraźniej zauważył, że granaty ręczne to nie tylko takie, które robią bum i wyrywają nieszczęśnikom trzewia. Oprócz tradycyjnych będziemy mieć więc w BF4 również granaty dymne, zapalające, hukowe, granaty w wersji mini, uderzeniowe, a nawet flary, które czerwonym światłem oślepiają wrogów.

H jak historia - dzięki serwisowi Battlelog mamy dostęp do historii naszych poczynań i kompleksowych statystyk. Raporty to miejsce, gdzie zobaczymy chociażby wykresy słupkowe obrazujące różne aspekty danej rundy. Który zespół miał więcej reanimacji, zgonów, prowadziła bardziej celny ogień - te fakty widoczne są jak na dłoni. Przeglądać można również raporty każdego z żołnierzy z osobna, a jak macie ochotę, w Rankingach, czyli ostatniej już zakładce będącej w istocie mapą świata, możecie poszukać, gdzie mieszkają ci wymiatacze. Nawiasem mówiąc, ten ostatni bajer to świetne narzędzie, by sprawdzić ilu jest dobrych graczy BF4 w naszym miejscu zamieszkania.

I jak ingerencja w mapy - w porównaniu z "trójką" możemy wprowadzać więcej zmian w mapach. I co tu dużo mówić, niektóre są ogromne. Można wyburzyć cały wieżowiec i kryć w jego ruinach, zalać miasto, czy nawet być świadkiem tego, jak szalejący sztorm wyrzuca na brzeg unieszkodliwiony przez graczy okręt. Poza tym mamy sporo mniejszych, ale równie smakowitych opcji: przykładami niech będą wyłączanie prądu czy choćby rozwalanie w pył co mniejszych zabudowań.

J jak jeden gracz - podobnie jak poprzednio postępy w kampanii single znajdują odzwierciedlenie na Battlelogu. Możemy wykręcać coraz lepsze wyniki i tym samym gromadzić odznaczenia, odszukiwać pukawki, nieśmiertelniki, które później założymy w multi. Rzecz jasna możliwe jest porównanie naszych wyników z osiągnięciami znajomych.


Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów681

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze