05.12.2025
5 Komentarze

Szpile: W Dooma zagramy na drukarce do paragonów, a w Systemic War zagramy bez Jacka Bartosiaka

Szpile: W Dooma zagramy na drukarce do paragonów, a w Systemic War zagramy bez Jacka Bartosiaka
Avatar photo
Smuggler
Twoja cotygodniowa dawka przekąsu.

📍 A wiecie, że kryzys pamięci RAM może potrwać nawet do 2028? Straszą newsy na portalach. Czyli będzie tak: do 2028 RAM będzie ciągle drożał, no ale za to po 2028 nie stanieje.

📍Jacek Bartosiak rezygnuje z funkcji prezesa Play of Battle, studia tworzącego Systemic War. Powód? Zacytujmy oświadczenie studia: „Wyniki dema są jednoznacznym sukcesem. Demo było jednym z najpopularniejszych podczas festiwalu. (…) W związku z tym po wydaniu dema doszło do rekonstrukcji zarządu”. Kumacie, demo okazało się tak wielkim sukcesem, że aż prezes zrezygnował (albo „został zrezygnowany”). …No ale czego nie rozumiecie? Jakby okazało się totalną klapą, toby nadal prezesował, to logiczne przecież. I przypomina mi to frontowe komunikaty w stylu: „Nasze zwycięskie wojska wycofały się w największym porządku na z góry upatrzone korzystniejsze pozycje”.

📍 Nieco zapomniany ostatnio cykl „Na czym jeszcze można odpalić Dooma?” powraca! Tym razem działa na… DRUKARCE DO PARAGONÓW. „Działa” dość specyficznie, dodajmy. Zresztą popatrzcie sami:

📍 Twórcy MindsEye udostępnili swą grę za darmo, a konkretniej to wydali jej darmową wersję. Zawiera misję demonstracyjną oraz daje dostęp do Arcadii, czyli modułu zapewniającego regularnie aktualizowane misje, wyzwania przetrwania, brutalne starcia oraz wyścigi naziemne i powietrzne. Jak dla mnie, to nadal za drogo. Ale jeśli lubisz się umartwiać/cierpieć, to proszę.

📍 Znany pecetowcom polski symulator pszczoły, czyli Bee Simulator: The Hive, debiutuje na konsolach. Teraz konsolowcy również będą mogli sobie zadać słynne pytanie: „To bee or not to bee”.

📍 Pewna chińska firma wysłała stażystę na imprezę robioną przez Nvidię. Tam wziął udział w zorganizowanej loterii… i wygrał RTX-a 5060. A firma na to: „Ej, byłeś na wyjeździe służbowym, więc to, co wygrałeś, należy do nas, a nie do ciebie, oddawaj kartę”. A stażysta na to „Pfff,  ni hao!” (*). Firma: „…o żesz ty, jak tak, to wypad z pracy!”. No i sobie „wypad”. Bezczelni ci chińscy stażyści, najwyraźniej nie chcą już pracować za miskę ryżu. A ta firma okazała się malutka, niezależnie od tego, jakie ma obroty…

(*) Nǐ hǎo (你好) po chińsku wprawdzie oznacza „cześć!”, ale dla Polaka brzmi dość podobnie jak jedyna prawidłowa w takiej sytuacji odpowiedź.

📍 Wiecie, że Paradox bierze na siebie porażkę Bloodlines 2? Zdumiewające. Przecież to było oczywiste, że wszyscy będą winili za to CD Projekt Red albo Blizzarda, a tu nagle i niespodziewanie wyskakuje wydawca, cały na biało, i mówi „Ej, bierzemy to na siebie!”. No, szacun…

PS Gra sprzedaje się bardzo kiepsko. A Paradox twierdzi, że… jest zadowolony z pracy developerów. No, nie ogarniesz tego rozumem, człeku…

📍 OpenAI padło ofiarą cyberataku. Hakerzy ukradli dane tysięcy użytkowników. Popatrzmy na to tak: ludzka inteligencja wygrała ze sztuczną. Swoją drogą ciekawe, kiedy pojawią się pierwsze hakerskie AI.

📍 …To jest oficjalna strona Sony, jakby co, i to nie żaden fejk, sam robiłem zrzut ekranu. Wszystkie usługi działają prawidłowo, tak? Poza automatycznym tłumaczeniem chyba. 🙂

📍 Szef Epic Games twierdzi, że Steam nie powinien oznaczać tytułów, przy których tworzeniu wykorzystano AI. „To nie ma sensu w przypadku sklepów z grami”. Okej, zgoda. W ramach kompromisu niech Steam zaznacza tylko gry wykonane bez udziału AI.

📍 Znany lektor Jarosław Łukomski pozwał firmę, która miała wykorzystać jego – wygenerowany przez AI – głos w swoich reklamach, po tym jak prawnik reprezentujący firmę miał odrzucić możliwość ugody. Dodajmy, że firma zajmuje się produkcją… szamb i ma wystarczająco duże dochody, by po prostu wynająć sobie tego lektora. To była gówniana oszczędność, co tu kryć. Shit happens!

📍 Planszówka The Witcher Legacy zebrała na Gamefound 100 tysięcy euro w… 4 minuty. A w ciągu doby wpłynęło 2,5 mln euro, a gdy piszę te słowa, to kwota zbliża się do trzech. Wow. Toss a three milion coins to your witcher, oh valley of plenty!

📍 Mija 17 lat od pierwszej zapowiedzi Beyond Good and Evil 2, a francuskie studio Ubisoft Montpellier ogłasza, że poszukuje pracownika (specjalisty od dźwięku) do pracy nad tą grą. W zeszłym roku zatrudniono nowego dyrektora kreatywnego. Spoko, gdy do 2085 skompletują ekipę, to prace ruszą z kopyta i na pewno zobaczymy ją we wczesnym dostępie już nawet w 2096, no może ciut później. Cierpliwości!

📍Ponad 8 milionów ludzi obejrzało wygenerowany przez AI „gameplay” GTA VI, w większości nie zdając sobie sprawy, że oglądają fejka, nawet pomimo ewidentnych poszlak, że to oszustwo. Cóż, tym ludziom może faktycznie warto by zaimplementować sztuczną inteligencję, bo własnej raczej nie mają. No chyba, że ich komentarze też wygenerowała AI?

5 odpowiedzi do “Szpile: W Dooma zagramy na drukarce do paragonów, a w Systemic War zagramy bez Jacka Bartosiaka”

  1. To Pleisteiszyn i tak wygląda lepiej, niż potencjalne Ikspudło albo Przełącznik dwa.

  2. Ja się nadal zastanawiam, kim jest Jacek Bartosiak od Systemic War. Jego nazwisko jest rzucane w artykułach o rozwoju tytułu tak, jakby był jakimś Johnem Romero i każdy, kto choć trochę interesuje się branżą powinien wiedzieć, co to za postać ;v i w żadnym dotychczasowym newsie o Systemic War jego sylwetka nie została przybliżona. Czekam na wywiad.

  3. Sprostowanko – umknął mi podlinkowany tu artykuł. Cofam to, co powiedziałem
    „(…) wszystko za sprawą osoby Jacka Bartosiaka, publicysty zajmującego się geopolityką, stojącego na czele odpowiedzialnego za tę produkcję studia Play of Battle”

  4. Stosowanie AI ewidentnie zmienia oblicze świata, a nadal są frajerzy, którzy uważają, że nic się nie dzieje. Staram się nie życzyć innym źle, więc chcąc nadal podążać tą ścieżką, napiszę tak – oby to was nie zwolnili z pracy, bo jakiś fagas na stanowisku stwierdzi, że po co ma płacić pensje ludziom, skoro AI zrobi ich pracę w ułamkach sekundy. Jeśli komuś się wydaje, że dotknie to tylko twórców gier, ewentualnie informatyków, to naprawdę jest głupi jak but. Otwórzcie oczy ludzie, bo lepiej nie będzie. Kurczę, obejrzałem sobie wczoraj ostatnie Mission Impossible – och, jak mi się spodobała wizja odpalenia przez AI całego arsenału atomowego i rozwalenia całej ludzkości w pisdu. Najlepszy element całego filmu, bo sam film to już tak totalnie odjechane od rozumu sajensfikszyn, że głowa boli od samego patrzenia. Ten film jest oznaczony jako sensacyjny, a powinien obowiązkowo trafić do kategorii s-f, bo sensacyjny to on może jest, ale na pewno nie jako kategoria filmowa.

  5. AI jest i będzie go coraz więcej. A zawsze przy postępie technologicznym jakieś zawody odchodziły do lamusa a inne sie pojawiały. Samochody wypchnęły konie, lampy elektryczne wypchnęły gazowe i naftowe. Można wymieniać i wymieniać. Często w takich przypadkach wrózono upadek ludzkości.

Skomentuj Emilius Anuluj pisanie odpowiedzi