Szpile: Za darmo to można co najwyżej dostać wyciek danych

📍 Jeśli jesteś tzw. wielorybem, czyli gościem wydającym sporo prawdziwej kasy w jakiejś grze, zwykle masz z tego dodatkowe korzyści (poza tym, co kupiłeś). Ale nie w Star Citizenie. W teorii Cloud Imperium Games docenia tych graczy i z myślą o takich, co wydali ponad 1000 dolców, powstał Chairman’s Club. Jego członkowie – w zależności od ilości przepalonej kasy – dostają profity ekstra, włączając w to ekskluzywne elementy kosmetyczne, bronie oraz dostęp do specjalnej bezkolejkowej formy wsparcia technicznego i osobistego asystenta.
Jak to wygląda w praktyce? Jeden z fraj… wielorybów od tygodnia wypatruje odpowiedzi helpdeska. A gdy poskarżył się na forum, dowiedział się, że są i tacy, co czekają na kontakt już… pół roku. Ponoć kiedyś faktycznie istniał taki przywilej dla wielorybów. Ale już dawno nie funkcjonuje i owi fra… sponsorzy muszą wraz z plebsem uzbroić się w cierpliwość, bo nie wiadomo, kiedy ktoś się nad nimi zlituje i do nich napisze. CIG może sobie wyhaftować na sztandarze swe rewolucyjne hasło: Równość, Powolność, Frajerstwo.
📍 Drugi sezon adaptacji The Last of Us rozczarował – oględnie mówiąc – fanów (37% na Rotten Tomatoes). Twórcy serialu tłumaczą się, że to efekt tego, iż… pierwszy sezon wyszedł im aż za dobrze (92% na RT), więc ludzie mieli (za) wysokie oczekiwania. No i autorzy oczekiwaniom nie sprostali. Nie powiem, ciekawe wyjaśnienie. Ale sensowne, dlatego ja nigdy nie jestem rozczarowany grą naszej reprezentacji piłkarskiej, bo nie mam w stosunku do niej żadnych wymagań…
📍 Gearbox rozdaje za darmo drugą część Borderlands na Steamie, z kolei gracze wieszają psy na darczyńcy. A to z powodu kontrowersyjnej zmiany w umowie użytkowania wszystkich odsłon tego cyklu. Wedle niej zabrania się korzystania z modów, programów do cheatowania i połączeń VPN, ponadto istnieją dość uzasadnione obawy, że wydawca będzie teraz mógł legalnie pobierać masę danych z komputera gracza (by w teorii walczyć z oszustami). Hm, widziałem kiedyś taką bajkę o pewnej królewnie, która dostała w prezencie słodkie (acz zatrute) jabłuszko. Połakomiła się na darmochę i… sami wiecie, co podziało się dalej. To co? Przełkniecie to „jabłuszko” Gearboksa?
📍 XDefiant – sieciowa strzelanka Ubi mająca konkurować z Call of Duty – oficjalnie poszło do piachu. A producent gry, Mark Rubin, w długim liście skierowanym do fanów wyjaśnia powody porażki tej produkcji (generalnie: „wszystko wina Ubisoftu”) oraz zapowiada, że całkowicie wycofuje się z gamedevu.
Mhm. Był taki dowcip:
– Kurde, jak do jutra szef nie odwoła tego, co mi powiedział, to wy***lam z tej firmy!
– A co ci powiedział?
– Że jutro mnie wyp****li.
📍 Blokowanie reklam na YT jest złe i nieuczciwe. Nie róbcie tego. Co? Że drogi abonament? Oj tam, zawsze możecie kupić sobie YouTube Premium Lite. Te osiem dolarów miesięcznie to przecież niedużo. Co prawda nie macie wtedy dostępu do kilku funkcji, takich jak odtwarzanie w tle, pobieranie filmów do oglądania offline czy korzystanie z aplikacji YouTube Music, ale za to będą reklamy, acz ciut mniej, niż gdybyście oglądali YT bez żadnego abonamentu. Okazja!
📍 Builder.ai to istniejąca od 2016 roku firma, która obiecywała, że z pomocą jej wirtualnej asystentki, Natashy, każdy użytkownik będzie w stanie opracowywać własne aplikacje internetowe i mobilne „za ułamek kosztów i czasu tradycyjnego tworzenia oprogramowania”. I wiecie co, to faktycznie działało! To znaczy AI przygotowywała naprawdę niezły soft. Inwestorzy więc chętnie wykładali swą kasę na dalszy rozwój projektu. W szczytowym momencie firma warta była jakieś półtora miliarda dolarów. Sprawa się rypła, gdy się okazało, że „siecią neuronową” Natashy jest w istocie 700 programistów z Indii. Builder.ai to obecnie Bankrut.ai.
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “Szpile: Za darmo to można co najwyżej dostać wyciek danych”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
To ostatnie to czysta ludzka głupota. Co za różnica, czy soft zrobi mi AI, czy też siedmiuset Hindusów? Jest dobrze i tanio, to najważniejsze.
PS- po doświadczeniach z pracownikami z tamtego regionu, jestem w ogóle w szoku, że byli w stanie stworzyć dobry software, więc tym bardziej inwestorzy firmę wspierać. Znaleźć jednego dobrego i taniego pracownika tam, to traf, a 700?! Toż to cud porównywalny z utworzeniem prawdziwego AI.
PS2- a wszystkim, co zarzucą mi rasizm- naprawdę miałem okazję z nimi pracować. Jako ludzie fajni, ale pracownicy z nich żadni.
2 rzeczy
W jakiej branży z nimi pracowałeś? Bo to że pracowali byle jak w np. budowlance nie oznacza ze to samo będzie np. w branży IT
Zakładam że kontakt miałeś z maks kilkoma setkami Hindusów, a w Indiach żyję grubo ponad miliard osób
Tu nie chodzi o to, że ci Hindusi źle robią programy, tylko o kłamstwo. Inwestorzy dawali kasę na co innego i zapewne dawali jej wielokrotnie więcej, niż by byli gotowi zapłacić Hindusom.
Płacisz za jajka ekologiczne od zielononóżek z wolnego wybiegu, to masz prawo się wkurzyć, jak się okaże, że ktoś ci sprzedał z chowu klatkowego, nie ważne, że ci jajecznica smakowała. Słusznie będziesz czuć się oszukany.