Assassin’s Creed Red i Hexe mają być najdroższymi grami Ubisoftu dla jednego gracza

Długo wyczekiwany przez wszystkich Assassin’s Creed Red, rozgrywający się w feudalnej Japonii, może być bliżej niż myślimy. Na Hexe musimy poczekać trochę dłużej.

Jakiś czas temu informowaliśmy o głównej bohaterce nowego Assassin’s Creeda, której tożsamość wyciekła przez tło profilu głównego scenarzysty serii na LinkedInie. Kilka miesięcy temu Arisa Lagunzad z Ubisoftu poszukiwała potencjalnych partnerów do promocji, ogłaszając Assassin’s Creed Red największym blockbusterem 2024 roku, co mocno podpowiedziało fanom datę premiery najnowszej części. 

https://twitter.com/Jorraptor/status/1745449021026812153

Według plotek opublikowanych w serwisie X (dawniej Twitterze) przez użytkownika JorRaptor, Assassin’s Creed Red i Hexe mają być największymi inwestycjami Ubisoftu w kwestii gier dla jednego gracza. Dodatkowo pierwszy tytuł ma pojawić się w tym roku, a Hexe w 2026 roku. 

Przypomnijmy, że osadzona w feudalnej Japonii gra ma mieć dwóch protagonistów. Jeden z nich to podobno samuraj wzorowany na słynnym czarnoskórym wojowniku afrykańskiego pochodzenia – Yasuke, a drugi to kobieca shinobi, której wizerunek widzieliście wyżej. Ponoć ma nazywać się Naoé lub Naoi.

O Hexe wiemy zdecydowanie mniej, chociaż tytuł sugeruje osadzenie akcji w XVI-wiecznej Europie podczas polowań na czarownice.

7 odpowiedzi do “Assassin’s Creed Red i Hexe mają być najdroższymi grami Ubisoftu dla jednego gracza”

  1. Ahh JorRaptor, najwiejszy shill Ubisoftu jakiego znam. Ubi odbije sobie straty sprzedajac zbroje i mapy pokazujace ukryte skrzynki z lootem, jak zawsze.

  2. Oby za tymi kwotami szła nowa jakość w serii, fajnie gdyby w Red system walki był wzorowany na Tshusimie bo tam było to zrobione fantastycznie. Fajnie jeśli mapa będzie duża ale nie chciał bym kolejnej Valhalli czy Odyssey, nawet Origins w które gram aktualnie jest dla mnie duże ale myślę że taka mapka jak tam byłaby wielkościowo optymalna.

    • Najzabawniejsze, że Ubisoft na potrzeby For Honor już lata temu opracował jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy system walki bronią białą w grach – i nie wykorzystuje go nigdzie indziej. Jeśli twórcy nowego Asasyna na poważnie myślą o rzuceniu rękawicy Ghost of Tsushima, to nie mogą popełnić tego samego błędu, co przy Valhalli, gdzie walka nie dawała właściwie żadnej przyjemności. Jak sobie przypomnę te komiczne machanie orężem niczym cepem, to mam ochotę zapłakać nad pieniędzmi wydanymi na tę niezwykle rozczarowującą produkcję. Serio – nie sądziłem, że da się to aż tak spieprzyć.

    • Shaddon – czekaj, czekaj. Najlepszy system walki – ten sam przez który demo Gothica Remake zostało zjechane z góry, na dół?
      Ja co prawda nie wypowiadam się z perspektywy osoby, która grała w For Honor, ani w Gothic Remake, ale z tego co widziałem mechanika walki tam była wkurzająca i nieintuicyjna. Coś ala Kingdom come deliverance – i to nie jest pochwała 🙂

      Nic dziwnego, że nigdzie tego systemu nie wykorzystują, a THQ zapowiedziało, że zmieniają model walki w Gothic Remake. To się po prostu ludziom nie podobało.

    • Nie wypowiem się na temat podobieństw w przypadku Gothica, bo nie grałem w te demo, natomiast w Kingdom Come wyszło to o wiele bardziej siermiężnie, pewnie przez fakt perspektywy pierwszoosobowej. Nie znam żadnej gry AAA, która rozwiązywałaby kwestię pojedynków 1 na 1 równie dobrze, co For Honor.

  3. „Assassin’s Creed Red i Hexe mają być najdroższymi grami Ubisoftu dla jednego gracza”
    Tytuł brzmi trochę tak jakby ta gra miała być najdroższą grą dla pojedynczych graczy.

    Z opisu na X wynika, że chodzi o to, iż są to najwyżej opłacone w historii Ubisoftu gry dla pojedynczego gracza, co zupełnie zmienia kontekst 😀

  4. „Assassin’s Creed Red i Hexe mają być największymi inwestycjami Ubisoftu”…

    A czym Assassyny już nie miały być?

Dodaj komentarz