Team Fortress 2: Fani przygotowali petycję i proszą Valve o interwencję

Avatar photo
"Sam Goldman"
Po raz kolejny społeczność Team Fortress 2 próbuje ratować swoją ulubioną strzelankę. Petycja do Valve ma pokazać, że jest źle i fani domagają się pomocy developerów.

Team Fortress 2 to fenomen liczący sobie już ponad 16 lat i chociaż pomiędzy pierwszym ogłoszeniem, a wydaniem produkcji minęło kilka długich lat, udało jej się zebrać pokaźną i wierną społeczność. Taką, która nie składa się tylko z biernych odbiorców tego, co Valve ma w kwestii Team Fortress 2 do zaproponowania, a próbuje wziąć sprawy w swoje ręce – tym bardziej, że twórcy Steama nie garną się do poprawienia sytuacji swojej strzelanki. W 2022 roku wybuchł mały skandal związany z zalewem botów w grze, a kilka miesięcy później Valve przemówiło, zobowiązując się do naprawienia sytuacji i uspokajając tym samym nastroje. Ogłoszenie pierwszego, dużego update’u od 6 lat od premiery ostatniego zabrzmiało jak wygrana społeczności.

Obiecane nowości nie były aż tak spektakularne, ale liczba graczy już tak – z okazji premiery aktualizacji pobito rekord jednocześnie zalogowanych osób i 16-letnia gra zanotowała 250 tysięcy graczy jednocześnie. Minęło kilka kolejnych miesięcy, a niedługo po zamknięciu fanowskiego remake’u Team Fortress 2, internet obiegła petycja ponownie zdesperowanych rosnącym problemem z botami osób. W jej opisie przeczytamy:

Pomimo ponad 16 lat na karku, Team Fortress 2 jest jedną z najczęściej uruchamianych i najbardziej lubianych gier w historii (…) Aktualnie jest pełna botów, które natychmiast zabijają każdego gracza, szerzą mowę nienawiści i wykorzystują swoją władzę nad społecznością dla korzyści finansowych (…). Ta petycja ma pokazać Valve, że musi coś zrobić.

W ostatnich dniach liczba graczy Team Fortress 2 utrzymuje się na poziomie 60-70 tysięcy, w pierwszej połowie miesiąca było to nawet ponad 200 tysięcy. Czy zainteresowanie fanów i petycja ponownie uratują strzelankę? Ciężko zgadywać, bo Valve ewidentnie nie ma pomysłu na to, co można zrobić z tym tytułem dalej, ale jednocześnie nie chce przekazać pałeczki społeczności, co całkowicie rozwiązywałoby problem, choć kosztem odebrania firmie kontroli nad marką.

Na tę chwilę petycja zbliża się do 30 tysięcy podpisów. Jeśli chcecie dołożyć swoją cegiełkę do kolejnej próby ratowania Team Fortress 2, mur fanowskich głosów znajdziecie tutaj.

5 odpowiedzi do “Team Fortress 2: Fani przygotowali petycję i proszą Valve o interwencję”

  1. Team Fortess 2 nigdy nie umrze

  2. Grałem może prez 10 minut daaawnk temu. Za szybkie dla mnie.

  3. 16 letnia gra, od dawna bez wsparcia osiągną średnio 60-70 tysięcy graczy jednocześnie z porywami do 200-250 tysięcy? Co takiego w niej jest, że utrzymuje takie wyniki?

    • Wprawdzie jestem niedzielnym graczem i w TF2 regularnie już od dawna nie gram, ale tych kilkaset (ok. 900?) godzin mam tam nabite, to odpowiem, co dla mnie czyni tę grę miodną (wg mnie fajne, chyba trochę zakurzone obecnie słowo).

      A: Sama rozgrywka wg mnie b. przyjemna, klasy do wyboru takie, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie i bronie/narzędzia umożliwiające dostosowanie danej klasy jeszcze bardziej pod siebie, nie będę się tu rozpisywał, ale po prostu projekt i mechaniki są dobrze skrojone. Na początku chyba jest nieco wysoki próg wejścia, ale jak zaskoczy, to jest rewelacyjnie.

      B: Tu zaznaczam, że grałem tylko na publicznych serwerach + może sporadycznie jakichś prywatnych (nie pamiętam nawet), ale w obrębie gry normikowej, żadnego zawodowstwa. Społeczność wydawała się spoko i wpisywała się trochę w taki dziwaczno-humorystyczny nastrój gry, czy to na czacie, czy raz np. robiąc wspólną congę (taniec) nasi+przeciwnicy na serwerze itd.

      C (powiązane z B): Nigdy chyba w tej grze mi się nie włączył agresywny try-harding, jak np. w przypadku Overwatcha + kompozycja drużyny nie jest aż tak istotna jak w OW. Czy masz 1 snajpera albo szpiega za dużo w drużynie, czy nie masz medyka, czy masz jakiegoś AFKa, czy masz ze 2 przeraźliwie słabych albo zupełnie nowych graczy, to nie ma aż tak wielkiej wagi jak w OW, bo na ogół drużyna jest większa (8 do 16 graczy po 1 stronie?) i łatwiej jest lepszej części zespołu pociągnąć rozgrywkę i wygrać. I co do try hardowania, to nie jest tak, że nigdy mi się nie załączył, ale chyba był bardziej w tę pozytywną stronę, że „Aaargh, chciałbym wygrać, czy mam dobrą klasę? Co mogę poprawić? Muszę przypilnować/skasować ich gracza X. Możemy to wygrać!” niż jak się zdarzało u mnie w OW, że „Czemu, k***a, DPS biega ch*j wie gdzie i ginie jak ostatnia szmata? Czemu nikt nie chroni mnie jako medyka? Czemu jak jestem tankiem, to nikt nie idzie ze mną, tylko się wszyscy rozbiegają cholera wie gdzie i w ogóle j***ć to!” (w OW 95% moich gier to albo tank/off tank, albo wsparcie).

      D: Na koniec jeszcze dodam tryby. Nie wiem, jak to teraz wygląda, bo ileś tam lat temu zmienili wyszukiwarkę i wtedy mi się to nie podobało, ale wcześniej można było spokojnie wybierać konkretne serwery, do których chciało się dołączyć, widać było jakie mapy, ilu graczy itd., ale były też serwery z trybami takimi jak dodgeball (polegającymi na tym, że Pyro potrafi odbijać pociski, więc grało się w taką wersję śmiertelnego zbijaka), „znajdź mnie”, specjalny tryb z Merasmusem na Halloween, tryb 1 vs all i pewnie wiele więcej.

      Reasumując, grę wspominam jako b. przyjemną, relaksującą, aczkolwiek jak chcesz grać bardziej na poważnie, to nic nie stoi na przeszkodzie, do tego społeczność wg mnie była całkiem miła i też raczej na luzie. A, no i to, co narosło poza grą, wszystkie dziwne filmiki społeczności itd.

      Czy to jest to, co utrzymuje wyniki? Nie wiem, bo teraz tylko od czasu do czasu wpadam na kilka gierek, ale to mi się nasunęło, gdy próbowałem odpowiedzieć na Twoje pytanie.

      Przepraszam, jeśli odpowiedź jest za długa. : P

    • Dzięki za tak wyczerpująca odpowiedź 🙂 Rozumiem, mimo wszystko, te wyniki dalej mnie zaskakują ale na prawdę fajnie widzieć grę z tak oddaną bazą fanów.

Dodaj komentarz