Pierwsi dziennikarze przetestowali Steam Machine. Wiemy, jak komputer Valve radzi sobie z Cyberpunkiem 2077, Black Myth: Wukong i Silent Hillem f 

Wczoraj świat obiegła informacja, że Valve nie zamierza poprzestawać na Steam Decku i zapowiedziało trzy kolejne urządzenia dla graczy. Na początku przyszłego roku zadebiutują nie tylko kolejne wcielenie steamowego kontrolera oraz nowe gogle do VR-u, ale także Steam Machine – szykowny, kompaktowy pecet przeznaczony dla fanów gamingu. Co prawda wciąż nie znamy konkretnej daty premiery ani ceny, ale James Archer z serwisu Rock Paper Shotgun miał już okazję przetestować sprzęt Valve.

Matowa kostka, pieszczotliwie zwana „GabeCube’em”, skrywa 6-rdzeniowy procesor AMD Zen 4, układ graficzny AMD RDNA 3 wyposażony w 8 GB VRAM-u, a także 16 GB pamięci DDR5, którą – przy odrobinie „majsterkowania” – można samodzielnie rozbudować. Nic nie stoi również na przeszkodzie, by wymienić dysk SSD, dostępny w wersjach 512 GB lub 2 TB.

Z przodu urządzenia znajdziemy slot na kartę microSD, pozwalający na szybki transfer biblioteki gier ze Steam Decka. Niestety, obsługuje on tylko standard UHS-I, przez co korzystając z kart microSD Express, nie odczujemy większej prędkości odczytu danych. Steam Machine skrywa także dwa porty USB 3.0 z przodu oraz dwa złącza USB 2.0 z tyłu. Oprócz nich skorzystamy jeszcze z jednego portu USB-C, złącza Ethernet, HDMI i klasycznego DisplayPortu 1.4.

W przypadku łączności bezprzewodowej otrzymamy wbudowany odbiornik 2,4 GHz dla nowego Steam Controllera, oddzielne anteny Bluetooth i Wi-Fi 6E oraz HDMI-CEC, dzięki któremu Steam Machine będzie mógł komunikować się z zestawami kina domowego oraz wybudzać „uśpione” telewizory. Nie tylko rozmiary i wygląd urządzenia sugerują więc, że mamy do czynienia ze sprzętem przeznaczonym do salonu.

Osiągi porównywalne do RTX-a 4060

Co ważniejsze, James Archer z Rock Paper Shotgun miał już sposobność sprawdzić, jak Steam Machine radzi sobie z grami. Według dziennikarza Cyberpunk 2077 uruchomiony w rozdzielczości 4K działa na komputerze Valve w stabilnych 60 fps-ach, choć z zastrzeżeniem, że rezultat ten udało się osiągnąć na średnich detalach (z podstawowym ray tracingiem) przy włączonym FSR 3 w trybie Performance. Black Myth: Wukong również osiąga około 60 klatek na sekundę przy analogicznych ustawieniach. Podobnie wygląda to w przypadku Silent Hilla f, co pokazuje, że specyfikacja Steam Machine jest zbliżona do tradycyjnego peceta z RTX-em 4060 na pokładzie.

Archer podkreśla jednak, że porównania z komputerami desktopowymi mijają się z celem, bo oprócz mocy GPU w grę wchodzą także inne zmienne – procesor, pamięć czy różnice między SteamOS-em a Windowsem. Dziennikarz twierdzi, że przy odpowiedniej cenie Steam Machine może okazać się opłacalnym sprzętem do grania, choć bardziej wymagające tytuły – np. Assassin’s Creed Shadows czy Stalker 2 – mogą wymagać obniżenia rozdzielczości do 1440p lub 1080p.

SteamOS i customowe obudowy

O ile Steam Machine w kwestii sprzętowej kilkukrotnie przewyższa Steam Decka, to pod względem oprogramowania oba urządzenia prezentują się bardzo podobnie. SteamOS umożliwia łatwą nawigację z poziomu salonowej kanapy, szybkie wznawianie i przerywanie rozgrywki oraz obsługę zapisów w chmurze. Można też aktualizować gry w trybie niskiego poboru energii – jak na współczesnych konsolach. Nic nie stoi również na przeszkodzie, by uruchamiać gry przez inne launchery dzięki trybowi desktopowemu.

Gracze kochający personalizację docenią również możliwość wymiany przedniego panelu obudowy na niestandardowy oraz dostosowania koloru świecącego paska RGB z przodu urządzenia. W sieci można już składać preordery na obudowy stylizowane na Companion Cube’a z serii Portal. Warto jednak mieć świadomość, że Steam Machine nie będzie aż tak modyfikowalny jak tradycyjny pecet, a to, jak dużym zainteresowaniem cieszyć się będzie „GabeCube”, zależeć będzie w dużej mierze od jego ceny.