Wielkie zmiany na GOG-u. Platforma przechodzi w nowe ręce

Wielkie zmiany na GOG-u. Platforma przechodzi w nowe ręce
Avatar photo
Aleksandra "Doksa" Jung
Potencjalna zmiana polityki polskiego sklepu?

Jak poinformował dziś GOG na swoim blogu, platforma – dotychczas zarządzana przez grupę CD Projekt – przechodzi w ręce Michała Kicińskiego, jednego z założycieli CD Projektu i współzałożyciela samego GOG-a. Co to oznacza dla dalszej polityki sklepu? Może znaczyć wiele, ale wydaje się, że da się wskazać najbardziej prawdopodobny kierunek, jaki może zostać obrany.

We wpisie na blogu zespół podkreśla wagę utrzymywania przy życiu i konserwacji gier retro, które, jak podkreśla, denerwująco łatwo dają się wymazać przez czas. Przywołana jest wypowiedź Kicińskiego, który filozofię GOG-a widzi tak:

GOG wierzy w wolność, niezależność i prawdziwą kontrolę.

Michał Kiciński

Sam Kiciński, choć nie pracuje już od lat w CD Projekcie, jest udziałowcem i wspólnikiem Retrovibe, polskiego wydawcy niezależnych gier w starym stylu. Można domyślać się, że klimat retro stanie u podstaw GOG-a w nowych rękach, choć platforma podkreśla jedno – gry CD Projektu Red pozostaną w sprzedaży, zarówno te, które wyszły dotychczas, jak i te, które dopiero przed nami. 

Tak GOG opisuje swoją nową misję:

Chcemy robić więcej, by zachować klasyki z przeszłości, celebrować wyjątkowe gry z teraźniejszości i pomóc w kształtowaniu klasyków jutra, w tym nowych produkcji w prawdziwym duchu retro.

Konta czy biblioteki użytkowników nie ulegną żadnym zmianom w związku z nowym kierownictwem, podobnie polityka prywatności – dane graczy pozostają między nimi a GOG-iem. Wsparcie finansowe, które można udzielać platformie, w dalszym ciągu przeznaczone zostanie na co ambitniejsze przedsięwzięcia „ratowania” starych i (prawie!) zapomnianych tytułów, o czym więcej dowiedzieć mamy się w 2026 roku.

Według zapowiedzi gracze będą na bieżąco informowani o dalszych losach GOG-a i niedługo powinni poznać kolejne projekty, za które polski sklep chce się zabrać.

2 odpowiedzi do “Wielkie zmiany na GOG-u. Platforma przechodzi w nowe ręce”

  1. Mam tylko nadzieję, że ten „powrót do korzeni” i „ożywianie klasyków” nie oznacza, że oleją wydawanie nowszych tytułów. Raz, że nie tylko klasyką gracz żyje, a dwa, że na dłuższą metę to może nie spiąć się finansowo.

  2. Jestem z 2009 roku po mimo tego chce się wypowiedzieć
    Mamy nadzieję że gog będzie to kontynuować i że polityka się nie zmień
    Lubię stare gry retro np. fallaut 1 czy 2
    I inne fajnie że gog je ratuje i je promuje
    Dzięki czemu moje i młodsze pokolenie
    Ma szansę je zobaczyć poznać coś dobrego nie stety dzisiejsze gry nie wszystkie ale większość jest co raz bardziej gówniane ustawiane pod robienie pieniędzy
    Często są gorsze od klasykówy czy retro
    A takto kładki zapominane przez wiele platformy jak steam czy epic są zapominane oczywiście można znaleźć tam gry retro ale tak czy tak te platformy mają je gdzieś w dodatku platformy takie jak steam czy epic
    Mają nie przyjazną politykę prywatności
    Jak np. kupowanie licencji nie samej gry
    Ale no cóż tak bywa

Skomentuj