Jeden z twórców Baldur’s Gate’a 3 krytykuje strategię Ubisoftu. „Nie powinno się tego robić w taki sposób”

Jeden z twórców Baldur’s Gate’a 3 krytykuje strategię Ubisoftu. „Nie powinno się tego robić w taki sposób”
Dyrektor ds. wydawniczych Larian Studios skomentował rozwiązanie ekipy Prince of Persia: The Lost Crown.

O Ubisofcie zawsze jest głośno, jednak coraz rzadziej z dobrych powodów. W tym tygodniu firma rozwiązała zespół odpowiedzialny za Prince of Persia: The Lost Crown, a pracowników oddelegowano do innych projektów. Tego samego dnia Eurogamer potwierdził plotki na temat powstającego remake’u Raymana, w którego udział ma być zaangażowany twórca marki – Michel Ancel. 

https://www.youtube.com/watch?v=MmX7a_e65uU

Wróćmy jednak do Prince of Persia: The Lost Crown – gra spotkała się z ciepłym przyjęciem przez krytykę (zapraszamy do recenzji autorstwa Pawła Kicmana) i graczy, jednak sprzedaż tytułu nie była na tyle satysfakcjonująca, aby ciągnąć ten projekt dalej. Całą sprawę postanowił skomentować Michael Douse, szef ds. wydawniczych Larian Studios na swoim profilu w serwisie X (dawniej Twitterze). 

Ostatnią godną uwagi grą na ich [Ubisoftu – przyp.red.] platformie był prawdopodobnie Far Cry 6 z 2021 roku. The Crew, Mirage i Avatar wyszły w 2023 roku i nie odniosły sukcesu, więc można założyć, że subskrypcje były w zastoju, gdy Prince of Persia pojawiło się w 2024 roku. […] Gdyby wydano tę grę na Steamie, nie tylko odniosłaby sukces rynkowy, ale prawdopodobnie powstałaby kontynuacja, ponieważ zespół jest silny. To zepsuta strategia. Najtrudniej jest stworzyć grę 85+ [średniej oceny na Metacriticu – przyp.red.], a o wiele, wiele łatwiej jest ją wydać. Nie powinno się tego robić w taki sposób. 

Warto zaznaczyć, że Prince of Persia: The Lost Crown miało premierę w styczniu, a ostatecznie gra pojawiła się na Steamie dopiero w sierpniu. Rekord użytkowników ogrywających nowego Księcia Persji naraz na tej platformie wynosi jedynie 1500 osób (powołując się na dane ze SteamDB). 

Przypomnijmy, że Ubisoft dalej pracuje nad remakiem Prince of Persia: The Sands of Time, chociaż ostatnie, co słyszeliśmy o tej grze, to kolejne zwolnienia w zespole odpowiedzialnym za jej produkcję

4 odpowiedzi do “Jeden z twórców Baldur’s Gate’a 3 krytykuje strategię Ubisoftu. „Nie powinno się tego robić w taki sposób””

  1. Z całym szacunkiem dla Michaela Douse, ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że gra osiągnęłaby sukces, gdyby wyszła od razu na Steamie. Gdyby to była prawda, to wyniki gry byłyby lepsze.

    Pewnie, wypuszczenie gry na Steamie pół roku po premierze i oczekiwanie takich samych wyników jakby gra zadebiutowała tam w dniu premiery to głupota, ale wyniki The Lost Crown pokazują, że Ubisoft graczy już nie obchodzi. No bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że gra 85+ na Meta ma peak na poziomie 1500 graczy, a obecnie jest to około setki graczy jednocześnie?

    To samo Star Wars: Outlaws. Jedno z największych IP na świecie przełożyło się na ok. milion egzemplarzy. Jakoś filmy 7-9, pomimo równie średnich ocen, zarobiły dla Disneya miliardy.

    Parafrazując pewnego bardzo mądrego Pana: gracze przyzwyczaili się do nieposiadania gier Ubisoftu. Moim zdaniem jedyne co by Ubisoft mogło teraz uratować to hit na miarę Wiedźmina, Baldura czy Skyrima. Bo bez tego firma będzie sobie powoli przymierać i co najwyżej zatrzyma się na poziomie, na którym będzie wydawała średniaka albo dwa rocznie, byle jakoś się utrzymać.

  2. Co to w ogóle za bełkot, The Crew [Motorfest] nie odniosło sukcesu? Przecież Ubi się chwaliło fenomenalną sprzedażą, najwyższą w historii cyklu, w Motorfesta gra masa graczy, ba, nawet 5 letnia „dwójka” cały czas jest przez mnóstwo osób ogrywana. „Gdyby wydano tę grę na Steamie, nie tylko odniosłaby sukces rynkowy(…)” przecież gra jest od jakiegoś czasu dostępna na Steamie i sukcesu tam bynajmniej nie odniosła? XD Cały ten post to jakiś stek bzdur. Ta gra nie odniosła sukcesu z dwóch głównych przyczyn:
    1. produkcja ta należy raczej do niszowego gatunku, opanowanego przez scenę indie która sprzedaje gry po sporo niższej cenie, a dodatkowo podpięcie tej gry pod markę PoP też raczej nie pomogło, bo fani oczekiwali czegoś zupełnie innego.
    2. Była dostępna od startu w abonamencie który dało się kupić za grosze, i masa graczy z tego pewnie skorzystała

  3. Błędów Ubisoftu można się doszukać w ostatnich dziesięciu latach ich działania. Myśleli, że będą mogli wydawać w nieskończoność te same gry, bez innowacji, bez fermentu i się utrzymają. W ten sposób te wszystkie oddziały i ludzie zostali kompletnie wyssani z kreatywności. Teraz w popłochu gaszą pożary. Może i wydanie na steamie by pomogło pop:lc, ale też mało kto czekał na tę grę. Starzy fani PoP chcieliby albo nowej odsłony albo w końcu tego remake’u piasków czasu. Poza tym hello, wydanie aż dwóch metroidvani/platformówek akcji z uniwersum PoP?? Po co??

    • „Myśleli, że będą mogli wydawać w nieskończoność te same gry, bez innowacji, bez fermentu i się utrzymają.”

      To akurat bardziej pasuje do Electronic Arts.

Dodaj komentarz