Flash nikogo nie obchodzi? Reżyser w końcu znalazł winnych porażki finansowej filmu

To miał być jeden z najlepszych filmów superbohaterskich, ale okazał się spektakularną klapą. Kiedy „Flash” wbiegł do kin w 2023 roku, oczekiwania wobec tej produkcji były ogromne – w końcu zapowiadano ją jako luźną adaptację powieści „Flashpoint”. Ostatecznie oceny na Rotten Tomatoes rozłożyły się w dosyć umiarkowany sposób: krytycy przyznali mu 63%, podczas gdy widzowie byli bardziej łaskawi, oceniając film na 82%.
Niemniej dla Warner Bros. widowisko okazało się katastrofą finansową, przewyższając straty zanotowane przy takich produkcjach jak „Black Adam” czy „Shazam! Gniew bogów”. Budżet „Flasha” wyniósł ponad 200 milionów dolarów, a koszty marketingu sięgnęły dodatkowych 150 milionów dolarów. Ostatecznie film zarobił jedynie nieco ponad 266 milionów dolarów, co z perspektywy studia było niewystarczające, aby zrekompensować poniesione koszty.
Dlaczego tak wyczekiwany film nie spełnił oczekiwań? Reżyser Andy Muschietti w końcu wskazał winnych, próbując znaleźć odpowiedź na to trudne pytanie.
W niedawnym wywiadzie dla Radia TU Andy Muschietti podzielił się swoimi przemyśleniami na temat tego, dlaczego „Flash” tak mocno potknął się w box office. Według niego wina leży głównie po stronie… widzów:
Kiedy wydajesz 200 milionów na film, Warner chce, żebyś przyprowadził nawet swoją babcię do kina. Z prywatnych rozmów dowiedziałem się, że dużo osób zwyczajnie nie obchodzi Flash jako postać. Szczególnie żeńską widownię.
Oczywiście reakcja fanów DC była natychmiastowa. Wielu z nich stanęło w obronie tego superbohatera, przypominając, że serial „Flash” przez siedem lat emisji cieszył się niesłabnącą popularnością. Inni wskazywali jednak na inne problemy, takie jak słabe efekty CGI czy kontrowersyjny wybór Ezry Millera do tytułowej roli, zwłaszcza gdy na wyciągnięcie ręki był świetny Grant Gustin, który wcielił się w tę postać w serialowej adaptacji.
A wy jak oceniacie widowisko? Co sądzicie o wypowiedzi reżysera?
Czytaj dalej
-
„Exit 8” udowadnia, że czasem po prostu liczy się rozrywka. To rzetelna...
-
2. sezon „1670” to wielki sukces Netfliksa. Adamczycha bawi po raz...
-
Spin-off „Wiedźmina” z nieoczekiwaną datą premiery. Insiderzy ujawniają, kiedy zobaczymy...
-
Trzeci sezon „Daredevila: Odrodzenie” powstanie. Dostał zielone światło od Disneya
4 odpowiedzi do “Flash nikogo nie obchodzi? Reżyser w końcu znalazł winnych porażki finansowej filmu”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ostatecznie obejrzałem flasha jak wylądował w HBO MAX. Niemniej jednak, kompletnie nie chciałem wydawać na to pieniędzy w kinie od kiedy dowiedziałem się jak dziwnym typem jest Ezra Miller. Od czasu tych afer skręca mnie jak widzę jego twarz. Zdecydowanie wpływ na odbiór filmu ma Ezra.
Obejrzałem większość serialu (od piątego sezonu to już trochę tak, jakby ogon machał psem), dlatego byłem już trochę związany z aktorem grającym Flasha. Nie kumam, jak mogli nie wybrać jego a wziąć jakiegoś randoma. Przynajmniej Daredevil pozostał ten sam (wiem, inne uniwersum).
Czytając nagłówek miałem dokładnie te same myśli, o których mówi reżyser. Flash zajmuje topkę najmniej interesujących bohaterów.
Mnie się film podobał, jeden z lepszych ze wszystkich filmów o superbohaterach.