Szef Take-Two twierdzi, że Civilization 7 radzi sobie zgodnie z oczekiwaniami. „Bardzo dobrze czujemy się z tym tytułem”

Szef Take-Two twierdzi, że Civilization 7 radzi sobie zgodnie z oczekiwaniami. „Bardzo dobrze czujemy się z tym tytułem”
Avatar photo
Aleksandra "Doksa" Jung
Strauss Zelnick nadal wierzy.

Premiera najnowszej odsłony Cywilizacji nie odbyła się bezproblemowo. Choć od tego czasu minęło już pół roku, gracze nie zapominają, a przynajmniej nie tak łatwo. Opinie o grze na Steamie nie są łaskawe – w momencie pisania jedynie 47% recenzji od premiery poleca tę strategiczną produkcję. Mimo tego Strauss Zelnick, CEO Take-Two, twierdzi, że wszystko idzie zgodnie z planem.

wywiadzie z IGN Zelnick przyznał, że gra nie zaliczyła najlepszego startu, ale podkreślił wagę czasu w ocenianiu sukcesu tytułów takich jak właśnie Cywilizacja.

Myślę, że jeśli chodzi o Civ, kluczowy jest i zawsze był czas. […] Obecnie nasze przewidywania lifetime value tytułu są zgodne z naszymi wewnętrznymi oczekiwaniami wobec niego.

Zelnick zapowiedział również, że do gry zmierza więcej zmian, powtarzając, że jego zdaniem czas będzie dla Civilization 7 łaskawy.

Więc chociaż nasz start nie był najlepszy i musieliśmy wprowadzić zmiany – których nadchodzi więcej – mam wrażenie, że coraz więcej konsumentów sięga po naszą grę i bardzo dobrze czujemy się z tym tytułem. Myślę, że z czasem zajmie miejsce w panteonie Cywilizacji jako produkcja bardzo udana.

To nie pierwszy raz, kiedy Zelnick, zdaniem niektórych, robi dobrą minę do złej gry. W maju twierdził, że jest zachwycony Civilization 7, choć więcej osób grało wtedy jednocześnie w „szóstkę” niż w „siódemkę” (co nadal jest prawdą). Raptem wczoraj pisaliśmy o jego nad wyraz pochlebnej opinii o szefie Gearboksa. Wychodzi na to, że z CEO Take-Two jest niezwykle pozytywny, optymistyczny człowiek… albo po prostu nie przywykł do zdradzania swoich prawdziwych, nieco mniej pozytywnych przemyśleń.

Seria Cywilizacja jest rzeczywiście pełna gier, których prawdziwą wartość w oczach graczy pokazał czas. Z tym, że nadal znacznie więcej użytkowników bawi się w kultowej „szóstce” – a nawet w „piątce”! – niż w najnowszej „siódemce”. Liczba graczy najnowszego wcielenia marki spada na łeb, na szyję, i robi to konsekwentnie od premiery. Ale kto wie – być może Zelnick ma rację, a Civilization 7 zaskoczy nas wszystkich nie krótkoterminowymi eksplozjami popularności, a długowiecznością. 

8 odpowiedzi do “Szef Take-Two twierdzi, że Civilization 7 radzi sobie zgodnie z oczekiwaniami. „Bardzo dobrze czujemy się z tym tytułem””

  1. Jeśli teraz tak dobrze się czuje, to jakby zrobili dobrą grę to chłop miałby chyba permanentny orgazm.

    • Taaa, ja nie rozumiem jak można było podjąć tak głupią decyzję, żeby nie dawać „hot seat”. Ta gra już na starcie była porażką…

    • Oj tak. To, obok braku ostatniej ery (która planowana jest podobno w płatnym dodatku), jest główny powód, dlaczego omijam szeroko.

  2. Wedlug nich ich wszystkie gry byly swietne, Outlaws, Veilgaurd. Shadows, Concord, SS. To wszystko sa perelki, kamienie miliowe w tworzeniu gier. Tylko Ci niedobrze gracze sie na tym nie poznali. Potrzymajmcie mi piwo bedzie tego wiecej

    • Taki już urok korporacji notowanych na giełdzie. Chodźby się waliło i tak będą brnąć w zapartę, że mamy same sukcesy. W końcu negatywne informacje zmniejszają cenę akcji, więc lepiej ubierać je w korporacyjny shittalking.

    • Zelnick nie gra w gry i nie ma pojęcia, czy ta Civka jest dobra, czy zła, więc zostaje mu propaganda sukcesu.

    • @UKRYTYSZCZUR

      Dlatego lepiej by było gdyby grał, albo przynajmniej miał o nich jakieś pojęcie.

  3. „Myślę, że jeśli chodzi o Civ, kluczowy jest i zawsze był czas”

    Czas na dopracowanie tytułu przed premierą?

Dodaj komentarz