Catherine: Przybliżona data europejskiej premiery

Tak to już jest z japońskimi grami, że daty premier w Azji, Ameryce Północnej i Europie potrafią być rozstrzelone w czasie jak rzadko kiedy. Na szczęście, Deep Silver zapowiedziało okienko wydawnicze, w którym możemy się spodziewać Catherine na Starym Kontynencie. Zima będzie romantycznie ciepła, bowiem...
… Catherine pojawi się na europejskim rynku w lutym 2012 roku.
W Japonii i USA gra radzi sobie całkiem nieźle – pół miliona sprzedanych egzemplarzy to duży sukces Atlusa, który przy okazji odnotował najbardziej udaną premierę w historii firmy. Średnia ocen recenzentów przebija 80%.
Czytaj dalej
-
Premiera Terminator 2D: No Fate opóźniona. Powodem problemy z zawartością edycji...
-
„Skyrimowa babcia” znów kończy karierę. To ma być definitywny koniec jej...
-
Twórcy Resident Evil Requiem mają wątpliwości, czy ich gra straszy....
-
Powstaje nowa gra ze świata „Władcy Pierścieni”? Szykuje się konkurencja...
19 odpowiedzi do “Catherine: Przybliżona data europejskiej premiery”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Tak to już jest z japońskimi grami, że daty premier w Azji, Ameryce Północnej i Europie potrafią być rozstrzelone w czasie jak rzadko kiedy. Na szczęście, Deep Silver zapowiedziało okienko wydawnicze, w którym możemy się spodziewać Catherine na Starym Kontynencie. Zima będzie romantycznie ciepła, bowiem…
miodzio.
Powiedzcie mi że jestem dziwny, ale czekam aż gra pojawi się w Europie. Serio!
Będzie wersja na PC ^^ ?
+80%? Może być niezłe 😀 Czekam na jakieś konkretniejsze info.
Cóż, patrząc po trailerach, gra wydaje się strasznie prymitywna (w sensie intelektualnym). Tak więc raczej podziękuję.|W ogóle to całe anime, manga, czy jak to się tam nazywa jest strasznie głupie. Nigdy nie zrozumiem fenomenu takich „dzieł”.
Lubie styl manga/anime jak bede mial okazje to chetnie zakupie na iksa
@Thug Taa, ”nie podoba mi się” więc jest głupie. Nigdy nie rozumiałem takich ludzi…
Ech gdyby tylko wyszła wersja PC bym nawet zrobił przerwę w zarzynaniu smoków… 😛 |Całkowicie zgadzam się też z przedmówcą(przy okazji Bebop wiecznie żyw!) 😀
może być ciekawe, a swoją drogą moi znajomi potrzebują małej pomocy , wystarczy kliknąć LUBIĘ TO tutaj http:www.facebook.com/polubieni2012.wedding (niech mają coś z życia)
@Thug – żenująca wypowiedź na bardzo niskim poziomie. Nigdy nie rozumiałem, jak to możliwe, że istnieją „ludzie” tacy jak Ty.
ładna ta pani ;p
@Siemiatyczanin2405 nie ma czegoś takiego jak „styl manga/anime”, każdy mangaka ma własny styl, więc nie można mówić, że jest jeden ogólny. @Wuwu1978 raczej na pewno nie. @Thug to po co w ogóle wchodzisz na to i komentujesz? trolluj gdzie indziej
Jeśli napisałbym, że muzyka Justina Biebera jest prymitywna, to pewnie większość z was też by się obraziła…
@Thug|A nawet jeśli, to co ci do tego? To, że tobie się coś nie podoba nie oznacza, że w ten sposób myślą wszyscy. Bardzo zabawne i ograniczone intelektualnie myślenie, czyli dokładnie to co zarzucasz produkcjom manga&anime 🙂 |A w grę chętnie zagram, zapowiada się nieźle.
Jest takie bardzo mądre powiedzenie: O gustach się nie dyskutuje. Można dyskutować o grze, jej mechanice, grywlności itd. – ale w momencie gdy schodzi się na kategorię lubię-nie lubię, dalsza dyskusja nie ma sensu – żadna argumentacja nie ma prawa odnosić się do indywidualnych upodobań. I nawet jeśli muzyka JB jest prymitywna (chociaż nawet to stanowi lekki eufemizm), ma prawo się komuś podobać. Można się śmiać, jeśli ktoś ocenia ją jako lepszą niż XXX, ale nie można mu odmówić prawa do własnego zdania.
Co zaś się tyczy mangi i animie – w tej kategorii widuję zarówno gnioty jak i arcydzieła – czyli zasadniczo nie odbiega to od wszystkiego innego określanego zbiorczym tytułem „kultura masowa”. Można stwierdzić że „ja tego nie lubię”, ale indywidualny gust nie upowaznia nikogo do wydawania pseudo-autorytarnych wyroków podyktowanych zwykłym widzimisiem.
Brawo Arthanis!|Tak poważnie chłopaki (i dziewczyny): to tylko gra i nie ma sensu się z jej powodu kłócić. Jak Ci się coś podoba to zagraj, a jak nie to po prostu odłóż na półkę i nie obrzydzaj zabawy innym. Peace!
@Thug Muzyka JB może i jest prymitywna, ale stwierdzenie, że gra taka jest tylko dlatego że jest wykonana w stylu anime/manga to głupota w czystej postaci. Gra skupia się na opowiadanej historii, a że historia nie jest przedstawiona do końca poważnie i mhhhhrocznie jak to niektórzy lubią, cóż – gusta i guściki.