Często komentowane 22 Komentarze

Recenzja CD-Action: Dragon Quest IX: Sentinels of the Starry Skies (Nintendo DS)

Recenzja CD-Action: Dragon Quest IX: Sentinels of the Starry Skies (Nintendo DS)
Najnowsza część "jedynej serii jRPG, która może rywalizować z Final Fantasy" powinna już być (po lekkim poślizgu) dostępna w Polsce. Czy to rzeczywiście tak duże wydarzenie, jak można by sądzić, patrząc na jej wyniki sprzedaży w Japonii i USA? Recenzja CD-Action!

Dragon Quest IX: Sentinels of the Starry Skies
wersja testowana: Nintendo DS, j. angielski
Wydawca: Square Enix
oficjalna cena: 179,90 zł

Cykl ten w Europie cieszy się nieco mniejszym zainteresowaniem, ale w Japonii to hit, który nieodmiennie przyciąga do sklepów miliony osób. Po udanych rimejkach rimejków wcześniejszych części serii (*) koncern Square Enix zdecydował się pójść na całość. Dragon Quest IX, oczywiście z przydługim podtytułem Sentinels of the Starry Skies, to całkowicie premierowa kontynuacja sagi, dostępna wyłącznie na DS-ie

Stworzyło ją studio Level 5, fanom jRPG znane z bardzo „bajkowych” w klimacie, a jednocześnie niezwykle dopieszczonych gier z PS2: Dark Cloud Rogue Galaxy. Wybór właśnie tej ekipy okazał się strzałem w dziesiątkę. Świetnie złapała ona wieczorynkowy klimat serii (charakterystycznego dla sagi stworek, niebieski kleks, który mówi wszystko o stylu wizualnym cyklu – u góry), a jednocześnie zadbała o to, by mechanizmy RPG były odpowiednio bogate.



Fabuła zaskakuje. Bohaterem Dragon Quest IX (tworzy go gracz, mogąc określić jego wygląd) jest „anioł”, który stracił skrzydła i musi teraz je „odpracować”, pomagając ludziom. Tylko tyle i aż tyle: kolejne questy, zlecane przez mieszkańców miasteczek odwiedzanych w trakcie przygody, nie zaskoczą raczej żadnego fana gatunku. Jedyny ślad zabawy konwencjami to fakt, że stan gry zapisuje się w… kościołach, podczas spowiedzi (no i ta wróżka w pończochach też jest trochę… nietypowa).

Poza tym jednak to bardzo prosta, momentami naiwna opowieść z pogranicza fantasy, w której dobro wygrywa mimo podstępnych knowań zła. Niemniej jednak przez ok. 40 godzin rozgrywki, ile trwa kampania fabularna raczej nie ma miejsca na nudę. Raczej, bo sam sprawdzałem to tylko do około 30 godziny – potem nieopatrznie dałem konsolę do ręki siostrzeńcowi, który stworzył sobie nową postać (o imieniu 2hf4j) i rozpoczął nią przygodę nadpisując mojego sejwa. Chciałem szczyla ukatrupić, ale niestety rodzice byli w pobliżu…

Na szczęście starczyło to, by dostrzec, że więcej innowacji jest w strukturze rozgrywki (choć niektóre patenty, np. alchemia, pojawiają się bardzo późno, dopiero po około 1/4 gry). Zrezygnowano całkowicie z losowych bitew z przeciwnikami. Wszystkich ich widać na mapie, co czyni Dragon Quest bodaj ostatnią wielką serią jRPG, która odchodzi od tego mechanizmu (poprawcie mnie, jeśli się mylę).

Najbardziej rewolucyjne są jednak opcje sieciowe. Wystarczy przełączyć jeden pstryczek elektryczek, by konsolka zaczęła poszukiwać w pobliżu innych osób z tą samą produkcją ustawioną w ten sam tryb. Gdy ich znajdzie, pobiera informacje na ich temat (avatary innych graczy można wtedy zobaczyć w gospodach), a także umożliwia im wejście do naszego świata gry i wspólne wykonywanie naszych questów. To genialne, ale z naszej perspektywy tylko teoretycznie – jedyne miejsce w Polsce, gdzie można znaleźć kompanów do zabawy, to pewnie zjazd miłośników Japonii…

Nawet jednak bez sieciowych kompanów muszę Dragon Quest IX: Sentinels of the Starry Skies polecić – nie zmienia niczego fundamentalnie w gatunku jRPG, ale oferuje typową dla niego rozrywkę w naprawdę przyjemnej, dopracowanej (to słowo klucz, naprawdę trudno znaleźć w tej produkcji jakiś słaby punkt), efektownej graficznie (jak na możliwości platformy) postaci.

Ocena: 9+ na 10

Plusy:

  • ciekawa fabuła
  • wszystko, co charakteryzuje gry jRPG w bardzo dobrym wykonaniu
  • parę nowatorskich pomysłów, niestety mało trafionych na polski rynek
  • bardo dobra grafika
  • Minusy:

  • nieco monotonna muzyka
  • (*) Czyli DS-owych wersjach wydanych wcześniej na PlayStation reedycji dostępnych pierwotnie na Super Nintendo gier Dragon Quest: Chapters of the Chosen Dragon Quest V: Hand of the Heavenly Bride.

    22 odpowiedzi do “Recenzja CD-Action: Dragon Quest IX: Sentinels of the Starry Skies (Nintendo DS)”

    1. Najnowsza część „jedynej serii jRPG, która może rywalizować z Final Fantasy” powinna już być (po lekkim poślizgu) dostępna w Polsce. Czy to rzeczywiście tak duże wydarzenie, jak można by sądzić, patrząc na jej wyniki sprzedaży w Japonii i USA? Recenzja CD-Action.

    2. Serię Dragon Quest chwalą mi wszelkie serwisy – a ja dalej nie mogę zagrać, bo mam alergię na prace Akiry Toriyamy… Pech.

    3. Oglądam gameplaye, oglądam… i nadziwić się nie mogę, co w tym ludzie widzą. ;]

    4. Golden Sun > All

    5. świetny screen 😀 poza tym lubię jRPG, ale z braku DSa nie pogram. A szkoda bo wygląda nieźle co potwierdza recenzja

    6. Hehe, powiedziałem siostrze ciotecznej, żeby poczekała na 3DS’a (bo chciała PSP kupować), to się przyczaję i nakieruję ją na takiego Dragon Questa, a potem będę pykać 😀

    7. A ja wolę Chrono Triggera. O.

    8. Reklamy z Sethem Greenem są genialne. Zawsze miło usłyszeć jeden z najlepszych (najlepszy?) głos z ME 🙂

    9. fajny uśmiech

    10. Pamiętam że kiedyś jakaś część była na ps2. Ciekawe czemu nie ma nowych części na ps3. Wogóle na ps3 jest mało jrpg w porównaniu z poprzednimi generacjami.

    11. 180 zł !!!!!!!!!!! to już lepiej emulator gameboya wrzucić na komę lub emu ds po prostu skandal najwyżej można dać 2 dychy

    12. e może wie ktoś coś emulatorze ds na symbiana s60v3 czy istnieje jakiś dobry płynny może ktoś z was ma

    13. odpiszcie

    14. mam E52

    15. wygląda fajnie,ale i tak fabułą nie przebije pokemonów albo megamana na gba……

    16. Ja mam DQ 8 i jestem wniebowzięty… ale tak mało osób w polsce w to gra…

    17. @ghost1216, a wiesz, że odpalanie romów gier na emu to już piractwo? A ten się pyta o emulator na forum, gdzie za podejrzenie o „pół-legal” dostaje się bana. Pogratulować.

    18. ahahahah @swabi nie poniżaj się,kogo obchodzi że sciągne roma co waży 50 mb? lol weście się ogarnijcie z tym „piractwem”,pozatym ja używam VBA,a do grania na romach ds-ideas :0

    19. lol, zdjęcie do artykułu mnie zniszczyło

    20. haha spoko już wiem emu taki nie istnieje na s60v3

    21. No wreszcie CD-Action dostrzegło NDSa. 🙂

    22. ghost1216, lol, pierwszy raz widzisz grę na konsolę? Ja tam się dziwię, ze nie dobiło do 200 ze swoją marką.|Mimo wszystko, czekam na nowego Golden Sun, wtedy chyba nic mnie nie powstrzyma od kupna DSa (pewnie 3DSa)

    Dodaj komentarz