Często komentowane 19 Komentarze

Recenzja – Dead Space (iPhone)

Recenzja – Dead Space (iPhone)
Jeśli pierwszą wydaną w tym roku dużą grę na iPhone'a/iPoda/iPada potraktujemy jako zapowiedź nadchodzących 12 miesięcy, to wiadomo już, że platformy te awansują do ekstraklasy nie tylko jeśli chodzi o ilość, ale i o jakość produkcji, a na rynku tym rządzić będzie EA. Ta przenośna wersja Dead Space to prawdziwy killer app.

Dead Space
Wersja testowana: iPod Touch, j. angielski
Twórcy: Iron Monkey/Visceral Games/EA
Cena: 5,49 euro

EA zapowiada Dead Space na „ajfona” (oraz iPoda Touch i – w wersji HD – na iPada) jako „i” – i rzeczywiście, to opowieść zupełnie inna, niż Dead Space czy Dead Space 2 z komputerów/dużych konsol. Jednocześnie, jeśli mówimy o mechanizmach rozgrywki i „klimacie”, ta odsłona Dead Space’a ma wszystko to, co powinna mieć gra nosząca taki tytuł. To Martwa Przestrzeń w pigułce – a pigułka ta w 100% zaspokaja głód tego typu „doświadczenia”.

Bohaterem iDeadSpace (jedyne, czego w grze brakuje to jakiegoś wdzięcznego podtytułu) jest nie Isaac Clarke, a inny inżynier, pracujący na stacji Sprawl (tej, w której dzieje się akcja dużej „dwójki). Jak się okazuje w trakcie rozgrywki jest on świadkiem i uczestnikiem wydarzeń, które doprowadziły do ponownego uwolnienia plagi nekromorfów, co więc oczywiste przez większą część gry, stara się ją powstrzymać. Fabuła prowadzona jest przy wykorzystaniu tych narzędzi, które znamy ze „stacjonarnych” część Dead Space – animacjami na silniku gry, wskazówkami przekazywanymi z offu przez postacie niezależne kierujące poczynaniami bohatera, a także audio logami, czyli zapisami dokonanymi przez mieszkańców Sprawl. Wejście w ten świat będzie oczywiście łatwiejsze dla tych graczy, którzy znają przynajmniej pierwszą część serii, ale trzeba przyznać, że ekipa studia Iron Monkey nieźle poradziła sobie z przeniesieniem uniwersum na mały ekran iPoda.

Rozgrywka podzielona jest na dwanaście rozdziałów, które na upartego można przejść w dwie godziny (jest za to achievement, niestety wewnętrzny gry i nie powiązany z Game Center), a rzeczywistości jednak jest to zadanie na co najmniej godzinę więcej. W przeciwieństwie do wielu innych „iPhone’owych gier ze znanych serii„, ta nie proponuje nowego spojrzenia na rozgrywkę – to survival horror, z widokiem TPP, w którym jednym palcem poruszamy bohaterem (kciukiem przesuwając po lewej stronie ekranu), drugim zaś celujemy, ewentualnie przeładowujemy broń, zmieniamy ją, itd. Sterowanie dostosowano do możliwości platformy najlepiej, jak to możliwe – pewna „nieporadność” ekranu dotykowego pasuje zresztą do tej gry idealnie, bowiem zwiększa poczucie zagrożenia, w takim gatunku niezbędne. Właśnie tak wymyślono to w Resident Evil, tego ducha nieźle uchwycono również w dużych Dead Space’ach (choć mniej w tym nowym) – i Dead Space na iPhone’a doskonale realizuje mantrę „ograniczona mobilność, powolne celowanie, mało amunicji„.

Jak już wspominałem iDeadSpace ma wszystko to, co Dead Space mieć powinien – poza genialnie „złapaną” mechaniką survival horroru również typową dla serii narrację (włącznie z nieco denerwującym pomysłem blokowania przejść do kolejnych pomieszczeń do czasu oczyszczenia poprzednich z wszystkich nekromorfów), oraz takie elementy, jak rozwój skafandra i broni bohatera czy znane z dwójki „wizje” bohatera. Jest też parę pomysłów unikatowych dla tej platformy – np. ustawienie Plasma Cuttera na strzelanie pionowe/poziome odbywa się poprzez przechylenie iPoda; czy zrzucanie małych nekromorfów z bohatera poprzez „dotykanie” (tapowanie) jego sylwetki na ekranie.

Największe wrażenie w grze robi jednak oprawa graficzna i dźwiękowa. iDead Space wygląda jak.. odważyłbym się napisać, że wygląda jak najbardziej efektowna graficznie produkcja na iPhone’a (cienie!), brzmi zaś… tutaj nie mam wątpliwości – to zdecydowanie najlepiej brzmiąca grana tę platformę. Twórcy zachęcają, by grać w słuchawkach i to bardzo dobra rada – doświadczany w ten sposób przenośny Dead Space robi niesamowite wrażenie. To właśnie oprawa (i wynikający z niej klimat), dostosowane do platformy mechanizmy rozgrywki oraz bardzo dobre odtworzenie „feelingu” dużych gier z serii sprawiają, że chce się ten tytuł przejść do (całkiem zaskakującego i pięknie nawiązującego do pewnej klasyki z Nintendo) zakończenia. Więcej takich gier!

Ocena: 9

—-

Plusy:

  • oprawa graficzna i DŹWIĘKOWA
  • ma wszystko to, co Dead Space mieć powinien
  • sterowanie zgrane z możliwościami platformy
  • fabularnie wprowadza do Dead Space 2
  • Minusy:

  • fabuła – z braku czasu/miejsca? – prowadzona jest dość oszczędnie
  • kilka zgranych rozwiązań – obecnych jednak też w dużych grach z serii (np. uzależnianie przejścia do kolejnego pomieszczenia, od wcześniejszej eksterminacji wszystkich przeciwników)
  • brak podtytułu 🙂
  • PS Przez chwilę miałem okazję zobaczyć Dead Space’a również na iPadzie, w wersji HD. Ta edycja wygląda oczywiście jeszcze lepiej, jednak rozmiar tabletu utrudnia nieco rozgrywkę – pojawiające się na ekranie przyciski po prostu nie mieszczą się w „zasięgu” palców.

    19 odpowiedzi do “Recenzja – Dead Space (iPhone)”

    1. Jeśli pierwszą wydaną w tym roku dużą grę na iPhone’a/iPoda/iPada potraktujemy jako zapowiedź nadchodzących 12 miesięcy, to wiadomo już, że platformy te awansują do ekstraklasy nie tylko jeśli chodzi o ilość, ale i o jakość produkcji, a na rynku tym rządzić będzie EA. Ta przenośna wersja Dead Space to prawdziwy killer app.

    2. Bardzo fajnie, tylko sterowanie przez dotykowy ekran to dla mnie w 90% poroniony pomysł.|No i za taką kasę (bo na iPodzie 1G oczywiście nie działa) mogę sobie kupić prawdziwą konsolę, a nie iCośTam…

    3. Bez przesady. Ipod Touch kosztuje 700 złotych, a poza grami robi dużo, dużo innych rzeczy. I gra kosztuje 20-25 złotych – taka sama na PSP (kosztującym tyle samo), byłaby wyceniona na 149 zł.

    4. A ja sprzedałem ipod’a 3g dla PSP go jak wychodziło na polski rynek 🙁

    5. Ja kupiłem może niecałe 2 tygodnie temu iPoda Toucha 4g (zachęcony ukazującymi się tytułami i możliwościami urządzenia), za równe 850 zł (z darmową przesyłką kurierską). Za 700 zł być może da się kupić iPoda 3g, ale polecam dorzucić te 150 zł i mieć iPoda Touch 4g, z wyświetlaczem RETINA i lepszymi podzespołami. Nie żałuję zakupu, szczerze polecam, świetna zabawka 😀 !!

    6. „że chce się ten tytuł przejść do (całkiem zaskakującego i pięknie nawiązującego do pewnej klasyki z Nintendo)”|Niech zgadnę – główny bohater, jest bohaterką(Jak to było w starym, dobrym Metroid)? 😉

    7. @mikul1991 – Sam mam 3G

    8. Hut|Nie przesadzaj z tymi cenami na PSP. To tak jakby powiedzieć: ” Oficjalna gra na PC kosztuje150zł, czyli taniej nie można kupić w dniu premiery”. Ale na internecie o 50 zł taniej jest, więc bym z tymi cenami nie przesadzał…

    9. Dla chcącego nic trudnego.

    10. Ja tam i tak czekam na PSP2 😉

    11. Tak, to jest podróbka 🙂

    12. @mikul1991 no iphone z rysikiem to na pewno podróbka ^^|A co do recenzji to gra jest warta 5 euro… Ciekawy gameplay no i fantastyczne sterowanie 🙂 |polecam

    13. @KrissXD|Rzeczywiście, sterowanie w Dead Space jest bardzo intuicyjne. Myślę, że warto odejść od tych „gałek analogowych” na rzecz nowych rozwiązań.

    14. Przydałaby się recka Aralona na stronie z CDA z uwzględnieniem sterowania(nie mogę się przyzwyczaić do „przycisków” iPodów…)!

    15. czy ta gra pójdzie na ipgone 2g??

    16. Raczej nie pójdzie… Chociaż ?|Wymagany jest iOS w wersji 3.0|Możesz spróbować to odpalić 😛 chociaż wątpię że to ruszy na 2G

    17. Mam, przeszedłem 2 razy i polecam wszystkim !

    18. Niezgorzej to wygląda. Chociaż rozmiar konsolki (Iphone’a) sprawia chyba jednak, że się mniej boimy…

    19. bedzie dzialac na 2g bez problemu sam gralem

    Dodaj komentarz