Xperia Play – test telefonu

Krótka dygresja na początek – w sumie nie należy się dziwić, że Sony dotknął problem z włamaniem na serwery PlayStation Network, w wyniku którego wyciekły dane osobowe milionów użytkowników tej usługi. Biorąc pod uwagę to, jak firma pilnowała swoich własnych sekretów, nic dziwnego, że nie zdołała upilnować cudzych. W ostatnim czasie (dość długim…) wszystkie ważniejsze „ogłoszenia” tej korporacji wyciekały kanałami nieoficjalnymi, zwykle sporo przed ich oficjalnym wyjawieniem. Nie inaczej było z telefonem, który długo znaliśmy jako „PlayStation Phone” – giełda spekulacji, przecieków i doniesień hulała na długo przed kongresem branży telekomunikacyjnej w Barcelonie, na którym w lutym pokazano Xperię Play po raz pierwszy (plotki te można prześledzić TUTAJ). Wreszcie jednak telefon ten trafił na rynek – na terytoria mniej znaczące, takie jak Polska, z lekkim poślizgiem, wywołanym ponoć przez japoński kataklizm. To wszystko, to już jednak przeszłość – Xperię Play można kupić w oficjalnym polskim sklepie Sony Ericsson, na licznych aukcjach na Allegro.pl, a także u operatorów sieci komórkowych – w Playu i Erze. Warto?
Halo?
Xperia Play to konstrukcja, którą łatwo podejrzewać o to, że bazuje na wcześniejszym modelu Sony Ercisson – Xperii X10. Podobny jest wygląd/obudowa obu aparatów, podobne są ich parametry (procesor taktowany zegarem o częstotliwości 1GHZ, 512 MB pamięci operacyjnej), powtarza się nawet wykorzystanie charakterystycznej dla X10 aplikacji TimeScape, służącej do zarządzania aktywnością w serwisach społecznościowych oraz innymi formami kontaktu z otoczeniem w jednej, zunifikowanej formie graficznej. Recenzenci, którzy testowali X10 generalnie chwalili ten aparat, narzekając jedynie na kilka niuansów, niestety dość uciążliwych przy użytkowaniu – m.in. zbyt cichy głos rozmówcy podczas rozmów telefonicznych oraz zbyt duże obciążenie systemu przez aplikację TimeScape, które – o ile była pozostawiona na głównym ekranie pulpitu telefonu – potrafiła znacznie spowolnić działanie całego aparatu. Kolejną z jego nielicznych wad była zbyt czuła klawiatura wyświetlana na ekranie dotykowym – wyłapywała nawet mikro-muśnięcia towarzyszące przesuwaniu palców nad panelem.
Wszystkie te problemy pojawiają się ponownie w Xperii Play, ale na szczęście w wyraźnie mniejszym stopniu: rozmówcę słychać wyraźnie, jeśli tylko obniży się telefon nieco niżej w stosunku do najbardziej naturalnej pozycji (po kilku dniach można przywyknąć); na nowej wersji Androida (Play ma tę oznaczoną numerem 2.3) TimeScape działa szybciej (poza tym zawsze można aplikację tę usunąć z pulpitów, lub umieścić, na którymś z dodatkowych); klawiatura na ekranie dotykowym wciąż jest czuła, ale tak, jak i poprzednio można się jej „nauczyć”. Generalnie wszelkie poważniejsze zarzuty dotyczą nie tyle telefonu jako takiego, co pewnych nowych nawyków, które trzeba sobie przy nim wyrobić. To jednak zdanie prawdziwe w przypadku wszystkich aparatów telefonicznych – nawet najprostszych Nokii. Jedyną wadą, jaką do tego dodaje Play to waga – to aparat, którego gramy (ponoć tylko 175 g – nie całkiem wierzę) naprawdę czuje się w dłoni. Jest to jednak usprawiedliwione tym co kryje w sobie obudowa.
Poza tym Xperia Play to jednak jeden z ciekawszych aparatów na rynku – szybki, efektowny wizualnie konkurent dla obecnych liderów rynku smartfonów opartych o system Android, a więc HTC Desire i Samsunga Galaxy S. Nie ustępuje im, jeśli chodzi o obsługę multimediów (nie nagrywa jedynie filmów w HD, ale mówiąc szerze przeciętny użytkownik raczej nie zwróci na to uwagi); równa się, jeśli chodzi o szybkość działania; wyprzedza pod względem ogólnego designu i szeroko pojętego „X factor” – to telefon, który wyciągnięty na stół przyciąga uwagę. Warto też podkreślić, że – o ile nie korzystamy z gier – bateria trzyma długo, jak na smartfon: około 3 dni efektywnego użytkowania między doładowaniami.
Gramy!
Najważniejsze – przynajmniej dla czytelników tej strony – jest jednak co innego. To, co schowane pod ekranem, czyli wysuwany panel z tzw. „kontrolerem PlayStation”. To dodatek dobrze przemyślany – rozsunięcie slidera powoduje m.in. że w telefonie od razu uruchamia się dedykowana aplikacja do zarządzania grami, zarówno tymi zainstalowanymi w aparacie, jak i dostępnymi w cyfrowym sklepie. Kontroler składa się z przycisków tworzących krzyżak, czterech przycisków z charakterystycznymi dla PlayStation klawiszami kwadracik, trójkącji, kółeczko i krzyżyk, dodatkowych klawiszy [Start] i [Select] oraz rzeczy być może najważniejszej – dwóch okrągłych paneli dotykowych, których działanie ma symulować funkcjonowanie analogowych gałek. Wszystkie te elementy działają, jak należy – szczególnie przypadł mi do gustu krzyżak, który fenomenalnie sprawdza się w różnego rodzaju platformówkach i ogólnie szeroko pojętych grach zręcznościowych. Pady dotykowy symulujące gałki również spełniają swoją rolę (a także oczekiwania), trzeba jednak mieć świadomość, że nigdy nie będzie to prawdziwa „gała pada”, którą można pchnąć do oporu, z nadzieją, że bohater pobiegnie szybciej. Padami operować trzeba dużo bardziej precyzyjnie i subtelnie, to coś, do czego też trzeba się przyzwyczaić. Najpierw szło mi kiepsko, ale po mniej więcej dwóch-trzech godzinach można już opanować również i ten rodzaj sterowania. Tytuły takie, jak N.O.V.A. 2 czy Modern Combat: Black Pegasus 2 – a więc strzelanki, w których precyzyjne, analogowe sterowanie jest kluczem do grywalności, zdecydowanie zyskały. Gdy bawiłem się nimi na ekranie dotykowym (np. iPoda Touch), zawsze przytrafiały mi się momenty, w których na chwilę traciłem kontrolę nad postacią – na Xperii Play takich momentów już nie było.
Xperia Play to również pierwsze na świecie urządzenie, które posiada tzw. „certyfikację PlayStation”, czyli „dyplom” gwarantujący, że da się na nim uruchomić gry z historycznie pierwszej konsoli PlayStation – te, które Sony udostępni w swoim cyfrowym sklepiku o nazwie PlayStation Pocket (można też spotkać nazwę PlayStation Suite). Jedna z takich gier jest już w telefonie zainstalowana (niestety w postaci prostej aplikacji, która pozwala dociągnąć przez internet pozostałe pliki programu) – to platformówka Crash Bandicoot. Gra zacna i zasłużona, ale niestety mocno nadgryziona przez ząb czasu – ma już przecież 15 lat. Ja bawiłem się całkiem nieźle, przypominając sobie, jak to onegdaj bawiłem się w ten tytuł „u kolegi” – obawiam się jednak, że dla młodzieży będzie to po prostu staroć, w niczym nie lepszy od tytułów, które premierowo trafiają teraz na AppStore czy Android Market. To samo dotyczy zresztą całej obecnej oferty PlayStation Pocket – gier na starcie było sześć (łącznie z Crashem – Cool Boarder 2, MediEvil, Destruction Derby, Jumping Flash, Syphon Filter), kilka dni temu pojawiły się dwie nowe – Crash Bandicoot 2 oraz Kula World – wszystkie są ciepło wspominane przez tych, którzy grali w nie oryginalnie, ale właściwie żadna nie zachwyca dziś tak, jak kiedyś. Nie wiem też do końca co sądzić o ich cenie – ok. 18 złotych za jedną to z jednej strony niedużo – z drugiej, jednak „trochę”.
Zastrzeżenia można też mieć do nowych produkcji. Xperia Play doczekała się jednego tytułu na wyłączność, to opracowana przez Gameloft gra BackStab, bardzo fajny, grywalny i ciekawy fabularnie klon Assassin’s Creeda (rozgrywający się w klimatach Piratów z Karaibów), ale nawet na ekranie opcji sterowania widać, że przygotowano go pod ekran dotykowy, więc zapewne za kilka tygodni gra pojawi się też na AppStorze. Bardzo nierówne są starsze gry, które pod Xperię Play podrasowano – np. zainstalowana na telefonie FIFA 10 to fatalna produkcja, która w rzeczywistości niczym nie różni się od oryginału (tu znów, na ekranie pomocy, opisane jest sterowanie z ekranu dotykowego, a nie z kontrolera PlayStation), za to Real Football 2011 wykorzystuje już nowe możliwości. Let’s Golf 2 to znów „leniwa” powtórka z rozrywki, ale już wspomniane strzelanki naprawdę zyskują z nowym kontrolerem. Generalnie trzeba polować na gry, które z Playa robią dobry użytek (polecam na przykład częściowo darmową platformówkę Cordy, która jest genialną „podróbą” LittleBigPlanet, świetnie sprawdzającą się właśnie na Playu/kontrolerze PlayStation). Wszystkie jednakowoż znakomicie wyglądają na 4-calowym ekranie, w jaki Xperia Play jest wyposażona. Mówiąc jednak szczerze: wszystko wygląda na nim znakomicie.
Podsumowując – Xperia Play to bardzo dobry telefon na ten moment (boję się, że wkrótce nadchodzące aparaty dwurdzeniowe mogą go przeskoczyć, z drugiej strony trudno mi wyobrazić sobie na razie zastosowania, które rzeczywiście wymagałyby aż takiej mocy, jaką one oferują), szczególnie dla gracza, bo jemu daje „wartość dodaną” (komfort gry, korzystanie ze znanych schematów sterowania), którą właściwie wypadałoby nazwać „bezcenną”. Na ten moment jednak wspierany jest przez wydawców zaledwie na „czwórkę na szynach” i mam głęboką nadzieję, że się to wkrótce zmieni (jaskółką są dwie nowe gry, które pojawiły się w PlayStation Pocket). Tego brakuje, by w pełni wykorzystać/pokazać jego możliwości, ale jeśli mój operator oferowałbym mi kilka modeli, a wśród nich właśnie Xperię Play – nie wahałbym się. A ponoć Era właśnie te telefony obecnie oferuje i to na całkiem niezłych warunkach…
Plusy:
Minusy:
—
I „plus” bonusowy – fantastyczne reklamy. Oto jedna, na „smaka” (łącznie jest ok. pięciu)
—
Więcej o smartfonach przeczytać można w najnowszym wydaniu CD-Action, które dziś trafia do sprzedaży.
Czytaj dalej
40 odpowiedzi do “Xperia Play – test telefonu”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
[wstęp]
Spać nie możecie? :PMoglibyście napisać, jak stoi z ceną u operatorów komórkowych 🙂
Xperia Play nawet fajna jest, tylko że teraz myślę że zamiast kupować ten telefon to powinienem kupić coś w stylu Galaxy S ,ponieważ to jest praktycznie to samo tylko tyle że klawisze i możliwość grania w gry z PSX, i zamiast przepłacać za Play to powinienem trochę kasy zaoszczędzić na PSN ,ponieważ z tego bym miał lepszy pożytek.
Prawie się zgadzam autorem. Tyle, że z wagą w ogóle nie jest aż tak źle nie wiem czemu tutaj napisano, jak ogromny problem… W jeansach wygodnie się da trzymać w kieszeni nie jest aż taki ogromny przecież. Poza tym recenzja jest świetna, jeszcze nie czytałem taki fajny artykuł o Play. Ogromny plusik, że dużo piszecie o gier.@wilqupl: Kosztuję 1699 złotych w Playu, a na allegro już da się kupić nowiutki za 1300 zł. Pozdrawiam
HAHAHA! za taką cenę mogę kupić sobie xboxa z kinectem i telewizor full hd 😛
@Mysza – i PCta wypasionego i PS3 z Move’m i Monitor i kino domowe i samochód i piecyk grzewczy i trawnik
Jedyny telefon który mógłbym kupić ale ta cena ….
Bym kupił, ale za taką cenę te se mogę kupić PS3 I Xkloca!
Nie będę oryginalny : wszystko fajne, kuszące, ale ta cena…
Babka wolała na tym fonie klawiaturę qwerty. Niech zrozumie że to sprzęt przeznaczony głównie do grania
Nie rozumiem tego szału, wszak mimo wszystko pierwszeństwo 'komórki dla graczy’ należy się nokii N-GAGE, która moim zdaniem miała lepsza pozycję, ponieważ nie miała konkurencji. A i gier na nią dośc dużo było. X-Play umrze bardzo szybko moim zdaniem, jeżeli ilość gier nie wzrośnie do zadowalającego poziomu (a ich cena nie spadnie do zadowalającego poziomu).
„to telefon, który wyciągnięty na stół przyciąga uwagę” – pewnie w stylu „Co to kurczaku, za cegłę masz, jakaś przedpotopowa nokia?”
czekam na Xperię Neo, bo ekran 4 i więcej cali jest dla mnie za duży
@Dav1d, widać że nie masz telefonu z Androidem. Pięknych i „dużych” gier w 3D są dziesiątki w każdym gatunku, a ogólnie ciekawych i nowatorskich jak np. Angry Birds – SETKI! Większość to na dodatek klony z iPhone lub porty pod tą samą nazwą [np. Chop Chop Runner [iP] – Ninja Rush [Android].
Artykule w papierowej wersji pisma popełniliście ogromny błąd! Daliście opis zwykłego desire do desirehd! Na prawdę te dwa modele są dla was nie do odróżnienia?! Desire hd ma 4,3′ ekran lcd lub slcd, ma nowszej generacji procesor qualcomma snap dragon 1ghz, ma 1,5gb rom i 776mb ram. Po za tym obsługuje wifi w standardzie n i ma androida w wersji 2.3.3 z nakładką sense ui w wersji 2.1. Na domiar złego jak można pomylić plastikową obudowę z aluminium?! Ten model ma obudowę unibody z aluminium.
no niby tak wszyscy mają rację co do ceny, ale zawsze można się wstrzymać jakiś czas i nie kupować od razu po premierze, co nie. jeśli wadą jest to, że bateria słabo trzyma, to znaczy, że ile? nigdy nie miałem takiego telefonu i nie chciałbym, żeby po paru godzinach użytkowania bateria mi siadła… choć oczywiście zrozumiałe jest to, że jak ktoś tylko gra na xperii, to bateria też się bardziej eksploatuje. aha a ile ma Mpx?
Fajna zabawka, ale cena jest grubo przesadzona. Fajna jest ta reklama na drugiej stronie na końcu 😀
Ale co narzekacie na tą cenę.. Dzisiaj jeszcze nie kupisz smartphona za stówkę… Obudźcie się! 😀 Rzeczywiście recenzja jest super. Gratuluję „Hut”, jeszcze więcej takich! Z tą babą Xperia Play jeszcze ma kilka reklam. Ale mi najbardziej ta najnowsza się podoba, którą kręcili w Warszawie.
Jak by dali jeszcze dwa analogi to by było dopiero dobre.
najlepsza recenzja, którą dopóki czytałem o tym fonie, choć podaliby trochę bardziej dokładne informacje w związku z jego baterią, bo to że gry 3D zżerają baterię nie wiele mi mówi. Ile godzin to znaczy na końcu??
@itachi: po co ci jeszcze dwa ?! Przecież te zupełnie wystarczą. Nie rozumiem cię.@kalimera: baterią tak samo jest jak w innych smartphonach. Więc jeśli grasz z nim ciągu 6-7 godzin to na pewno ci się rozładuje.
a mi wystarcza moj samsung s8500 wave
pokorek jak to po co?! Jeden do poruszania postacią a drugi do uników.
Musze powiedzieć ze to użądzonko zrobiło na mnie nie małe wrażenie wywołując kwik mojego wewnętrznego gadżeciarza. Co do gier na razie jest ich mało, ale nawet gdyby tak pozostało zawsze są emulatory , a na youtubie bez trudu można znaleźć płynnie działającego na xperi tekkena 3 lub Zeldze z n64 o innych gameboy’ach i nsa’ch nawet nie wspomnę (wszystko z użyciem „klawiszy growych” oraz „analogów”). A poza tym nadal pozostają tradycyjne gry na „normalne” smartfony z androidem.
Wybaczcie ale za cenę tego cuda wolałbym złożyć dobrego peceta :/
jakoś nie widzi mi się korzystanie z tego tel… zostanę przy ip ^^
reklama trochę mi przypomina „stairway to heaven” w wykonaniu led zeppelin i puszczone od tyłu stairway to hell
wiecej odwagi dla kolezanki i oczy otwierac jak kamerka patrzy;) no chyba ze taka moda teraz?:D
Eh, najpierw nokia dała ciała, teraz sony. Mini gierki w telefonie typu te co znajdują się w appstore, czy zwyczajne flashowe są najlepsze. Na połączenie komórki i konsoli przenośnej musimy jeszcze trochę poczekać, choć prędzej się doczekamy połączenia konsoli przenośnej z komórką 😀 Z konsoli komórkę zrobisz, ale odwrotnie to nie. Przynajmniej jeszcze nie teraz.
Cena wysoka ale zato telefon fajny mi się podoba.Mogą być super gry np:Teken dla mnie spoko fon ale cena przygnębia :
dlaczego myślisz musimy jeszcze poczekać na połączenie konsoli i komórki??ja bym był ciekawy czy ten telefon też ma taki wyświetlacz że korzystając z telefonu na słońcu nic nie widać?
mi się również bardzo podoba, ale trochę przesadzili z ceną. Jak później kiedyś padnie, to jestem teraz 99% pewien, że go kupię. Ale jak wygram dużego totolotka. 😀 |Zresztą, moim zdaniem, ten gadżet jest świetny, tak jak patrzę na parametry. No i na dodatek, te nowe reklamy z tą aktorką, albo… może aktorką jest, tak, są bardzo sprytne 🙂
Recenzja telefonu a o telefonie jest tylko 60%.
Po całej recenzji, na której chciałem zobaczyć co „uciągnie” taki telefon, a nie wysłuchiwać co bym mógł z nim robić i jakie jest zdanie tej panie o pakowaniu się na wycieczkę.
Porównywanie specyfikacji Xperii X10 i Xperii Play i mówienie o nich podobne, jest raczej nieporozumieniem (X10 ma kilkukrotnie mniej wydajny SOC z tragicznie kiepskim układem graficznym, podczas gdy Xperia Play ma specyfikacje porównywalną z SGSem). Poza tym po raz kolejny Hut myli zwykłego Desire’a z nowym Desire’m HD… te telefony naprawdę znacznie się różnią…
Heh chciałbym mieć taki telefon 😀
Niezły telefonik ale stanowczo za drogi… ;(
niestety tak jest, ale warto wiedzieć, że na allegro można już uzyskać go za 1300 zł a jak śledziłem tam aukcje, jego cena dosyć szybko spada
to trochę absurdalne, że wyciekły dane osobowe milionów użytkowników…co do filmiku unboxing: dziwnie, że taka babka rozpakuje play, która ma nieco ciekawe opinie o tym telefonie… ale jest szczęśliwa, że ma taką fajną pracę 🙂
nie wiem, czy to opinia ciekawa 😛 ja bym powiedział, że subiektywnie stara się wypowiadać na temacie Play. Mówi, co w nim dobre a co złe. Nie wielbi telefonu, i to dobrze. Zresztą, dziennikarka tak chyba nie powinna wystąpić w reklamie marketingowej, bo no… zniszczy to jej uczciwość. |Zresztą, telefon jest chyba wspaniały, tylko ta cena…