God of War: New game+ ma datę premiery, gra najszybciej sprzedającym się exclusive’em w historii PlayStation w USA

Obiecany w czerwcu darmowy tryb nowej gry+ w końcu ma konkretną datę premiery – 20 sierpnia tego roku. Wyczekiwana przez fanów „God of Boi” opcja odblokowana zostanie rzecz jasna po ukończeniu kampanii i tradycyjnie pozwoli rozpocząć przygodę od nowa, zachowując rozwój postaci oraz sprzęt. Żeby nie było nudno, uganiać się będziemy za zabawkami o nowej, wyższej klasie rzadkości. Ponieważ Kratos będzie potężniejszy, odpowiednio silniejsi staną się również przeciwnicy. Aktualizacja wprowadzi również możliwość pomijania przerywników filmowych, co docenią zarówno ci, którzy już grę przeszli i dobrze pamiętają opowieść, jak i speedrunnerzy.
Najnowszy God of War to spektakularny sukces studia Sony Santa Monica i samego Sony. Średnia ocen na Metacriticu zatrzymała się na 94% (serwis zgromadził 130 recenzji, wśród których jest i moja z okrągłą dyszką, zresztą jedna z kilku wyróżnionych na podstronie GoW na Metacriticu). Pomijając The Last of Us Remastered (95%) jest to więc najwyżej oceniany exclusive w historii PS4. Burzliwe owacje recenzentów sprawiły zresztą, że producent Cory Barlog nie potrafił powstrzymać na YouTubie łez ulgi i radości.
Sukces gry jest tym cenniejszy, że zarówno artystyczny, jak i komercyjny, co nie zawsze idzie w parze. W ciągu zaledwie trzech dni od premiery rozeszło się 3,1 mln egzemplarzy. Warto zwrócić uwagę na fakt, że chodzi o egzemplarze rzeczywiście sprzedane, a nie jedynie dostarczone do sklepów (wydawcy lubią chwalić się dostawami, które zawsze są okazalsze od faktycznego zbytu). Po miesiącu od debiutu było to 5 milionów kopii (z czego 2,1 mln cyfrowych). Po drodze Kratos promował się między innymi u Conana O’Briena.
Co ważne, gra wciąż sprzedaje się znakomicie. Na początku sierpnia NPD Group (firma zajmująca się badaniem rynku) poinformowała, że dzieło Sony Santa Monica jest w Stanach najszybciej sprzedającym się tytułem w historii PlayStation (przypomnijmy, że w USA i Europie pierwsza konsola Sony zadebiutowała we wrześniu 1995 roku). Wcześniej tytułem tym cieszyło się The Last of Us. Analitycy przewidują, że God of War znajdzie się na 8. miejscu tegorocznego amerykańskiego zestawienia najlepiej sprzedających się gier. W świetle wszystkiego powyższego plany Barloga przewidującego kilka kolejnych odsłon serii wydają się niezagrożone.
Czytaj dalej
15 odpowiedzi do “God of War: New game+ ma datę premiery, gra najszybciej sprzedającym się exclusive’em w historii PlayStation w USA”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jestem w trakcie zdawnia, jak narazie gra się fantastycznie. Szkoda że na dzisiejszym rynku tylko exy od Sony i Nintendo z taką pewną siebie iinwestują w gry narracyjne singleplayer i przesuwają granice wiertualnej rozrywk, nadal liczę że Microsoft nas w końcu zaskoczy i też zainwestują w jakiegoś „must have’a’, bo wydawcy gier AAA to teraz w 90% puste sandboxy, multiplayer only i „gry usługi” (fuj) Propsy dla Sony Santa Monica, trzymać tak dalej.
Nigdy nie grałem w żadnym tytule w nowa gra plus. Zazwyczaj po prostu zaczynam grę jeszcze raz od początku. Czy new game plus jest rzeczywiście lepszym rozwiązaniem, czy lepiej robić tak jak robię?
@ja0lek Zależy od gry, każda może inaczej podchodzić do New Game +, zazwyczaj to poprostu przeniesienie progresu z pierwszego przejścia + skalowanie przeciwników, często też jest dożucane więcej contentu (Dark Souls), także jak uważasz, osobiście wolę NG+
@ja0lek Ja, gdybym miał czas na ponowne zaliczenie GoW, grałbym w new game+. Po co robić drugi raz dokładnie to samo, skoro można wycraftować nowe graty?
@CormaC Zadałeś dobre pytanie Po co robić drugi raz dokładnie to samo?,mnie gra odepchnęła od siebie po jednym przejściu gry wystarczy mi zaliczenie raz tej gry,ci sami bossowie(Trolle)którzy prawie się nie różnili od siebie poza drobną zmianą koloru skóry i ruchami nie powiem gra nie jest zła ale dobra jest na jedno posiedzenie,a ten nowy tryb new game + dobre ale dla masochistów moim zdaniem bo prawie nic się nie zmienia tylko że zostaje ci ekwipunek z pierwszego przejścia gry.
@tomek5368 Co kto lubi. Ja wszystkie wcześniejsze GoW-y oprócz Wstąpienia zaliczyłem po 2-3 razy (a umówmy się: do ponownego przechodzenia nadają się dużo mniej niż nowy) i myślę, że do najnowszego też kiedyś wrócę.
@CormaC|No nie powiedziałbym. Lepiej przejść ponownie korytarzowego akcyjniaka np na wyższym poziomie trudności niż mozolić się w quasi otwartym świecie i znów babrać się w bezpłciowe side questy.
Kupie jak będzie używka za 60 zł. Nie czekałem na gow i jakoś mnie nie ciągnie do tej serii. Ps4 to moja głowna platforma do grania i jak dotąd żadnej gry nie przechodzilem ponownie. Mam w co grać prawie co miesiąc z plusa.
@Batushka|Akurat w nowym GoW side questy zostały fajnie zrobione.|Według mnie ponowne ogrywanie gry, to jak ponowne oglądanie swojego ulubionego filmu lub czytanie ukochanej przez nas książki n-ty raz.
Ja jestem w trakcie przechodzenia na „give me gow”. Ale jak wyjdzie ten + cały to się słyszę jeszcze raz. System walki naprawdę mi się bardzo podoba. A zrobiłem sobie platyne, więc tak naprawdę co kto lubi, nie każdy musi przechodzić grę po kilka razy.
Miałbym strasznie frustrujące poczucie marnowanego czasu gdybym miał grać w grę drugi raz, czy to od początku czy new game +. Przecież jest tyle najwyższej jakości gier w które i tak nie miałbym czasu zagrać! Jeśli gra jest dobra to przy pierwszym przejściu zazwyczaj grinduje, wszystko maksuje, i staram się zobaczyć wszystko co istotne.
@Scorpix|Porównanie gier do książek czy filmów jest słabe, ponieważ w tych pierwszych liczy się rozgrywka, a ta w starych częściach GoW jest świetna i aż się prosi o masterowanie na wyższych poziomach trudności. Co do side questów w ostatniej części to bądźmy poważni, to marne fetch questy polegające na lataniu od wysepki do wysepki i zbieraniu pierdółek lub ciukaniu jakichś małych grupek wrogów na życzenie bezpłciowych wrogów.
”…bezpłciowych duchów” miało być.
Nowy God of War za bardzo przypomina inne gry fabularne Sony. Dużo immersji i fabularnie przypomina film. Niestety patrząc wstecz zatracili grywalność. O ile założenia slasherów w pewnym sensie są podobne do klasycznych hack n slashy. Nowy God of War to inny typ gry nazwałbym akcji.
super sprawa.