rek

Nioh 2: Sprzedano 2,5 miliona egzemplarzy

Nioh 2: Sprzedano 2,5 miliona egzemplarzy
Seria obchodziła też piątą rocznicę, więc życzymy wszystkiego najlepszego!

Jeszcze w kwietniu zeszłego roku informowaliśmy, że druga część Nioha sprzedała się 2 milionach egzemplarzy. Już wtedy Team Ninja nie miało na co narzekać, a jak widać, to jeszcze nie koniec.

Deweloperzy niedawno ogłosili, że od tamtego czasu gra sprzedała się w 500 tysiącach kopii, łącznie osiągając wynik 2,5 miliona od marca 2020. Mowa tutaj zarówno o wersjach cyfrowych, jak i fizycznych.

https://twitter.com/TeamNINJAStudio/status/1491295058611810304

Nie ma się co dziwić, w końcu Nioh to najlepiej oceniana seria soulslike’ów (z wyłączaniem samych Soulsów). A swojej sławy nie zdobyła z przypadku.

Na pecetach dostępna jest zaledwie od roku, jednak na Steamie również doczekała się bardzo pozytywnych opinii. Niewykluczone, że niedługo znów będziemy was informować o kolejnym sprzedażowym kamieniu milowym – osobiście trzymamy za to kciuki.

https://www.youtube.com/watch?v=FJq7nvv_Z6s

Należałoby też przypomnieć, że 7 lutego seria Nioh obchodziła piąte urodziny. Wysoka sprzedaż „dwójki” to na pewno idealny prezent dla twórców. 

Za miesiąc na rynek trafi kolejna gra Team Ninja, czyli Stranger of Paradise: Final Fantasy Origin.

4 odpowiedzi do “Nioh 2: Sprzedano 2,5 miliona egzemplarzy”

  1. Dwa i pół miliona to i tak mało jak na tytuł, który w mej ocenie rozkłada na łopatki cały dorobek From Software. Życzyłbym sobie, że Elden Ring dysponował równie wybitnym systemem walki, ale na to się niestety nie zanosi.

    • Popieram. Seria Nioh to mój zdecydowanie ulubiony Soulslike. Generalnie nie przepadam za tym typem gier, jednak obie części podeszły mi wybornie.

  2. Świetny tytuł, dobrze, że studio jest zadowolone z tych wyników. Mam nadzieje, że Nioh 3 jednak będzie, większe niż 1 i 2.

  3. W moim przypadku tak jak Dark Soulsy przeszedłem i było mi mało tak jedynkę Nioha wymęczyłem straszliwie. Miałem jakieś dlc w pakiecie ale darowałem je sobie. Po recenzjach dwójki tylko się utwierdziłem, że to jeszcze więcej tego samego, więc raczej nie wrócę do serii.

Dodaj komentarz