Cyberpunk 2077 otrzyma kolejne ulepszenia

CD Projekt Red przykuwał w ostatnich tygodniach uwagę graczy głównie enigmatyczną zapowiedzią kolejnego Wiedźmina, ale to nie znaczy wcale, że temat Cyberpunka 2077 został porzucony. Tytuł otrzymał w lutym długo oczekiwaną aktualizację dla konsol najnowszej generacji, która zresztą też już doczekała się niewielkiego patcha. A to wciąż nie wszystko, co Redzi mają w zanadrzu dla bywalców Night City.
Paweł Sasko, główny projektant zadań w Cyberpunku 2077, pozostaje w stałym kontakcie z graczami za pośrednictwem swoich streamów. W jednym z ostatnich został zapytany o to, czy możemy się spodziewać w tym roku znaczącego rozszerzenia historii V. Oczywiście nie padły żadne konkrety, ale twórca uspokoił, że CD Projekt wciąż pracuje nad ulepszeniem gry, bo wciąż jest trochę pracy do wykonania.
Nie mogę niestety powiedzieć nic o naszych planach na przyszłość, ale mogę was zapewnić, że pracujemy nad dodatkami. Przygotowujemy dla was różne rzeczy. W dalszym ciągu pracujemy nad ulepszeniami gry, bo zdajemy sobie sprawę, że jest jeszcze trochę do zrobienia na tym polu. Bardzo nas cieszy, że spodobał wam się patch 1.5. Nigdy nie brakowało nam motywacji, ale to dodatkowo zachęca nas do pracy dla was. Dosłownie codziennie przyglądam się zadaniom, rozmawiam o nich z innymi, więc to się cały czas dzieje.
Fragment streamu, w którym Sasko opowiada również, czemu w misji „Never Fade Away” nie spotykamy większej liczby postaci z papierowego „Cyberpunka 2020”, możecie obejrzeć poniżej.
Dodatki do Cyberpunka 2077 (wciąż nie zostało potwierdzone, ilu z nich możemy się ostatecznie spodziewać) mogą okazać się ostatnimi większymi dziełami CD Projektu Red przygotowanymi na jego autorskim REDengine. Przypomnijmy, że nowy Wiedźmin powstaje na Unreal Enginie 5, a firma podpisała umowę z Epic Games na 15 lat.
Czytaj dalej
10 odpowiedzi do “Cyberpunk 2077 otrzyma kolejne ulepszenia”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dobrze wiedzieć – pojawiały się głosy, że patch 1.3 był ostatnią dużą aktualizacją przed dodatkami fabularnymi. Liczę na co najmniej jedną taką „bombę” z masą poprawek, garstkę drobiazgów kosmetycznych i nareszcie dwa pakiety misji. Nawet zapłacę. PS. SaSko – nie SaŚko.
Wyrażanie nadziei na „masę poprawek” w kontekście gry, która swój debiut zaliczyła 1,5 roku temu i od tego czasu obrosła w łaty przekraczające rozmiarem jej początkową objętość to jakieś wyższe stadium absurdu. Nie powinienem sięgać po działo tak dużego kalibru by zobrazować nieudolność CD Projektu, ale wystarczy popatrzeć na Guerillę i Forbidden West, która to gra z każdym kolejnym patchem jest szlifowana do stanu perfekcji, choć równie dobrze mogłaby pozostać w stanie premierowym i narzekaliby tylko ci najbardziej czepliwi. Z drugiej strony, pewnie łatwiej jest kontrolować popremierowy rozwój gry, gdy wydajesz ją ukończoną. 🙂
A ja tam się cieszę, że gra jeśli chodzi o rozwój i support Redzi Cyberpunka nie porzucili, tylko dalej go łatają i rozwijają. Bardziej przypomina ciągle rozbudowywanego i ulepszanego Minecrafta, który z updejtu na updejt (wszystko darmowe!) jest coraz lepszy i tak od 11 lat (!), niż „wydaj gówno i zapomnij o tym zaraz po” Anthem. Grę której tytuł już autentycznie zdążyłem zapomnieć i musiałem szukać jak się nazywa, bo to taki szrot, że tydzień po premierze mało kogo już interesowało granie w to.
Shaddon – i gdy wydajesz tylko na trzech platformach, a nie dziewięciu. Z czego na ośmiu doświadczenie devów nieduże, a ta dziewiąta ma milion kombinacji 🙂 No i gdy w trakcie produkcji zmieniasz wielokrotnie zdanie, przez co z gry wychodzi trochę co innego niż miało wyjść.
Ale oni nikomu łaski nie robią. Przeciwnie: ich zasranym obowiązkiem jest naprawić grę, którą wydali w absolutnie niedopuszczalnym stanie. Inni twórcy „mogą”, ale nie „muszą” – i to jest ta różnica. Sam fakt, że na next genowa wersję (która „next genowa” jest jedynie z nazwy) musieliśmy czekać tak długo powinien być powodem do wstydu dla całej firmy, ale dość szybko okazało się, że nawet równie wielka aktualizacja nie wyczerpuje tematu błędów do naprawy.
Swoją drogą, zabawne, że wspomniałeś o Anthem, bo w obu przypadkach mamy do czynienia z konsekwencjami pracy na silniku, który kompletnie nie nadawał się do tego typu produkcji. Różnica polega na tym, że BioWare nie miało wyjścia, a CD Projekt jak najbardziej mógł skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań konkurencji.
Half Life 1 i 2 do tej pory łatają i nikt nie marudzi.
Shaddon – ostatni duży patch, chyba największy do tej pory, ukazał się w lutym. Nie tak źle jak na starą, 1,5-roczną grę.
Gra upgradeowana do next gena, czeka na moim dysku na dalsze poprawki i przede wszystkim nowe misje fabularne. Rok temu gdyby była w takim stanie byłby hit. Dla mnie to i tak gra roku 2021, zrobiłem wszystkie fabularne misje podstawowe i poboczne i sporo innych pierdółek, tak miałem tylko z wiedźminem 3
Nie tak powinna wyglądać premiera Cyberpunk 2077 ale mleko się rozlało. Dobrze, że Redzi, tak jak zadekralowali, dalej wspierają grę i starają się zmazać te plamę na honorze ciągłym wsparciem. Jasne, chciałoby się żeby to trwało szybciej ale nie porzucili swojej gry i fanów. Całe szczęście, bo gra na to zasługuje. Obawiam się tylko czy dodatek (dodatki? ) spełni pokładane w nim nadzieję i faktycznie skalą dorówna tym z Wiedźmina. Obawiam się, że może być z tym różnie. Nie zmienia to faktu, że liczę na to, iż nie porzucą oni marki i kiedyś docsekamy się sequela.
W końcu, po patchu 1.5, skusiłem się, kupiłem, zagrałem i widzę niedorobioną grę. Fajną, ale niedorobioną i ze stanowczo zbyt rozbuchanym marketingiem obligującym CDPR do tworzenia czegoś, czego nie byli w stanie udźwignąć. Dalsze DLC i poprawki właściwie już mnie nie interesują. Mam tylko nadzieję, że wyniosą z całej tej afery jakąś lekcję przy kolejnych produkcjach 😉