Hideo Kojima podobno pracuje nad horrorem Overdose

Nie tak dawno temu Norman Reedus (znany z serialowego „The Walking Dead”), użyczający głównemu bohaterowi Death Stranding tak głosu, jak i wizerunku, wygadał się w jednym z wywiadów. Według niego nowa odsłona Death Stranding jest w produkcji, jednak najnowsze przecieki sugerują, że to nie wszystko, co Kojima może dla nas szykować.
Tom Henderson, znany branżowy dziennikarz otrzymał od anonimowego informatora materiał, na którym znajduje się Margaret Qualley (Mama z Death Stranding, znana także z kilku filmów, prywatnie córka Andie MacDowell) ubrana w niebieską sukienkę i oświetlająca korytarz latarką. Zdaniem Hendersona nie wygląda to jak Death Stranding 2, a krótkie wideo kończy klasyczne już „A Hideo Kojima Game… Overdose”.
Nieco później na Reddicie pojawiła się grafika, rzekomo ukazująca logo tytułu:
W zeszłym roku Jeff Grubb informował, że Kojima prowadzi rozmowy z Xboxem na temat wydania swojego następnego tytułu. W kwietniu pojawiły się z kolei plotki o dołączeniu studia Kojima Productions do rodziny Sony. Sam Hideo zdementował te informacje zaznaczając, że jego firma pozostanie niezależna, co pozwalałoby mu podjąć współpracę z Microsoftem. Z kolei jeśli cofniemy się jeszcze na chwilę do końcówki ubiegłego roku, to w wywiadzie z Famitsu przeczytamy, iż Japończyk wspomniał o dwóch nadchodzących produkcjach spod jego ręki.
Romans z komputerowym horrorem też nie powinien nikogo dziwić – od czasu anulowanego Silent Hills, regularnie powracają plotki o straszaku od Hideo. Dwa lata temu mówiło się nawet o tym, że rozpoczął współpracę z Junjim Ito, którego fani mangowej grozy z pewnością kojarzą.
Gdyby przeciek Hendersona był prawdziwy, wszystko składałoby się w logiczną całość. Mimo tego znając zamiłowanie Kojimy do wodzenia graczy za nos, proponuję ostrożny optymizm. Jeśli twórca będzie miał coś do pokazania (a zdjęcie Hideo z Geoffem Keighley’em, gospodarzem imprezy ostrożnie to sugeruje), z pewnością ujawni to na nadchodzącym Summer Game Fest 2022, czyli już za dwa dni.
Czytaj dalej
8 odpowiedzi do “Hideo Kojima podobno pracuje nad horrorem Overdose”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
O cholibka, połączenie Kojimy i Ito w horrorze brzmi zbyt pięknie, by było prawdziwe. Jeśli faktycznie coś się święci to mam nadzieję, że jak niczego nie zaprezentowali na State of Play to gra od razu trafi nie tylko na PlayStation. A jaja to by dopiero były jakby Kojimbo z tym wyskoczył na konferencji Xboksa…
Nie chce senseja Kodzimbo na konferencji msu. Moim zdaniem nie zasługują na jego geniusz. PlayStation to jego miejsce od zarania dziejów.
A takiego! Kojima-san jest zbyt wielkim wizjonerem by marnować swój talent na nas, zwykłych plebejuszy zagrywających się w Horizony i inne takie. Proszę go sobie wcisnąć do Game Passa – niechże cały świat ma możliwość skonfrontowania się z nowym dziełem najznamienitszego twórcy Japonii!
… teraz jeszcze bardziej chcę go zobaczyć na pokazie Microsoftu, ażeby pupcie trochę popiekły. XD
I tak ms mi już zbyt wiele zabrał, co ja biedny zrobię bez Kojima sana?
Znając Kojimę to wyjdzie subtelny straszak pełny smaczków i niedopowiedzeń niczym „Mother”, którego trzeba interpretować w połączeniu z dziwacznym twistem niczym w „Evil Dead Trap”.
@gamingman21: Ej, ale Ty wiesz, że na konferencjach pokazują nie tylko exclusive’y? Wiele gier na pokazach jest multiplatformowych, więc nawet jeśli to nikt by Ci niczego nie zabrał.
Ten koleś jest tak samo nadęty i odklejony od rzeczywistości jak Bleszyński, Musk i reszta tych narcyzów.
Trafiło mu się MGS na PSX i to wszystko. To jedyna jego gra którą udało mi się skończyć w roku premiery bez ziewania. Cała reszta jego „gier” to nudne powtarzalne średniaki dziwolągi z pijarem pompowanym przez pożytecznych dziennikarzy i występy tego bezwstydnego chwalipięty w każdym możliwym miejscu. Wiecznie żywy niczym Lenin, aż do znudzenia. Głupi piszą elaboraty nad „głębokim przekazem” jego „dzieł”, a ja obserwuję przez lata że koleś kompletnie nie wie co robi. Polega na swoim marketingowym instynkcie rodzaju „im dziwniej, tym lepiej”.
I jeszcze jedno – dowód jakim gościu jest arcynarcyzem – to nie zespół robi gry, TO ON ROBI GRY. SAM. Kto prześledzi jego chwalipięctwo, wie o czym mówię. Z takim osłem nie chciałbym pracować nigdy. Druga menda po Jobsie.