Skate 4 to gra free-to-play. I nazywa się skate.

Pewnie wielu z nas na widok marki Skate od Electronic Arts kręci się nostalgiczna łezka w oku. Ostatnia odsłona, „trójka”, miała swoją premierę przeszło 12 lat temu. Po takim czasie studio stwierdziło, że to idealna pora na ożywienie serii. Wiemy już oficjalnie, że nowa odsłona pozwoli nam na budowę skate parków, a pierwszego lipca zobaczyliśmy szczyptę gameplayu. Co ciekawe, do internetu wyciekła nawet grywalna wersja gry, a EA prosiło graczy, aby jej nie pobierać.
Skoro już mowa o Electronic Arts: dziś o 18:00 opublikował kilkunastominutowy materiał w całości poświęcony nowej części.
Kiedy premiera?
Zapewne to pytanie rodzi się w głowach graczy jako pierwsze, ale… niestety nie mam dobrych wieści. Temat oczywiście został poruszony w filmie, jednak uzyskaliśmy taką samą odpowiedź, jak od CD Projekt Red odnośnie do Cyberpunka 2077: Ukaże się, kiedy będzie gotowe.
W ramach żartu, jak sądzę, powiedzieli, że będzie jutro, ale jednak bym się na to nie nastawiał, zwłaszcza że gra jest wciąż we wczesnej fazie rozwoju. Możliwe jednak, że zostaniemy testerami, lecz o tym przeczytacie niżej.
skate. grą free-to-play?
Krótko: tak. Nowa odsłona Skate’a będzie w pełni darmowa na wielu platformach z cross-playem. W filmie padły słowa, że EA chce zrobić grę „bez barier”. Oczywiście będą mikrotransakcje, raczej bez tego obejść się nie mogło, ale twórcy zapewniają, że nie spotkamy się z systemem pay-to-win.
Ma nie być żadnego rozgraniczenia pomiędzy graczami, którzy zechcą wydać swoje pieniądze, a tymi, którzy nie. Tak samo nie spotkamy się z żadnymi lootboksami.
Dodatkowe informacje
Ważnym aspektem jest również miejsce akcji. W końcu po tylu latach bez żadnej odsłony coś mogło się zmienić. No i faktycznie tak jest. Tym razem będziemy mieć do czynienia z całkowicie nowym miastem o nazwie Sam Vansterdam.
Ma to być tytuł skupiający się przede wszystkim na wspólnej zabawie z masywnym trybem dla wielu graczy, a to kosztem fabuły.
Niby jest to kolejna, oficjalna część Skate’a, ale nie remake, sequel, prequel i nawet nie Skate 4. Co więcej, według słów, które padły w materiale, nie będą pojawiać się również następne części. To jest coś nowego: to jest… skate. (Takie z małą literą i kropką na końcu).
Nie jest tak bez powodu. Żyjemy już w czasach, gdzie konkretna gra może być wspierana nową zawartością, dodawaną z czasem przez całe lata (patrz: GTA Online). Tak samo będzie to wyglądać w tym przypadku.
Udział w testach
Jeśli przysłowiowo urodziliście się w niedzielę, to warto zapisać się na zamknięte testy, które mają odbyć się jeszcze w to lato. Nie do końca można nazywać to już beta-testami, ponieważ gra wciąż znajduje się w dość wczesnej fazie rozwoju, a przynajmniej tak jest napisane na oficjalnej stronie EA.
Czytaj dalej
2 odpowiedzi do “Skate 4 to gra free-to-play. I nazywa się skate.”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jej, kolejny fri-tu-plej. Super, na to czekamy. Mogliby tylko nad nazwą popracować, może „skate Immortal”? Jeśli faktycznie kolejnych części nie będzie to ten nowy będzie nieśmiertelny, więc „immortal” w nazwie pasuje.
„Twórcy zapewniają, że nie spotkamy się z systemem pay-to-win.” A Glapiński zapewniał, że nie grozi nam wysoka inflacja…
(Jacek Sasin lubi to)