rek

Szef Sony o obietnicy Xboksa dotyczącej Call of Duty: „Niewystarczająca na wielu poziomach”

Szef Sony o obietnicy Xboksa dotyczącej Call of Duty: „Niewystarczająca na wielu poziomach”
Jim Ryan zabrał publicznie głos w sprawie niedawnej oferty Microsoftu dotyczącej serii Call of Duty.

Przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft z miejsca wzbudziło mnóstwo kontrowersji, a także niepokój graczy, którzy nie grają na Xboksach. Przede wszystkim posiadacze PlayStation mogli bać się o przyszłość takich marek jak Call of Duty czy Diablo. Zaniepokoili się zresztą także regulatorzy rynkowi, którzy obawiają się poważnego zachwiania równowagi w rywalizacji konsol. Phil Spencer niedawno zapewnił publicznie, że serie będą wciąż dostępne na PlayStation.

Teraz do oferty Microsoftu odniósł się sam Jim Ryan. Szef Sony przyznał na łamach serwisu GamesIndustry.biz, że cała sytuacja wydawała mu się wcześniej prywatną dyskusją biznesową, ale skoro Phil Spencer wyciągnął ją na światło dzienne, poczuł się w obowiązku naprostować całą kwestię.

Microsoft obiecał nam, że Call of Duty pozostanie na PlayStation tylko na 3 lata po tym, aż wygasną obecne porozumienia pomiędzy Activision a Sony. Po niemal 20 latach obecności tej marki na naszych konsolach, ich oferta okazała się niewystarczająca na wielu poziomach i nie uwzględniała wpływu na naszych graczy. Chcemy zagwarantować posiadaczom PlayStation doświadczenie serii Call of Duty najwyższej jakości, a propozycja Microsoftu to uniemożliwia.

Wygląda więc na to, że nic nie jest jeszcze wyryte w kamieniu i wbrew wcześniejszym zapewnieniom Phila Spencera, nikt wcale nie może spać spokojnie

7 odpowiedzi do “Szef Sony o obietnicy Xboksa dotyczącej Call of Duty: „Niewystarczająca na wielu poziomach””

  1. MagickStalker 8 września 2022 o 12:34

    Przestanie robić spuchę o exclusive’y na Sony, to CoD może zostanie na Fanboystation xD

    • … najlepiej niech Sony zrobi sobie z dziesięć lat przerwy od produkcji gier, żeby dać Microsoftowi szansę na podjęcie równej walki. W międzyczasie zaś „Zieloni” wykupią połowę branży, żeby łatwiej było im szantażować konkurencję.

  2. Sony: 30 000 tytułów ekskluzywnych
    Także Sony: ALE JAK TO JEDNA GRA NALEŻĄCA DO MICROSOFTU JUŻ NIE BĘDZIE NA OBU PLATFORMACH?! NIERÓWNA KONKURENCJA!

    • Microsoft, firma z ciążącymi na niej wyrokami w sprawach o dążenie do rynkowego monopolu, ostatnio znana głównie z rzucania pieniędzmi w kogo tylko się da, byle wykupić choćby czasową wyłączność na jak największą ilość produkcji: „Ale jak to, nie wierzycie, gdy obiecujemy, że pozyskiwana przez nas własność intelektualna będzie wciąż dostępna na innych platformach?”.

    • Przecież umowa trzyletnia jest respktowana, a CoD, które wyszły na PS, na nim pozostaną. Bez przesady, żeby studio wykupione przez M$ musiało tworzyć gry na PS, ponieważ inaczej będzie to postrzegane jako moralnie złe, w sytuacji gdy sony kupiło sobie/stworzyło własne studia do tego celu już wiele lat temu. Teraz Sony ma okazję zlecić swoim studiom stworzenie jakiegoś świetnego shootra, który na dzień dobry traci połowę swojej konkurencji (pozostaje tylko BF). Jeśli gra będzie dobra – przyciągnie nowe osoby do platformy.

    • „Umowa trzyletnia”, co? Choć do finalizacji przejęcia spółki jeszcze nie doszło, Microsoft już teraz traktuje CoD niczym „zakładnika”, a to naprawdę nie powinno podobać się nikomu. Oczywiście, firma, przynajmniej teoretycznie, ma prawo zarządzać majątkiem według własnego uznania, ale przecież nie to jest przedmiotem sporu.
      Microsoft w ostatnich latach wielokrotnie podkreślał, jak to rzekomo firmie zależy na zakończeniu „wojen konsol”, dodatkowo przy każdej okazji budując wizerunek „dobrego wujka” mającego w serduszku wyłącznie dobro graczy. To wszystko to oczywiście bujda na resorach, a wykupienie Activision-Blizzard ma rozpocząć okres żniw, z czego ukrywaniem Microsoft coraz gorzej sobie radzi. To, że CoD póki co będzie wydawany na platformach konkurencji wynika najprawdopodobniej wyłącznie z uzasadnionego strachu przed interwencją urzędników, którzy jedną decyzją mogliby zablokować przejęcie. „Zieloni” nie zamierzają jednak dzielić się z nikim najcenniejszą dojną krową w stadzie, więc wspomniana przez ciebie „umowa” to tylko element tworzenia pozorów.
      Piszesz o „Sony, które będzie mieć okazję stworzenie własnej strzelanki” zupełnie nie zauważając, że dzięki omawianej transakcji Microsoft z kolei… nie będzie musiał robić nic. Samo przejęcie marki CoD nie tylko nie stanowi dla nas, graczy wartości dodanej, ale wręcz sprawia, że Microsoft nie będzie zawracać sobie głowy tworzeniem konkurencyjnego tytułu, ani nawet rozwojem Halo, z czym, nawiasem mówiąc, już teraz nie do końca sobie radzi. CoD jest tak silną kartą atutową, że gdyby jeszcze uczynić z niej markę ekskluzywną dla Xboxa, inwestowanie w inne strzelanki nie miałoby żadnego sensu.

  3. Zachowanie tego goscia jest komiczne i po prostu żenujące. Mam szczerą nadzieje że spełni się teoria o tym, że najnowszy COD bedzie Day One na XBOX passie, a soniarze będą musieli wybulić 350 ziko, jaki wtedy był by ból dupy.

Dodaj komentarz