Google Stadia: Niezależni twórcy na lodzie. Nikt nie mówił o zamknięciu usługi

Google Stadia: Niezależni twórcy na lodzie. Nikt nie mówił o zamknięciu usługi
Jakub "rajmund" Gańko
Google nie poinformował wcześniej twórców gier o planowanym zamknięciu usługi, przez co wielu z nich znalazło się teraz w trudnej sytuacji.

Kilka razy prawie daliśmy się nabrać na pogłoski o śmierci Stadii, ale wczorajsza informacja nie była ani trochę przesadzona. Google oficjalnie ogłosiło, że zamyka swoją usługę. Wszystkie siedem osób, które z niej korzystały, zdążyło się ubrać się należycie do żałoby, a festiwal żartów (jak widać) trwa w najlepsze, tymczasem nie wszystkim jest do śmiechu. Okazuje się, że sami twórcy gier… nie mieli pojęcia, że jedna z wspieranych przez nich platform zwija interes.

Przede wszystkim ucierpieli oczywiście twórcy niezależni, którzy niepotrzebnie zainwestowali czas i pieniądze w porty swoich tytułów na konającą Stadię. Tak jak np. Mike Rose z brytyjskiego wydawnictwa No More Robots, który miał wydać grę na tę platformę w listopadzie. Teraz twórca nie ma wątpliwości, że Google nie wypłaci należnych mu pieniędzy.

https://twitter.com/RaveofRavendale/status/1575523084194512897

Tom Vian, który stworzył ze swoim bratem m.in. Tangle Tower i Snipperclips, szykował właśnie port pierwszej z nich na Stadię. Dopiero wczorajszy artykuł z The Verge uświadomił mu, że nie ma po co nad nim dłużej pracować.

https://twitter.com/SFBTom/status/1575558078367690752

Brandon Sheffield z Necrosoft Games (nie mylić z twórcami Rezerwowych Psów) zwraca z kolei uwagę, że usługa Google była najbardziej łaskawa dla developerów ze wszystkich podobnych jej platform, jeśli chodzi o dzielenie się przychodami. Udostępnienie na niej gry Hyper Gunsport miało zwrócić mu koszty produkcji tytułu, a teraz znalazł się w znacznie trudniejszej sytuacji…

https://twitter.com/necrosofty/status/1575541243764826113

Nie brakuje też głosów z rodzimego podwórka. O katastrofalnym potraktowaniu niezależnych twórców wypowiedział się m.in. Marcin Kosman z better. gaming agency.

https://twitter.com/Kosowsky_/status/1575799412705460224

A na koniec ciekawostka: podobno jedną z ekskluzywnych gier na Stadię opracowywał… sam Hideo Kojima. Miała to być kontynuacja Death Stranding. Google zrezygnowało jednak z projektu ze względu na to, że Japończyk chciał tym razem przygody tylko dla jednego gracza.

https://twitter.com/9to5Google/status/1575832886191726592

3 odpowiedzi do “Google Stadia: Niezależni twórcy na lodzie. Nikt nie mówił o zamknięciu usługi”

  1. łojojojojoj – pozwy za 3…2…1…

  2. U naszych sąsiadów jest taka firma na G, która wydaje gry online. Firma G miała swoją siedzibę w mieście B przez bardzo wiele lat. Pracowało tam na etatach sporo ludzi. Ale firma G postanowiła przenieść się z miasta B do miasta K. Pracownicy wkurzeni, bo widmo przeniesienia siedziby firmy 400 dalej = zwolnienia. Ale firma G nie chciała zwolnić ludzi, o nie! Powiedziała: „Jak chcecie, to możecie się przeprowadzić 400 km i nie utracicie pracy”. Pracownikom się to jakoś nie uśmiechało. Finalnie wszyscy z miasta B zostali zwolnieni, ludzie z miasta K zatrudnieni, a robotę za ludzi z B robią od tej pory wolontariusze za garść wirtualnej waluty w klientach gry, którymi zarządzają. Dlatego nie dziwi mnie, że ludzie ze Stadia zostali tak potraktowani.

  3. Ciężko uwierzyć, że nikt się tego nie spodziewał, a już zwłaszcza zainteresowani. Przecież w ten sposób kończą praktycznie wszystkie nietrafione czasowo lub rozwiązaniowo pomysły googla facebooka i całej reszty xD

Dodaj komentarz