Need for Speed Unbound zapewni ponad 140 aut. Gameplay jeszcze dziś

W zeszłym tygodniu otrzymaliśmy wreszcie oficjalny zwiastun Need for Speed Unbound i zarazem potwierdzenie wielu plotek z poprzednich miesięcy. Tytuł nie przestaje wzbudzać kontrowersji swoją specyficzną oprawą graficzną, która wykorzystuje elementy animowane. Kluczowe dla odbioru tej odsłony będzie jednak to, jak zostanie zaprezentowany sam gameplay oraz model jazdy przygotowany przez twórców.
Teaser pokazu fragmentów rozgrywki trafił na kanały marki w social mediach, a jeszcze dziś mamy dostać dłuższy gameplay z Need for Speed Unbound.
Unbound będzie pierwszą częścią Need for Speeda przygotowaną w całości przez Criterion Games od czasów Most Wanted z 2012 roku. Twórcy zdradzili w wywiadzie z IGN, że mają ambitne plany na rozwijanie tytułu po premierze i przyznali, że nowa stylistyka jest efektem eksperymentu, który zdecydowali się podjąć.
Przyglądaliśmy się scenie graffiti, która nie tylko dodałaby coś bardzo w stylu Need for Speeda, bardzo ulicznego i miejskiego, lecz także chcieliśmy, by gra polegała na stawaniu się coraz lepszym. Dzięki temu połączeniu wygląda to nie tylko piękne, lecz także ekscytująco. Skończyliśmy więc z czymś takim i gdy tylko zaczęliśmy grać, poczuliśmy, że to coś niesamowitego.
Ponad 140 aut w Need for Speed Unbound
Jak donosi serwis PlayStation Lifestyle, do najnowszej odsłony serii Need for Speed ma trafić ponad 140 samochodów na licencji takich marek, jak Lamborghini, Porsche, Ferrari, BMW czy Chevrolet. Nie wiadomo, czy ten komplet będzie dostępny od dnia premiery, czy też będzie z czasem poszerzany. Redaktorzy zwracają jednak uwagę, że na liście brakuje choćby maszyn spod znaku Toyoty i Audi, więc twórcy Unbounda z pewnością szykują p̶ł̶a̶t̶n̶e̶ ̶D̶L̶C̶ kolejne rozszerzenia tej listy.
Need for Speed Unbound w nowym standardzie cenowym i z kolekcjonerką bez gry
Obok kontrowersyjnej oprawy graficznej największe pobudzenie wśród graczy wywołała informacja o cenach nowego Need for Speeda. Unbound przeznaczony na konsole 9. generacji kosztuje 349,90 zł, pecetowcy zapłacą za niego 50 zł mniej. Co ciekawe, tańsza od samej gry jest jej edycja kolekcjonerska, która (zgadliście) nie zawiera Unbounda. Znajdziemy w niej za to kominiarę, dzięki której będziemy mogli poczuć się jak zapomniana gwiazda undergroundowego hip-hopu, Waszka G.
Czytaj dalej
-
Stellar Blade może połączyć siły z Silent Hillem. ShiftUp opublikowało...
-
Biegnij wraz z Geraltem, by zdobyć nagrody. CD Projekt Red ogłasza nietypowe...
-
Twórcy Stormbinders opowiadają o zamkach w grze. „Polskie hirołsy” zaoferują znane...
-
Capcom za moment ujawni Leona w Resident Evil Requiem? Znany insider...
11 odpowiedzi do “Need for Speed Unbound zapewni ponad 140 aut. Gameplay jeszcze dziś”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
O Panie, zdejmuję kominiarę,
zakładam ją wtedy gdy idę na robotę,
kopyto biorę wjeżdżam na ostro,
Bez żadnego ziewania!
Bo liczą się wspomnienia. Prawda. Prawda.
Wbrew pozorom to 140 samochodów nie jest jakaś gigantyczną liczbą, ostatnia część, tzn. Heat, miał ok. 170.
Ale to już liczysz z DLC, na starcie Heat miał coś koło 120.
Jak z DLC? Mam podstawową edycję z prime i w zwykłym salonie jest ich 160-ileś.
Tak, ale Heat od premiery miał też kilka darmowych aktualizacji, które dodawały m.in. kolejne auta. Na premierę było ich dokładnie 127, obadaj: https://www.ea.com/pl-pl/games/need-for-speed/need-for-speed-heat/news/nfs-heat-car-list
Ten dym spod kół, jakiś błyskawice itp. to nawet fajnie wygląda, ale na końcu ta emotka? To już dla mnie chyba przegięcie. Ciekawe czy da się to wyłączyć. Ale graficznie prezentuje się dobrze.
Co tam Waszka G, bardziej cieszyłbym się z kawałków Lecha Rocha Pawlaka na playliście 😉 Bo wena jest King-Konga!
Wtedy jeszcze obowiązkowa trasa w głowie, na Bemowie.
Uwaga, sprzedaję newsa: animowane elementy można będzie customizować albo w ogóle wyłączyć.