Doom Eternal: Bethesda odpowiada na zarzuty kompozytora

Doom Eternal: Bethesda odpowiada na zarzuty kompozytora
Jakub "rajmund" Gańko
Bethesda wystosowała oświadczenie, w którym odniosła się do niedawnych oskarżeń Micka Gordona, kompozytora muzyki m.in. do Doom Eternal.

Ponad dwa lata temu id Software wystosowało list otwarty, w którym teoretycznie tłumaczyło słabą jakość miksu i masteringu ścieżki dźwiękowej z gry Doom Eternal, zrzucając całą winę na Micka Gordona, kompozytora muzyki. Sam muzyk stwierdził, że raczej nie będzie już współpracował ze studiem i wydawało się, że ta nie do końca jasna afera dobiegła końca. Aż w zeszłym tygodniu Gordon opublikował naprawdę obszerne zarzuty wobec id Software.

W wielkim skrócie: zarzucił swoim byłym pracodawcom kłamstwo, opisał toksyczne warunki współpracy oraz otwarcie wyznał, że Bethesda zaoferowała mu sześciocyfrową kwotę pieniędzy za milczenie w tej sprawie. Mick Gordon uznał jednak, że prawda jest ważniejsza. Na odpowiedź Bethesdy nie trzeba było długo czekać.

https://twitter.com/bethesda/status/1592971214817222656

W oświadczeniu wydawcy Doom Eternal czytamy, że kompozytor zupełnie przeinaczył całą sprawę, w tym zarówno kulisy pracy nad grą, jak i współpracę z Martym Strattonem oraz Chadem Mossholderem, którzy mieli paść ofiarą jego jednostronnych oskarżeń.

Jesteśmy świadomi wszystkich szczegółów i całej historii tego zajścia, a zarazem w pełni wspieramy Marty’ego, Chada i cały zespół id Software. Odrzucamy to zniekształcenie rzeczywistości i wybiórcze przedstawianie pewnych „faktów”. Jesteśmy gotowi poprzeć nasze słowa kompletną dokumentacją i dowodami odpowiednim organom, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Niestety, w komunikacie zabrakło konkretnych dowodów i szczegółów sytuacji, o których wspomina Bethesda, czego nie można było powiedzieć o wcześniejszej publikacji kompozytora (przypominam: naprawdę obszernej i przywołującej wiele detali współpracy).

Cała sprawa wzbudziła mnóstwo emocji, a fani gry i muzyki Micka Gordona zdają się w większości brać jego stronę. Niestety, jak to w dzisiejszych czasach bywa, wiąże się to z tym, że wspomniani pracownicy id Software otrzymali już mnóstwo pogróżek i gróźb. Bethesda zaapelowała o zaprzestanie takich zachowań, grożąc podjęciem odpowiednich działań w celu zapewnienia im bezpieczeństwa.

Sprawa, jak widać, ma charakter rozwojowy. Coś mi mówi, że Mick Gordon nie będzie czekał kolejnych dwóch lat z odpowiedzią… Chyba, że obie strony dogadają się w końcu za kulisami. Nawet jeśli to mało prawdopodobne, najchętniej po prostu usłyszałbym Gordona w kolejnym Doomie i innych produkcjach Bethesdy.

4 odpowiedzi do “Doom Eternal: Bethesda odpowiada na zarzuty kompozytora”

  1. Mniam, mniam.

  2. W takich sprawach jednak ktoś, kto przynosi ze sobą konkrety i dowody staje się bardziej wiarygodny, a skupienie się na zarzutach o agresywne zachowanie fanów (jakby było to coś dziwnego, niespodziewanego i możliwego do kontroli dla którejkolwiek ze stron), raczej nie dodają Bethesdzie punktów. Ciekawe, jaki będzie finał, ale szkoda tej kooperacji.

  3. E tam. Powinni level designera powiesić za jaja, a nie muzyką się przejmować.

  4. „Jesteśmy gotowi poprzeć nasze słowa kompletną dokumentacją i dowodami odpowiednim organom, jeśli zajdzie taka potrzeba.”
    Czyli musicie nam wierzyć na słowo, że mamy dowody, bo oczywiście ich wam nie pokażemy.

Dodaj komentarz