rek

Księżyc Marsa nie jest tym, czym się wydawał do tej pory

Księżyc Marsa nie jest tym, czym się wydawał do tej pory
Grzegorz "Krigor" Karaś
Zjednoczone Emiraty Arabskie wysłały w stronę Marsa sondę. I wygląda na to, że dzięki temu mogą się pochwalić nie tylko świetnym zdjęciem jednego z dwóch księżyców Czerwonej Planety, ale i ciekawymi wnioskami z przeprowadzonych badań.

Deimos jest jednym z dwóch księżyców planety Mars. Trudno jednak w przypadku tych naturalnych satelitów szukać jakiejś większej analogii pomiędzy towarzyszami Czerwonej Planety a Księżycem Ziemi – skały krążące wokół naszego kosmicznego sąsiada mają bowiem zdecydowanie inny charakter i jeszcze do niedawna powszechnie sądziło się, że są po prostu kosmicznym gruzem wyłapanym przez grawitację Marsa. Misja kosmiczna Zjednoczonych Emiratów Arabskich pozwala jednak sądzić, że jest inaczej.

Dwa maluchy

Księżyce Marsa na tle naszego naturalnego satelity to ledwie okruchy. Większy, Fobos, ma niecałe 27 km średnicy, z kolei Deimos jest jeszcze mniejszy – jego średnica to 15 km (w obydwu przypadkach mówimy od najdłuższym wymiarze, księżyce są bowiem nieregularne). W pobliże tego drugiego trafiła wysłana przez Emiraty sonda, co pozwoliło zrobić wspomnianemu mikrusowi ciekawe zdjęcie z odległości ok. 100 km. Co jednak ważniejsze, arabscy naukowcy twierdzą, że znaleźli dowody na prawdziwe pochodzenie tej kosmicznej skały.

Dotychczasowe hipotezy mówiły, że Deimos jest asteroidą, która została przechwycona przez Marsa. Sonda Hope obala te twierdzenia, za pomocą swoich urządzeń i pracy zespołu naukowców udowadniając, że w przeszłości księżyc ten był w większości częścią planety Mars i oddzielił się od niej miliony lat temu, tak jak Księżyc oddzielił się od Ziemi.

Wygląda więc na to, że materia, z której składa się ten naturalny satelita Marsa, pochodzi w przeważającej części bezpośrednio z planety. Jeśli wnioski te potwierdzą kolejne badania, będziemy mogli mówić o małej rewolucji w postrzeganiu Czerwonej Planety. Tymczasem zaś możemy obejrzeć fotografię – Szejk Mohammed bin Rashid Al Maktoum, głowa ZEA, twierdzi, że lepszych ujęć Deimosa do tej pory nie było.

Fotografie: sonda Hope, ZEA

9 odpowiedzi do “Księżyc Marsa nie jest tym, czym się wydawał do tej pory”

  1. Piękny widok. Już nie mogę doczekać się pierwszego lądowania organicznej załogi.

    • Chyba mało realne za naszego życia, ale będzie to wydarzenie.

    • CzlowiekKukurydza 30 kwietnia 2023 o 00:06

      Jakim trzeba być naiwnym żeby wierzyć w te brednie o lądowaniu na Marsie…

    • co masz na myśli, kukurydziany człeku?

    • CzlowiekKukurydza 30 kwietnia 2023 o 18:17

      Lądowanie kiedy 2030? 2040? Spoko. Teraz potrzebujesz wariata który to sfinansuje. Masz. Kogo jeszcze trzeba? Kilku samobójców którzy wybiorą wysublimowaną formę śmierci, czyli 8 – 12 miesięcy w puszcze przemierzającej nicość która jak dobrze pójdzie uderzy w kawał czerwonej skały. Jeśli jeszcze nikomu nie pękła psycha, to spoko jest jeszcze droga powrotna (a może jednak nie?). Nasi samobójcy nie będą mieli pomocy z zewnątrz, a do tego będą musieli wykazać się umiejętnościami z wielu dziedzin typu mechanika, itp. zarazem walcząc z degradacją swojego organizmu. I co? Nikt nie pęknie? Cała ta wyprawa to trochę inna sprawa niż te LARPy które sobie urządzają gdzieś na pustyniach, a z których można zrezygnować w każdej chwili i odejść ze skwaszoną miną mając w głowie, że jednak nie będziemy mieli dedykowanego nam loga w google.

    • Człowiek spodziewał się wyzwisk, a dostał całkiem sensowną odpowiedź… 😛 Myślę że sen o początku podboju kosmosu zostanie zrealizowany nie wcześniej niż w 2100, kiedy postęp poradzi sobie z tym co opisałeś. Patrząc na to co się teraz dzieje na świecie, to najpierw będziemy mieli bagno i jakąś wojenkę, a to sprzyja skokom technologicznym.

    • Kurde, piękna śmierć, chyba nikt nie miał lepszej. To tak z przymrużeniem oka 😉

  2. Zawsze jak patrzę na tego typu zdjęcia to śmiać mi się chce, że wyglądają jak zrobione na jakimś silniku graficznym z lat 90 🙂

Dodaj komentarz