Hogwarts Legacy na Switcha opóźnione. To dopiero magia

Na początku maja Perzi zastanawiał się, czy może twórcy Hogwarts Legacy rozpoczęli już prace nad sequelem, ale warto zwrócić uwagę na fakt, że właściciele konsol Switch wciąż wyczekują swojej szansy na zagranie w jedynkę.
Sprzedaż Hogwarts Legacy podobno przewyższyła najśmielsze oczekiwania twórców. Niestety gra do tej pory nie ukazała się na Switchu, natomiast Avalanche Software poinformowało o przesunięciu switchowej premiery na 14 listopada 2023 roku.
Tyle czekać na produkcję, którą inni już dawno ograli? Wyobrażam sobie, że nie każdy będzie z tego zadowolony… no ale co zrobić? Być może chodzi o techniczne ograniczenia platformy, jaką jest konsolka Switch? Przecież nie jest tajemnicą, że handheld od Nintendo nigdy nie był bestią mocy obliczeniowej, a im więcej czasu mija od premiery, tym bardziej daje się to we znaki.
Oficjalna wersja jest taka, że twórcy potrzebują czasu na lepsze przygotowanie Hogwarts Legacy dla Switcha, ale nie wszystko stracone! Jeśli kochacie gry w otwartym świecie, to istnieje spora szansa, że najnowsza The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom wciągnie was na długie godziny, przy okazji umilając wyczekiwanie na grę o czarodziejach.
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “Hogwarts Legacy na Switcha opóźnione. To dopiero magia”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Cała dziesiątka właścicieli switcha w Polsce mocno się zasmuci.
Szkoda tylko, że nikt z redakcji nie wspomina, jak (jak na możliwości sprzętu, oczywiście) Lawinowcy ogarnęli porty na poprzednią generację. Jasne, loading screeny są dłuższe i grafika też została „przytępiona”, ale przynajmniej nie jest to poziom cyberpunkowego „zaskakująco dobrze”. Słowem: dali radę i to dłuższe czekanie wyszło tylko grze na dobre. Zakładam, że z wersją na Switcha będzie podobnie.
Zobaczymy czy ta gra na Switchu będzie miała rację bytu. Oby to nie było podejście typu: wejdziemy na nowy poziom grafiki low-end, gra będzie wyglądać jak Gothic 1 na minimum, ale utrzyma stabilne 20fps. Najlepszym wydajnościowo wyjściem byłoby napisanie osobnej wersji gry tylko pod Switcha, ale wiadomo, że ze względu na koszty nie na na to szans.