The Last of Us Part II Remastered z garścią szczegółów o nowym trybie

Na potwierdzenie plotek o remasterze The Last of Us Part II nie musieliśmy długo czekać, bo zaledwie jeden dzień. Dostaliśmy wtedy m.in. datę premiery, a jeszcze chwilę później mogliśmy zobaczyć porównania grafiki z oryginałem. Te jednak nie napawały optymizmem, bo cały remaster wygląda po prostu jak filtr zainstalowany modem – aż tak dodam od siebie, że trudno powiedzieć, czy będzie wart kwoty, na jaką zostanie wyceniony.
Informacje pochodzą z profilu LinkedIn Colina Freemana, testera pracującego w studiu Naughty Dog, jak zauważył użytkownik Jonastic na Twitterze. Freeman pracował nad The Last of Us Part II Remastered, w tym również nad nowością w postaci No Return. Dowiadujemy się, że ten roguelike’owy tryb rozgrywki polegający na przetrwaniu zagwarantuje nam przynajmniej 12 różnych poziomów – przynajmniej nad tyloma pracował Freeman, ostatecznie może być ich przecież więcej. Zwłaszcza że do premiery jeszcze troszkę czasu mamy. Mało, ale zawsze.
Tryb pozwoli nam na sterowanie wieloma postaciami – co oficjalnie zdradzili developerzy wcześniej, podczas zapowiedzi gry.
W No Return musimy skupić się na przetrwaniu jak najdłużej, mierząc się z generowanymi losowo potyczkami. Zarówno przeciwników, jak i same lokacje poznamy najpierw w kampanii fabularnej, a po drodze nie zabraknie również bossów. A żeby nie zrobiło się nudno, to z czasem do naszej dyspozycji zostaną oddane różne modyfikatory, które będą znacząco wpływać na rozgrywkę.
Nowe informacje o Lost Levels
Co jeszcze ciekawsze, w grze uświadczymy czegoś takiego jak Lost Levels. Będą to trzy poziomy znajdujące się we wczesnym stadium rozwoju gry (Sewers, Jackson Party i Boar Hunt), które zostały wycięte z oryginalnego The Last of Us Part II.
Na koniec przypomnę, że The Last of Us Part II Remastered ma swoją premierę zaplanowaną na 19 stycznia 2024 roku wyłącznie na PS5.