Obsidian chciał zrobić grę w uniwersum The Elder Scrolls. Bethesda odmówiła

Kto nie tęskni za tym, jakie kiedyś były Fallouty, niech pierwszy rzuci atomówką. Bethesda poprowadziła serię na inne tory, co finalnie się oczywiście opłaciło – Fallout 76 mimo początkowych problemów dalej się rozwija, w przyszłym roku dostaniemy serial oraz next-genową aktualizację Fallouta 4, a „piątka” wyjdzie za jakieś 10 lat. Problem wydłużającego się czasu produkcji nie dotyczy tylko tej serii, bo The Elder Scrolls VI może zadebiutować ponad 15 lat po Skyrimie.
Rozwiązaniem jest oczywiście przyspieszenie pracy, choć można też sięgnąć po mniej eleganckie, ale często popularne półśrodki – Fallout: New Vegas ukazał się w 2010 roku, dzięki czemu siedmioletnia przepaść pomiędzy numerowanymi, singlowymi odsłonami tej serii nie była aż tak odczuwalna. Okazuje się, że po stworzeniu New Vegas studio Obsidian było nie tylko chętne do kontynuowania pracy nad marką (wszak firma zrzesza wielu oryginalnych twórców Fallouta), ale zaproponowało także przygotowanie spin-offu The Elder Scrolls. Chris Avellone, niegdyś członek Obsidianu, dziś scenarzysta-freelancer, powiedział, jak to miało wyglądać:
Pomyślałem, że nie zaszkodzi wprowadzić system podobny do tego, jaki w tamtym czasie działał pomiędzy Treyarchem i Activision w kwestii Call of Duty (choć może bez takiego pospiechu). W ten sposób Bethesda mogłaby wypuścić swoją grę, a jakiś czas później my stworzylibyśmy swoją w tym samym świecie, jednak osadzoną w innej osi czasu lub epoce, byle wyrobić się przed kolejną »dużą« odsłoną.
Pomysł całkiem ciekawy, choć ryzykowny o tyle, że Bethesda mogła nie chcieć dopuszczać zewnętrznych studiów do swojej marki. Tak też się stało, bo firma nie wyraziła zainteresowania tego rodzaju współpracą, a szkoda – Avellone zdradził jeden z pomysłów napędzających spin-off The Elder Scrolls:
Mieliśmy kilka opcji. Jeśli Bethesda nie chciałaby naszej ingerencji w podstawowe zasady tego świata, jeden ze szkiców spin-offu zakładał, że gracze znaleźliby się w alternatywnej rzeczywistości The Elder Scrolls, w której bohater ostatniej części nie zdołał ocalić świata.
Post-Skyrim stworzony przez Obsidian brzmi jak coś, w co chętnie bym zagrał, ale z drugiej strony nie dziwi mnie bierność Bethesdy – studio robi erpegi nieco innego typu niż Obsidian, a różnica pomiędzy Falloutem 3 i New Vegas, mimo zastosowania tej samej technologii, jest od razu widoczna. Być może firma Todda Howarda nie chciała, by weterani gatunku wywracali do góry nogami podstawy uniwersum, będącego prawie od początku piaskownicą? Tego już się niestety nie dowiemy. Cała nadzieja w tym, że sypiący historiami sprzed lat Tim Cain będzie miał na ten temat coś do powiedzenia.
Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “Obsidian chciał zrobić grę w uniwersum The Elder Scrolls. Bethesda odmówiła”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Bethesda po dziś dzień pomija w innych swoich tytułach istnienie Fallouta:NV nie dając do niego żadnych nawiązań. Powód tego jest prosty: zwykłe urażone ego, że w posiadanym przez nich uniwersum da się zrobić lepszą grę niż studio Todda. Przecież gdyby Obsidian wypuścił spinoffa tes-a, który okazałby się najbardziej lubianą częścią marki, Becia zapadła by się pod ziemię ze wstydu. Już przy premierze Fallouta 4 dostali mocno po tyłku, gdy okazało się, że przy przeciętnej „trójce” gra jest w miarę okej, ale w zestawieniu z New Vegasem jest to syf całkowity.
Warto pamiętać, że New Vegas na premierę spotkał się z mniej pozytywnymi recenzjami jak i gorszymi wynikami sprzedażowymi zarówno od Fallouta 3 jak i 4. Status, którym cieszy się dzisiaj nie towarzyszył tej grze od samego początku.
tak samo jak Starfield, pierwszy ich RPG z wyborami i frakcjami. Ludzie jednak wolą biegać siekać i nie myśleć za duzo
Obsidian też ma niczego sobie ego. Pamiętajmy, że oni wypluli The Outer Worlds..
Tak, Obsidian zrobił dobrą grę. Istna tragedia.
Otóż to, The Outer Worlds, mimo swych ograniczeń (a może dzięki nim) jest bardzo kompetentną grą. Wsiąkłem swego czasu aż miło i wymaksowałem.
Co jest złego w TOW? To nie jest 10/10 ale wciąż bardzo dobra gra dająca dużo swobody
Po co, znowu by ich ośmieszyli, że w 2 lata potrafią zrobić rpg z frakcjami i wyobrami, a beth nad 3jka 5 lat siedziała i zrobiła skyrima ze spluwami.
To by sobie prawdopodobnie ustawili wysoko poprzeczkę. Dla graczy lepiej. Dla samego studia pewnie też. Szkoda, miałbym hype.