Baldur’s Gate 3 zarobiło dla Hasbro miliony. Kolejne gry są już w drodze.

Baldur’s Gate 3 szturmem wziął listy przebojów i zgarnął większość nagród, jakie były do zebrania w minionym roku – to m.in. 7 statuetek Golden Joysticks Awards, tytuł gry roku na TGA oraz 96% ocen pozytywnych z ponad pół miliona na Steamie. Nowa gra w uniwersum Dungeons & Dragons okazała się ogromnym sukcesem, a za takimi zwykle idzie konkretna gotówka, która powędrowała tak do odpowiedzialnego za samą grę studia Larian, jak i Wizards of the Coast, czyli właścicieli praw do D&D oraz do Hasbro, ich spółki-matki.
Dzięki raportowi finansowemu tej ostatniej wiemy, że chociaż całościowo firma straciła około 15% przychodów z uwagi na spadki w kilku segmentach działalności, to zarobki płynące ze strony Wizards of the Coast oraz gier cyfrowych wzrosły o 10%. Jako główne powody przedstawione są Monopoly Go! i właśnie Baldur’s Gate 3. Nieco konkretów dorzuciła do tego Gina Goetter, dyrektor finansowy Hasbro:
Baldur’s Gate 3 zaliczył kolejny dobry kwartał. W całym roku gra wygenerowała przychody rzędu około 90 milionów dolarów.
Goetter dodała, że przychody z produkcji Lariana zaczną spadać na przestrzeni bieżącego roku, ale najwyraźniej jej firma liczy na dalszy zarobek z produkcji:
Tytuł zdobywa nagrody na całym świecie i jest jedną z najlepiej ocenianych gier wszech czasów. Liczymy, że ta passa będzie trwać także w tym roku.
Ani na spotkaniu z inwestorami, ani we wspomnianym raporcie nie pada nigdzie sugestia powstania Baldur’s Gate’a 4, jednak Hasbro na pewno nie zamierza wycofywać się z tego biznesu i kolejne gry na podstawie Dungeon & Dragons są tylko kwestią czasu. Potwierdził to zresztą sam Cocks:
Gry z pewnością będą ogromnym wzmocnieniem marki D&D, a Baldur’s Gate 3 to tylko pierwsza z kilku produkcji przewidzianych na najbliższe 5-10 lat, które będą ją napędzać.
Pozostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać, bo chociaż trudno wyobrazić sobie sytuację branży w 2034 roku, to trzecie Wrota Baldura przetarły szlak, na jakim mogą pojawić się jeszcze bardzo ciekawe przygody.
Czytaj dalej
8 odpowiedzi do “Baldur’s Gate 3 zarobiło dla Hasbro miliony. Kolejne gry są już w drodze.”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Liczę na ID3 i NWN3 w takim razie.
Nom, to dobry prognostyk. Hasbro jest przecież uwielbiane przez graczy DD i MTG : )
Mogę się założyć, że nikt z szefów Hasbro nie wie, dlaczego właściwie Baldurek odniósł taki sukces i jak bardzo trudno o podobne osiągnięcie, dla nich istotne jest tylko to, że firma zgarnęła górę hajsu. Skończy się to zapewne klasycznym rozmienianiem na drobne poprzez udzielanie licencji komu popadnie, no bo jak jedna gra zarobiła miliony, to ile zarobi ich dziesięć, prawda? Obym się mylił, ale Hasbro generalnie nie słynie ze zbyt rozsądnego zarządzania własnością intelektualną.
Skończy się jak z licencją na 40k.
100%
To jest przedsiębiorstwo, które tylko w zeszłym roku próbowało zamordować fanowskie podręczniki, bo nie generowały im dość dużo pieniędzy i prawie by tym uwalili pierwszą edycję Pathfindera (razem z jej adaptacjami jak np. gry od Owlcat), nasłali agentów Pinkertona na losowego youtubera, który dostał karty do MTG przed premierą i chcieli wypuścić wirtualny stół do gry w którym nie było prawie w ogóle zawartości ale przynajmniej działa na Unreal Engine 4, pomimo tego, że większość innych VTT cieszy się renomą działania na ziemniakach i tym, że możesz grać na mapie którą sam sobie narysujesz jeśli chcesz.
Jeśli następna edycja D&D będzie dobra, to będzie to dzieło przypadku i z grami pewnie będzie podobnie.
@Avaler
Ogólnie zgoda z tym, co piszesz, tylko podręczniki na licencji, nie „fanowskie”, bo fanowskie to brzmi bardziej jak coś, co ktoś napisał w Wordzie i wrzucił do sieci za darmo, a to jednak sprawa dotyczyła komercyjnych podręczników na licencji OGL. Ja rozumiem, co miałeś na myśli, bo znam sprawę, ale jak ktoś nie wie, to może sobie „fanowskie” błędnie skojarzyć z wydawcami walczącymi z modami na naszym elektronicznym podwórku.
@DirkPitt1 No tak, mea culpa. Są więksi wydawcy komercyjni tych podręczników jak np. Kobold Press czy MCDM a nawet wciąż Paizo (bo papierowy Kingmaker ma oficjalną konwersję do 5e). Tak czy inaczej bez nich 5 edycja była by dużo biedniejsza.