Sony zwalnia 900 osób z najważniejszych studiów PlayStation
Nie dalej jak kilka godzin temu pisałem o zwolnieniach w Supermassive Games, a już niestety mogę dopisać do tegorocznej czarnej listy kolejne studia, i to tym razem te największe. Okazuje się bowiem, że w dzisiejszej sytuacji branży gamedevowej nikt nie może czuć się bezpieczny, nawet twórcy największych przebojów. Przekonało się o tym właśnie 900 pracowników Sony, stanowiących ok. 8 proc. siły roboczej całej japońskiej firmy.
O zwolnieniach poinformował tradycyjnie nie kto inny, jak sam Jason Schreier, który na łamach Bloomberga przywołał notatkę, jaką Jim Ryan podzielił się z osobami narażonymi na utratę pracy. Pojawił się również obszerny wpis jego autorstwa na stronie Sony.
Po uważnym rozważeniu sytuacji i wielu rozmowach z zarządem na przestrzeni ostatnich miesięcy doszliśmy do wniosku, że musimy wprowadzić zmiany, aby utrzymać tempo wzrostu i w dalszym ciągu rozwijać nasze przedsiębiorstwo.
Zwolnienia dotkną najważniejsze elementy rodziny PlayStation Studios, takie jak Insomniac Games, a więc ojców i matki sukcesu Spider-Mana 2, Naughty Dog odpowiedzialne za serie The Last of Us i Uncharted czy Guerrilla Games, które dało światu serię Horizon. Ponadto zamknięte zostanie London Studio, w ostatnich latach skupiające się na produkcjach VR, takich jak PlayStation VR Worlds czy Blood & Truth.
Możemy się domyślać, że swoje piętno na tej decyzji odcisnęły poważne straty, jakich doznało ostatnio Sony, szacowane nawet na 10 miliardów dolarów.
Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “Sony zwalnia 900 osób z najważniejszych studiów PlayStation”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Czas najwyższy zbadać zjawisko i nazwać je odpowiednio.
Ilu było zatrudnionych w gamedev przed pandemia a ile jest teraz i jeśli wyjdzie, że obecnie jest mniej niż wówczas, to można to nazwać kryzysem.
W tej chwili jest nakręcanie spirali emocji w oderwaniu od faktu.
Dokładnie. W trakcie pandemii wciągano wszystkich jak leci teraz następuje weryfikacja rynku. Pytanie czy zwalniane są właściwe osoby? Bo obstawiam, że dostaje się szeregowemu pracownikowi a nie średniemu czy wyższemu szczeblowi menadżerów.
Jakby nie było, nadal szkoda ludzi co tracą pracę. Zwłaszcza w US gdzie takie rzeczy z dnia na dzień się odbywają bez żadnej odprawy ani innego wsparcia.
Dyrektor rzadko kiedy leci, a cenę za jego błędy płacą pracownicy. Zresztą jak tak dalej pójdzie ze zwolnieniami to może się okazać, że za ileś lat zabraknie pracowników do tworzenia gier. Ludzie cenią sobie stabilne zatrudnienie, a branża gier przestaję być takim miejscem. Dlatego wcale się nie zdziwię, że pracownicy się przebranżowią i odejdą do innych zawodów.
Oh boo hoo…