23
13.06.2018, 11:54Lektura na 7 minut

Cyberpunk 2077 – zapowiedź cdaction.pl

Na pierwszy rzut oka to FPS.


Mateusz Witczak

Nie dajmy się jednak tej impresji zwieść. To raczej RPG z elementami shootera niż shooter z elementami RPG, o czym zaświadczają jednym głosem dziennikarze, którzy – zgodnie z przeciekami – za zamkniętymi drzwiami obcują teraz z targowym demem.

Rzecz toczy się w Ameryce roku 2077, w której władzę podzieliły między sobą megakorporacje, a ulice przejęły gangi. CP2077 zaprosi nas do kalifornijskiego Night City (poniekąd inspirowanego San Francisco i Los Angeles), założonej przez Richarda Nighta metropolii, która w założeniach miała stanowić wzór dla reszty Stanów, wyznaczając standardy nowoczesnego budownictwa i organizacji społecznej. „Założenia” zweryfikowała jednak śmierć biznesmena, zamordowanego przez przedstawicieli syndykatów, które natychmiast rzuciły się sobie do gardeł, rozpoczynając wojnę o kontrolę nad aglomeracją.


(Kliknij, aby powiększyć)

Dokładny rozmiar obszaru gry nie jest znany, choć Redzi odgrażają się, że zaproszą nas do „setek budynków i tysięcy pomieszczeń”. Wiadomo, że ma się on dzielić na sześć dzielnic, być w pełni otwarty (bez ekranów ładowania!) i nie skalować się do naszego poziomu doświadczenia. Z racji nowoczesnej, wielopiętrowej zabudowy, Night City powinno też punktować znacznie większą wertykalnością, niźli oferował Novigrad z przyległościami.

Po ulicach będziemy rozbijać się jako V, najemnik (bądź najemniczka), który właśnie otrzymał pierwsze poważne zlecenie. Postać stworzymy samodzielnie, przed rozpoczęciem zabawy wybierając płeć, własnoręcznie modelując fizys i nakreślając dotychczasową historię protagonisty, co znajdzie później odbicie w fabule (zresztą gra podpytuje nas o całkiem ciekawe kwestie, między innymi każąc wskazać „bohatera z dzieciństwa”). Przed wyruszeniem w drogę rozdzielimy też punkty między sześć podstawowych atrybutów – siłę, kondycję, inteligencję, rozeznanie w technologiach i cool. Czyli – jak czytamy w podręczniku do „Cyberpunku 2020”, papierowego systemu RPG, na którym bazują Redzi:


Ta cecha mierzy, jak dobrze postać radzi sobie ze stresem, naciskami, bólem fizycznym i/lub torturami. Określa gotowość do walki mimo otrzymania ran oraz szansę na użycie zdolności bojowej, będąc pod ostrzałem. Cool (CL) jest kluczowym współczynnikiem. Opisuje również, jak wielkim twardzielem wydaje się twój bohater.



Nie obierzemy natomiast klasy. Protagonista ma być rozpięty między trzema znanymi z podręczników archetypami – netrunnerem (ekspertem od hackowania i programowania), technie (technik-mechanik) oraz solo (płatny zabójca, mistrz w posługiwaniu się bronią palną). Pojawią się również zdolności podebrane innym, znanym z systemu Mike’a Pondsmitha profesjom (m.in. Rockerboyom, zbuntowanym, charyzmatycznym muzykom). Co ważne, obok klasycznych ikspeków, którymi gra ma nagradzać realizację zadań wątku głównego, za wykonywanie zleceń pobocznych otrzymamy punkty ulicznego szacunku (street cred), które otworzą nam dostęp do nowych questów i sprzedawców.


(Kliknij, aby powiększyć)

Cyberpunk 2077 w ogóle ma stronić od narzucania nam roli, pozwalając rozwijać postać nie tylko w oparciu o skille czy perki, lecz również modyfikacje ciała (w rodzaju pozwalających widzieć w ciemnościach cybernetycznych oczu czy wzmacniaczy odruchów nerwowych). Obok slotów na przedmioty pojawi się też miejsce na chipy. Dodatkowa elektronika pozwoli nam (między innymi) kontrolować robota pająka, który będzie podążał za V i pomagał mu (jej) podczas starć. Szczególnie przydatne wydają się umiejętności hackerskie. Night City jest połączone siecią terminali, a rozeznanie w omijaniu firewalli będzie o tyle kluczowe, że nieroztropne obchodzenie się z zabezpieczeniami może – bagatela – usmażyć nam mózg.

nne modyfikacje wpłyną na interfejs, np. dodając doń wskaźnik amunicji czy pozwalając nam na przybliżanie widoku i skanowanie pojazdów czy ludzi. Twórcy sygnalizują również, że skorzystamy z jakiegoś ekwiwalentu mikstur i pożywienia.

Co się zaś tyczy walki…

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE


Czytaj dalej

Redaktor
Mateusz Witczak

Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

Profil
Wpisów3464

Obserwujących22

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze