Animator Cyberpunk 2077: Phantom Liberty miał problem z brwiami Idrisa Elby. „To był mój osobisty koszmar”

Animator Cyberpunk 2077: Phantom Liberty miał problem z brwiami Idrisa Elby. „To był mój osobisty koszmar”
Jakub "rajmund" Gańko
Zwracaliście wcześniej uwagę na to, co gwiazda „Luthera” robi z brwiami?

Tak jak występ Keanu Reevesa w roli Johnny’ego Silverhanda stanowił jedną z głównych atrakcji Cyberpunka 2077, tak Idris Elba był gwiazdą Phantom Liberty, jedynego dodatku przygotowanego przez CD Projekt Red do tej produkcji. Angaż gwiazdy znanej m.in. z seriali „Luther” czy „Prawo ulicy” był doskonałym pomysłem i aktor świetnie sprawdził się w roli agenta Solomona Reeda. Jednak dla samych twórców gry nie wszystko było takie piękne…

David Cordero Iglesias, odpowiedzialny w CD Projekcie Red za przerywniki filmowe obecne w Phantom Liberty, wyżalił się w trakcie jednego z paneli na Game Developers Conference. O ile nie narzekał na samą współpracę z Brytyjczykiem, o tyle zwrócił uwagę na pewien niespodziewany aspekt, o czym napisał serwis Games Radar.

Zdarzają się wyjątkowe sytuacje, kiedy mamy przygotowane specjalne elementy oparte na prawdziwych aktorach. Tak było w przypadku Keanu Reevesa w roli Johnny’ego Silverhanda czy Idrisa Elby wcielającego się w Solomona Reeda. Ten drugi ma bardzo charakterystyczne wyrazy twarzy, a my nie przechwytywaliśmy jego mimiki. Musieliśmy więc analizować ruchy jego twarzy, każdy najmniejszy ruch z nią związany.

W przypadku takiej gry jak Cyberpunk 2077, gdzie mamy do czynienia z mnóstwem dialogów, realistyczne oddanie mimiki i odpowiednie zsynchronizowanie jej z wypowiedziami aktora to dość kluczowa sprawa. Od tego, czy uwierzymy wirtualnej postaci, zależy w końcu w dużej mierze stopień immersji i naszego zaangażowania w opowiadaną historię. Chyba nikt nie ma większych wątpliwości co do tego, że w Phantom Liberty udało się osiągnąć zamierzony efekt, jednak wedle relacji Iglesiasa było to okupione ogromnym nakładem pracy.

To była współpraca wielu oddziałów: od modelowania, przez czytanie, aż po teksturowanie. Wszystko by uchwycić jak najwięcej z charakterystycznej mimiki w różnych stadiach jego życia i przeanalizować to, czego potrzebowaliśmy. Czy musieliśmy poszerzyć mu brwi? Zdecydowanie. To był mój osobisty koszmar. Idris Elba ma bardzo specyficzne brwi, prawda? Mają kształt węża i porusza nimi w niesamowity sposób. Trudno było to oddać.

Przynajmniej podobnych problemów raczej nie było w przypadku ujawnionego niedawno automatu Cyberpunk 2077: Turf Wars. To raczej tylko ciekawostka, ale mam nadzieję, że każdy chętny dostanie kiedyś okazję, by go przetestować!

Dodaj komentarz