5
16.11.2021, 15:44Lektura na 7 minut

Asus ROG Zephyrus M16 GU603H – test gamingowego laptopa z wyższej półki

Asus zdążył przyzwyczaić nas do tego, że laptopy z serii Zephyrus to sprzęt z wyższej półki, który łączy świetną wydajność z nienaganną, najczęściej kompaktową formą. Nie inaczej jest w tym przypadku – choć równocześnie M16 jest urządzeniem dla ludzi szukających nieco większego ekranu.


Grzegorz „Krigor” Karaś

Utarło się, że w gamingowych laptopach standardem jest wyświetlacz Full HD o przekątnej nieco ponad 15 cali. Tu jest trochę inaczej. Obraz w grach będziemy podziwiać na ekranie w coraz bardziej dziś popularnym formacie 16:10 przy rozdzielczości 2560 x 1600 i szesnastu calach. Nieprzypadkowo widzimy ekspansję tego formatu: dzięki wyższej matrycy jest on wygodniejszy w codziennej pracy i przeglądaniu sieci, równocześnie jednak – ze względu na duże możliwości współczesnych gier w kwestii dobierania liczby składających się na obraz pikseli – w rozrywce takie podejście nie przeszkadza. Dodatkowo zaś Asus podbija stawkę, stosując odświeżanie 165 Hz – co ucieszy nie tylko fanów CS:GO czy Valoranta. Wydajne podzespoły sprawią, że więcej niż 60 klatek animacji na sekundę wyciśniemy nie tylko w mniej wymagających produkcjach.

Za wydajność odpowiedzialny jest procesor Intel Core i7-11800H, który stanowi podstawę dla karty GeForce RTX 3070 8 GB w wersji 80 W, która w szczycie jednak może pobrać o 20 W więcej. Zestaw kluczowych elementów dopełnia 32 GB RAM-u 3200 MHz oraz SSD Samsung PM9A11 o pojemności 1 TB. Jeśli chodzi o łączność, cieszy fakt obecności Thunerbolta 4 oraz komunikacji bezprzewodowej w postaci interfejsów Wi-Fi 6 i Bluetooth 5.2. Co do całej reszty – odsyłam do tabeli pod koniec materiału. Dość powiedzieć, że wyposażenie sprzętu nie budzi zastrzeżeń.

Kultura pracy
Testując laptopa, sprawdziliśmy w praktyce dwa tryby działania chłodzenia: silent i performance. Obydwa aktywujemy w ustawieniach komputera, a konkretnie – w oprogramowaniu sterującym Armoury Crate. Pierwszy z przywołanych profili przeznaczony jest do codziennego użytkowania i tutaj producent postanowił zaakcentować wysoką kulturę pracy. Drugi z kolei włączamy, gdy sprzęt będzie poddany znacznym obciążeniom – czy to w pracy, czy podczas grania. Różnica między obydwoma trybami – choć w istocie polega na odpowiednim gospodarowaniu wydajnością ukrytych w obudowie podzespołów – dla zewnętrznego odbiorcy na pierwszy rzut oka sprowadza się do tego, jak głośny jest sprzęt podczas użytkowania. Co tu dużo mówić, „spuszczony z łańcucha” system chłodzący Zephyrusa potrafi hałasować, czego z pełną mocą doświadczymy, korzystając właśnie z trybu performance. Szum na szczęście nie zalicza się do grupy tych, które przypominają świszczącą turbinę, tak czy inaczej jednak jest głośny – z tego względu dla pełnego komfortu warto więc grać w słuchawkach. Jednocześnie należałoby zaznaczyć, że jeżeli mimo wszystko zdecydujemy się zrobić użytek ze zintegrowanego z laptopem nagłośnienia, to zaskoczy nas jego wysoka jakość. Sześć wbudowanych i zgodnych z technologią Dolby Atmos głośników najlepiej sprawdzi się jednak w zastosowaniach multimedialnych.

Obudowa laptopa jest smukła, jak na sprzęt gamingowy. Tym bardziej dziwi więc fakt, że wewnątrz zdołano upchnąć wydajne podzespoły i schłodzić je w dostateczny sposób, by laptop nie krztusił się zbytnio pod wpływem wywiewanego ciepła. Całość jednak potrafi się znacznie nagrzać. Na wzrost temperatury szczególnie narażona jest tylna, centralna część urządzenia, która odprowadza przeważającą część ciepła z wnętrza. Z tego też względu obszar nad klawiaturą, bezpośrednio pod ekranem, nagrzewa się najmocniej. Kluczowe z punktu widzenia wygody segmenty obudowy – czyli okolice klawiszy WSAD i generalnie lewa część urządzenia – notują nieznaczne, akceptowalne wzrosty temperatury. Jeśli chodzi o ciepłotę podzespołów, maksymalne zarejestrowane w testach wskazania wyniosły 94°C dla CPU i 85°C dla GPU, typowo jednak procesor osiąga ok. 75°C, karta graficzna z kolei pracuje w zakresie 72-76°C (zależnie od gry). Do kwestii wpływu temperatur na wydajność wrócimy za chwilę.

Bez większego stresu na najwyższych detalach
W trybie performance laptop zapewnia wydajność wystarczającą, by pograć przy najwyższych detalach wyświetlanej grafiki w natywnej rozdzielczości matrycy WQXGA (czyli z grubsza odpowiedniku QHD). Oczywiście w przypadku najbardziej wymagających tytułów średni framerate spada poniżej 60 kl./s, niegrywalny zaś w tych warunkach okazał się tylko jeden, najbardziej wymagający tytuł – Metro: Exodus. W tabeli poniżej prezentujemy szczegółową wydajność. Tam, gdzie płynność rozgrywki była niewystarczająca, wyniki testów uzupełniamy również o rezultaty uzyskane przy niższych detalach.

tab1asus_c16zw.jpg

Jak widać, wyższa niż Full HD rozdzielczość matrycy stawia przed kartą nieco trudniejsze zadanie i żeby cieszyć się lepszą wydajnością, niekiedy trzeba jednak zdecydować się na kompromis w postaci obniżenia detali wyświetlanej grafiki. Nie jest to jednak nic zdrożnego – w przypadku Metro: Exodus różnica w jakości oprawy jest wręcz pomijalna, a Watch Dogs: Legion wygląda nieznacznie tylko gorzej. Przypadek Red Dead Redemption 2 pokazuje z kolei, że tej grze przydałby się mocniejszy procesor – to jednak wyjątek. Koniec końców mamy tu bowiem do czynienia z mocną, ośmiordzeniową i szesnastowątkową jednostką, o czym świadczą wyniki testów CPU.

tab2asus_c16zw.jpg

Throttling termiczny
Jeśli chodzi o obniżanie wydajności pod wpływem temperatury, zjawisko to występuje w stopniu marginalnym. 3D Mark Time Spy Stress Test ocenił stabilność laptopa na 94,5%, widać to też w praktycznych wynikach testów wydajności. W grze Metro: Exodus dla przykładu, korzystając z trybu performance, zaobserwujemy spadek z początkowych 67 kl./s do stabilnej już średniej 63 kl./s.

O wiele większe spadki odczujemy, gdy postanowimy obciążyć laptopa, korzystając przy tym z profilu silent w oprogramowaniu Asusa. W tym wypadku priorytetem jest brak hałasu, toteż sprzęt rosnącą temperaturę stara się od samego początku zbijać obniżaniem wydajności – postępującym tym dalej, im większe wymagania postawimy przed komputerem. Również w tym przypadku uruchomiliśmy Metro: Exodus, gdzie na niskim poziomie detali odnotowaliśmy spadek z początkowych 68 kl./s do ledwie 36 kl./s. Dane te podajemy jednak jako ciekawostkę obrazującą, jak dobrze w praktyce laptop potrafi zarządzać poborem mocy i odprowadzanym ciepłem. Granie na profilu cichym nie ma wszak najmniejszego sensu, gdyż nawet wejściowo różnice wydajności w porównaniu z profilem performance są kolosalne. Ten tryb zwyczajnie nie do tego został przez producenta przygotowany.

Akumulator
Tradycyjnie już dla modeli do gier ponarzekać trzeba na akumulator. Tutaj mamy konstrukcję czterokomorową i niewymienną o pojemności 90 Wh. Jak można przypuszczać, nie jest to zbyt wiele, jak na potrzeby gamingowego sprzętu. Z dala od gniazdka pogramy przez niewiele ponad godzinę. O wiele lepiej jest, jeśli chodzi o filmy – możemy liczyć na 7:44 h oglądania ruchomych obrazków; także w kwestii przeglądania sieci konstrukcja Asusa wypada atrakcyjniej – newsy możemy czytać przez 6:39 h. Tak czy inaczej, są to rezultaty gorsze od tego, co znamy z „cywilnych”, niskonapięciowych laptopów ogólnego zastosowania.

Podsumowanie
Okazuje się, że ROG Zephyrus M16 GU603H jest dość typowym przedstawicielem gamingowych maszyn Asusa z wyższej półki. Za znaczną kwotę dostajemy sprzęt, który ma niemal nienaganną formę, świetną, dopracowaną konstrukcję, ale przede wszystkim pozwoli cieszyć się w wielu wypadkach rozgrywką na najwyższym poziomie – zarówno jeśli chodzi o detale wyświetlanej grafiki, jak i wydajność. Równocześnie czuć tutaj w przypadku najbardziej wymagających tytułów, że większa niż zazwyczaj rozdzielczość matrycy wpływa w zauważalny sposób na osiągi urządzenia i niekiedy sprawia, że musimy obniżyć detale. Wciąż jednak mamy do czynienia ze sprzętem, który zawstydza niejednego stacjonarnego peceta. Również w kwestii ekranu, gdyż matryca 165 Hz pozostawia w tyle każdy komputer biurowy i najpewniej większość pecetów gamingowych. Zakup jednak wiąże się z uszczupleniem portfela o znaczną kwotę. Czy to jednak jest rzeczywiście tak dużo? Niestety, przy drożyźnie podzespołów pecetowych i kartach graficznych kosztujących grube tysiące zakup nawet tak drogiego laptopa może okazać się interesującą alternatywą – jest to nie tyle zasługa Asusa, co raczej smutny znak czasów.

 

Ocena: 8+

Plusy: świetna wydajność • bardzo dobry i szybki ekran • smukła, atrakcyjna obudowa • wysoka stabilność w trybie performance • wygodna, podświetlana klawiatura i dobrej jakości touchpad • dobry zestaw gniazd • wydajne chłodzenie

Minusy: znaczny hałas podczas grania • nagrzewająca się tylna część obudowy • żywotność akumulatora nie zachwyca • siłą rzeczy cena • jeden z modułów RAM jest wlutowany

Cena: 10 600 zł | Dostarczył: Asus

Parametry Procesor: Intel Core i7-11800H, 8 rdzeni, 16 wątków, 2,3-4,6 GHz • Grafika: GeForce RTX 3070 8 GB, 1390 MHz, 80 W, Intel UHD • Ekran: IPS, 16 cali, 2560 x 1600, 165 Hz, matowy • Pamięć: 32 GB RAM DDR4 3200 MHz (możliwość rozszerzenia do 48 GB), SSD Samsung PM9A11 1 TB PCIe 4 • Łączność: HDMI 2.0b, USB 3.2 Gen2, USB 3.2 Gen1, USB 3.2 Gen2 Type C (Power Delivery, DisplayPort), RJ45, czytnik kart, Thunderbolt 4 (USB 4 Type C, Power Delivery, DisplayPort), Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2, słuchawki/mikrofon • Napęd optyczny: brak • Akumulator: cztery komory, niewymienny, 90 Wh, zasilacz 240 W z szybkim ładowaniem • Inne: kamerka 720p, głośniki 4 x 2 W woofer + 2 x 2 W tweeter z Dolby Atmos, zestaw mikrofonów, czytnik linii papilarnych, podświetlana klawiatura, gniazdo blokady Kensington, Windows 10 Home • Wymiary: 355 x 243 x 20 mm • Waga: 1,9 kg, zasilacz 470 g


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów580

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze