rek

„Borderlands”: Uwe Boll naśmiewa się z wyników finansowych filmu

Produkcji Eli Rotha dostało się nawet od jednego z najgorszych reżyserów wszechczasów.

Uwe Boll to nazwisko znane z tworzenia baaaardzo słabych filmów na podstawie gier i jeżeli on naśmiewa się z jakiejś produkcji, to musi być z nią coś bardzo nie tak. Dobrym przykładem są najnowsze „Borderlandsy”, które nie dość, że zgarniają tragiczne oceny (naszą recenzję autorstwa Jana Tracza możecie przeczytać tutaj), to filmowi nie pomagają kolejne raporty finansowe, szczególnie ten z weekendu otwarcia

Do tego wszystkiego doszedł Uwe Boll, który stwierdził, że jego produkcje miały kategorię R, a i tak zarobiły więcej. Nie musiał długo czekać na odpowiedź, bo oto jeden z użytkowników serwisu X (dawniej Twittera) postanowił wyprowadzić słynnego reżysera z błędu. Boll nie pozostał dłużny i zażartował (mam nadzieję), że wyreżyserowane przez niego filmy były pobierane nielegalnie 41 miliardów razy. Całą dyskusję możecie zobaczyć poniżej. 

https://twitter.com/UweBollRAWUSA/status/1823131516547023093

Uwe przypomniał później słynną petycję Stride Gum, która oferowała darmową gumę każdemu, kto podpisze się pod listem zakazującym Bollowi kręcenia kolejnych adaptacji gier. Reżyser zaproponował, aby podobne roszczenia wystosować w kierunku Eli Rotha, twórcy filmowych „Borderlands”. 

https://twitter.com/UweBollRAWUSA/status/1821601139206287851

Nie sądzę, aby Uwe Boll miał uratować ten czy jakikolwiek inny film, ale jako wielbiciel produkcji tak złych, że aż dobrych, z chęcią zobaczyłbym Boll’s Cut. 

2 odpowiedzi do “„Borderlands”: Uwe Boll naśmiewa się z wyników finansowych filmu”

  1. Przyganiał kocioł garnkowi

  2. Życzyłbym sobie, żeby Boll na dobre zniknął z życia publicznego, bo o ile możemy sobie śmieszkować z jego braku talentu reżyserskiego, to trzeba mieć na uwadze, że gość jest przede wszystkim zwykłym oszustem.

Dodaj komentarz