„Borderlands” to klapa. Ekranizacja hitu Gearboksa zaliczyła fatalny weekend otwarcia
Zły PR przed premierą oraz faktyczna jakość filmu nie zachęciły ludzi do wybrania się do kina.
Od dłuższego czasu nad filmem zbierały się czarne chmury, jednak starano się robić dobrą minę do złej gry. Niestety stało się to, co było spodziewane. Ekranizacja Borderlands okazała się niesamowitą pomyłką, o czym również opowiadał Jan Tracz w recenzji na naszym portalu. Katastrofę filmu potwierdzają również statystyki.
Nota na IMDb – Niecałe 4,5 gwiazdki, co w przypadku ocen z innych miejsc jest dość pozytywną opinią. Tomatometer na Rotten Tomatoes oscyluje natomiast na poziomie zaledwie 9 procent, a przez długi czas pokazywał majestatyczne okrągłe zero. Do tego trzeba dorzucić jeszcze statystyki finansowe z premierowego weekendu. Przewidywany wynik box office „Borderlandsów” w USA wynosi… 8,8 miliona dolarów. Sytuacja jest tak zła, że nawet Randy Pitchford wypalił żartem równym jakości filmu na X-ie (dawniej Twitterze).
Ciężko było spodziewać się czegokolwiek, jeżeli największa gwiazda produkcji tłumaczyła swój udział w filmie „covidowym szaleństwem”. Czy otrzymamy obiecane kolejne ekranizacje? Odpowiedzcie sobie sami.
Czytaj dalej
„Borderlands”: Założyciel Gearboksa broni filmu i porównuje firmę do The Beatles
Randy Pitchford tłumaczy się ze słabych DLC do Tiny Tina's Wonderlands. Tak jakby...
„Borderlands”: Uwe Boll naśmiewa się z wyników finansowych filmu
„Obcy: Romulus” z nawiązaniem do gry Alien: Isolation. Reżyser wyjaśnia
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.