Borderlands: Kolejna gra ma ucieszyć fanów, a następny film jest kwestią czasu
Randy Pitchford pozostaje optymistą i już wspomina o kolejnym, filmowym Borderlands.
Przy okazji kilku ostatnich projektów filmowych dumnie przywoływałem kilka przykładów dobrych adaptacji gier, takich jak „Fallout” Amazonu (a tutaj recenzja Daela), ale opinie po pierwszych seansach „Borderlands” pozostają bezlitosne. Wszystko wskazuje na to, że dostaniemy raczej ekranizację w starym, niezbyt dobrym stylu – seans ostatecznego zwiastuna to moje najmniej zabawne 1,5 minuty w tym roku.
Odkładając uprzedzenia na bok, to Randy Pitchford, szef Gearboksu najwyraźniej jest z filmu zadowolony na tyle, że już wspomina o kolejnym:
Coś więcej na ten temat może pojawić się przed końcem roku, może wcześniej. Mam największy i najlepszy zespół, z jakim kiedykolwiek miałem okazję pracować i tworzący dokładnie to, czego oczekują od nas fani. Jestem bardzo podekscytowany i nie mogę się doczekać, by o tym porozmawiać.
Zazdroszczę optymizmu, bo ja nie mogę doczekać się lektury wyników finansowych po premierze filmu, którą zaplanowano na 9 sierpnia. To jednak nie koniec wieści o marce, ponieważ Pitchford wspomina także o czymś potencjalnie bardziej udanym – kolejnej grze z serii:
Nie jestem za dobry w ukrywaniu tego, że pracujemy nad wieloma dużymi rzeczami. Jesteśmy zadowoleni z projektu kolejnej gry i naszym fanom też przypadnie on do gustu, kiedy będziemy gotowi go ogłosić. Dodam tylko, że nie zamierzamy z tym zwlekać już zbyt długo.
Najbardziej oczywistym miejscem do pokazania Borderlands 4 wydaje się tegoroczny Gamescom, który rusza już 21 sierpnia. Poczekamy, zobaczymy...
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.