„Deadpool & Wolverine”: Nicolas Cage miał powrócić jako Ghost Rider
Ryan Reynolds zdradził, że próbowano namówić Nicolasa Cage'a do udziału w „Deadpoolu & Wolverinie”.
„Deadpool & Wolverine” bije rekordy popularności i w dalszym ciągu nie schodzi z ust fanów. Jeśli jesteście już po seansie, z pewnością nie muszę wam tłumaczyć roli, jaką ten film odegrał dla wszystkich miłośników superbohaterskich produkcji wytwórni Fox. Jeśli nie, to odsyłam do recenzji Chrzuszcza oraz felietonu Łukasza Morawskiego. Wszyscy już jesteśmy na tej samej stronie? No to pora zapiąć pasy.
Okazuje się bowiem, że smaczków z superbohaterskiego kina spod znaku Marvela z przełomu wieków mogło być nawet więcej. A wśród nich miał szansę znaleźć się... Nicolas Cage. Przypominam, że aktor wcielił się w motocyklistę-kaskadera Ghost Ridera, i to nawet dwa razy: w 2007 oraz 2011 roku. Ryan Reynolds przyznał w wywiadzie z Colliderem, że ekipa próbowała namówić gwiazdora do powrotu do tej roli.
Na pewno odbyła się taka rozmowa. Tak, ale nie.
Jak na aktora, który wcielił się w Deadpoola, Reynolds był zaskakująco oszczędny w słowach i nie pociągnął tematu dalej. Możemy tylko się domyślać, że Nicolas Cage mógł po prostu nie chcieć powracać do tego epizodu w swojej filmografii. Cóż, dziś jego kariera jest z pewnością w zupełnie innym miejscu. W tym roku mogliśmy go zobaczyć chociażby w doskonałej roli w „Kodzie zła”. A może po prostu na decyzji zaważyły złe doświadczenia z niedawnym powrotem tego typu we „Flashu”, gdzie twórcy wykorzystali CGI...