„Stranger Things”: Na 5. sezon poczekamy, ale będzie w nim wszystko, czego potrzebujemy

Trzeba przyznać, że finał czwartego sezonu „Stranger Things” zrobił niemało szumu w sieci, a i zebrał przy okazji bardzo pozytywne opinie. Równie wysoko ocenił go Smuggler w swojej recenzji (która, ostrzegam, zawiera spoilery). Głód jednak rośnie w miarę jedzenia i po czymś takim udźwignięcie zakończenia może okazać się wysoką poprzeczką dla czerwonego „N”. Mimo to jeden z gwiazdorów serialu, David Harbour (ten sam, który mówił o swoim uzależnieniu od WoW-a), zdaje się być pewny, że finałowy sezon zadowoli widzów. Musimy jednak uzbroić się w cierpliwość.
W wywiadzie dla Collidera Harbour opowiedział trochę więcej o tym, czego powinniśmy się spodziewać po piątym sezonie „Stranger Things” – ale nie liczcie na jakieś smakołyki, chodzi raczej o ogólne założenia. Jak na przykład to, iż sądzi, że nakręcenie finałowej odsłony serialu zajmie im trochę czasu. Ale za to nie będzie on tak długi jak czwarty.
To będzie moje pożegnanie z Jimem Hopperem, co jest dla mnie czymś wielkim. Na szczęście czuję, że mam trochę czasu na pożegnanie, ponieważ myślę, że kręcenie tych odcinków zajmie nam dużo czasu.
No i teraz możemy przejść do kwestii sprostania wymaganiom widzów, które narosły przez wszystkie dotychczasowe sezony.
Mam wrażenie, że sezon 5 może nie być tak długi, jak sezon 4, ale z pewnością będzie wypełniony po brzegi dobrą treścią, którą kochacie. Bracia Dufferowie naprawdę robią się coraz lepsi w dawaniu wszystkiego, co widzowie tak bardzo kochają. I sądzę, że przy piątym sezonie też to osiągną.
To jednak wszystko, czego się dowiedzieliśmy od niego na temat „Stranger Things”. Zaznaczę jeszcze, że to niewiele, ponieważ wywiad dotyczył w zasadzie promocji filmu „Violent Night”, a rozmowa o produkcji braci Dufferów wyszła tylko mimochodem. A do tego z oczywistych powodów aktor nie mógł ujawnić żadnych detali dotyczących fabuły.
Jest to też dobra okazja, żeby przypomnieć, że więcej Davida Harboura będziecie mogli zobaczyć w ekranizacji Gran Turismo. Zdjęcia do filmu już ruszyły, a premiera planowana jest na przyszły rok.
Czytaj dalej
-
Netflix przeznaczył ogromny budżet na finałowy sezon „Stranger Things”. To najdroższy...
-
Aktorski film „Zaplątani” jednak powstanie. Jedną z głównych ról ma zagrać...
-
Spin-off „Gry o tron” na pierwszym zwiastunie. Wielkimi krokami nadciąga „Rycerz...
-
Reboot „Z archiwum X” w drodze. Poznajcie następczynię Dany Scully
Jedna odpowiedź do “„Stranger Things”: Na 5. sezon poczekamy, ale będzie w nim wszystko, czego potrzebujemy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dla mnie czwarty sezon był niewiarygodnie wręcz nudny. W kółko i w kółko to samo, przeciągane aż do niesmacznych długości po to by i tak nic ciekawego ani nowego się nie wydarzyło. Do bólu przewidywalny i jeszcze raz, nudny.