„Wiedźmin”: Netflix ponoć już planuje 4. i 5. sezon serialu

„Wiedźmin”: Netflix ponoć już planuje 4. i 5. sezon serialu
Netflix ledwo skończył kręcić trzeci sezon „Wiedźmina”, a być może już zamierza się wziąć za dwa kolejne, i to jeden po drugim.

Jak ten czas leci. Mam wrażenie, że pierwszy sezon „Wiedźmina” pojawił się wczoraj, a w praktyce dopiero co zakończono zdjęcia do trzeciego. Co jeszcze ciekawsze, już pojawiają się plotki, że planowane są dwa kolejne sezony. Smutniejszą wiadomością jest to, że jeśli te informacje okażą się prawdą, będziemy mieć więcej sezonów serialu niż gier o Wiedźmaku (nie licząc tych mniejszych). Przynajmniej dopóki CD Projekt Red nie zrealizuje planów na kolejne odsłony nowej sagi.

Na ten moment Netflix nie odniósł się do sprawy, więc wieści pozostają nieoficjalne i opierają się na źródłach serwisu Redanian Intelligence. Ale na tym nie koniec, bo nie samo nakręcenie nowych sezonów jest na rzeczy – w końcu przy odpowiednim odbiorze trzeciego, kontynuacja najpewniej i tak by się ukazała – ale mają powstawać jeden po drugim. Zapowiedzenie czegoś takiego, jeszcze przed ukazaniem się trzeciego sezonu, z pewnością byłoby dość odważnym krokiem.

https://twitter.com/RedanianIntel/status/1569753504347987975

Może i nie ma co wyprzedzać faktów, ale jeśli studio z czerwonym „N” miałoby w najbliższym czasie ogłosić dalsze prace nad „Wiedźminem”, jest szansa, że będzie to miało miejsce na zbliżającym się Tudum 2022. To wydarzenie, na którym zapowiedziane zostaną nowe produkcje i kontynuacje na Netfliksie. Rozpocznie się 24 września i będziecie mogli je obejrzeć na YouTubie, a jeśli chcecie wiedzieć więcej już teraz, zachęcam do zerknięcia na oficjalną stronę.

4 odpowiedzi do “„Wiedźmin”: Netflix ponoć już planuje 4. i 5. sezon serialu”

  1. Oby tylko poziom 3. sezonu wzrósł wobec 2., który był imho słaby. Miałem żal za tak duże zmiany wobec oryginału, ale po obejrzeniu na lekkim przyśnięciu Diuny, będącej 1:1 odwzorowaniem wydarzeń z książki, zmieniłem trochę front i wybieram jednak adaptacje idące swoją drogą, bo przecież oglądanie dokładnie tego samego, co się przeczytało to okropna nuda.

    • Zależy. Do dziś mam mieszane odczucia co do tego jak potoczyły się losy „The Boys”. Z jednej strony fajnie jakby Ci, którzy nie czytali komiksów chociaż wiedzieli jak było w kanonie i odzwierciedlili to w serialu, a z drugiej mam ubaw pod względem rozrywki, bo się dzieją rzeczy w tym świecie, których jeszcze nie widziałem.
      Najbardziej boli jednak zmiana głównego antagonisty (to tak jakby w Mario Bowser nie był zły tylko jakiś mniejszy typ) oraz usunięcie jednego z najlepszych plot-twistów jakie widziałem (mimo, że część fanów go nie znosiło – chodzi oczywiście o tożsamość Black Noira).

    • Tak, czytałem o tym, ale nie powiem, że mnie ten twist zachwycił – imho nitka fabularna serialu jest wewnętrznie dość spójna i ma jasny przekaz, więc kibicuję czwartemu sezonowi, a że komiksowy jestem srednio, to materiał źródłowy jest mi akurat dość obojętny. Ale też dzięki temu rozumiem, że inne adaptacje, których źródło znam i lubię, są tak samo dla ludzi i mają zwolenników, nawet kiedy są dużą wariacją – that’s fine :⁠-⁠).

  2. Netflix zmiłuj się, usuń…

Dodaj komentarz