Battlefront II: EA uspokaja inwestorów, wyłączenie mikrotansakcji nie wpłynie na przychody
Nie ma obaw!
Zamieszanie wokół waluty premium w drugim Battlefroncie miało zaskakujący finał. Tuż przed premierą po rozmowie telefonicznej prezesów Disneya i EA z gry czasowo wycięto mikrotransakcje. W oświadczeniu przesłanym przez DICE czytamy:
Usłyszeliśmy wątpliwości dotyczące zapewniania graczom niesprawiedliwej przewagi [nad niepłacącymi graczami – dop. red.]. Usłyszeliśmy też, że kładzie się to cieniem na grze, która poza tym jest świetna. NIGDY NIE BYŁO TO NASZYM CELEM. PRZEPRASZAMY, ŻE ŹLE TO ROZWIĄZALIŚMY. Usłyszeliśmy was głośno i wyraźnie, więc wyłączamy wszystkie zakupy w grze. Spędzimy teraz więcej czasu słuchając, dostosowując, balansując [rozgrywkę] i szlifując.
EA wciąż duma nad systemem monetyzacji. Zasadnym było pytanie, jak nagła decyzja wpłynie na przychody koncernu. W odezwie do inwestorów czytamy, że... nijak.
16 listopada 2017 Electronic Arts ogłosiło na stronie www.ea.com/news czasowe wyłącznie mikropłatności Battlefronta II. Ta zmiana nie powinna mieć istotnego wpływu na wyniki finansowe EA.
Na pewno decyzja o zaszyciu w grze loot boksów wpłynęła na pierwsze reakcje mediów. Choć recenzenci zgodnym chórem przyznają, że tytuł DICE to techniczny majstersztyk, swoje teksty oparli na wersji, która wciąż straszyła systemem mikropłatności, co nie pozostało bez wpływu na ich oceny.
Czytaj dalej
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.