Nintendo Labo: Tych cudów z kartonu słowa nie opiszą [WIDEO]
Nintendo ogłosiło niezwykle pomysłowe akcesoria do Switcha z kartonu i wygrało wszystko. CO ZA POMYSŁ!
Robot, instrument klawiszowy, wędka, dom dla lalek – możliwości Nintendo Labo, niezwykłego eksperymentu Wielkiego N, są ograniczone wyłącznie wyobraźnią projektantów firmy i ludzi na całym świecie, którzy z pewnością rzucą się na ten pomysł jak szaleni i zaczną projektować własne gadżety, jeżeli firma wesprze to odpowiednim oprogramowaniem. O co chodzi? O zapowiedzianą właśnie przez japońskiego giganta linię akcesoriów do Switcha wykonanych z kartonu. Cokolwiek tu napiszę, nie odda genialności tego pomysłu, dlatego po porostu obejrzyjcie poniższy filmik. Serio.
Nintendo Labo trafi do sprzedaży 20 kwietnia, a dostępne będzie w dwóch zestawach, które zawierać będą nie tylko gadżety do złożenia, ale też oprogramowanie niezbędne do ich „uruchomienia”. Droższy Robot Kit (80 dolarów) pozwoli złożyć sobie interaktywny kostium robota (wizjer, „plecak”, nakładki na ręce i nogi), a następnie założyć go, by ruchowo sterować robotem w grze. Tańszy Variety Kit (70 dolarów) to kilka akcesoriów:
Co istotne, zakup zestawu nie będzie konieczny. Jeżeli ktoś ma dryg do rękodzieła, będzie mógł pobrać schematy akcesoriów, by wykonać je samodzielnie w domu, a kartridż z grami/oprogramowaniem nabędzie osobno za niższą kwotę. Co za tym idzie, będzie się też dało własnoręcznie zrobić „części zamienne”, jeśli jakiś element się zniszczy lub zużyje. [AKTUALIZACJA: Niestety wygląda na to, że informacja o dostępności schematów, która rozniosła się po sieci, była nieprawdziwa.]
Zelda Zeldą, Marian Marianem, ale teraz naprawdę zastanawiam się nad zakupem swojej pierwszej konsoli Wielkiego N. Brawo, Nintendo, brawo!
Czytaj dalej
Gram od ponad 30 lat (zaczynałem na Atari 130 XE, które wciąż mam na biurku), najchętniej sięgam po produkcje z silnym pierwiastkiem akcji, a najbardziej cenię te, które wciągają opowieściami i szarpią za emocje. W wolnych chwilach uprawiam na gitarze metal, czytam, oglądam (za) dużo seriali i odpędzam kijem Football Managery, w których topiłem kiedyś mnóstwo godzin.