The Walking Dead: The Final Season może jednak doczekać się zakończenia
Są pewne szanse. Tylko ludzi żal.
Sprawa zamknięcia Telltale Games nie cichnie. Zwolnieni pracownicy są w zrozumiałym szoku: jak podaje Kotaku, powołując się na jednego z nich (pragnącego zachować anonimowość), oświadczenie zarządu było dla nich kompletnym zaskoczeniem.
Drugim, równie niemiłym, okazała się informacja, że nikt nie otrzyma odprawy, a ubezpieczenie zdrowotne wygaśnie z końcem miesiąca. Zgodnie z kalifornijskim prawem w przypadku masowych zwolnień firma ma obowiązek poinformować pracowników z wyprzedzeniem 60 dni – i tak zrobiła w listopadzie ubiegłego roku, gdy podziękowała 90 osobom, czyli 25% ekipy. Teraz jednak Telltale posłużyło się kruczkiem, tłumacząc, że chodzi nie o masowe zwolnienia, lecz o całkowitą likwidację. Całkowitą i błyskawiczną, skoro wracając do biurek po kryzysowym spotkaniu, ludzie odkryli, że ich służbowe konta zostały już wyłączone, a na opuszczenie biura dano im pół godziny. Wiedzieli, że jest źle – jak twierdzi informator Kotaku – ale nie sądzili, że aż tak źle. Kilku byłych pracowników dało upust frustracji na Twitterze, skarżąc się na długie nadgodziny i bezsenne noce, za które nikt ich nie docenił. Zostali z niczym.
Cała sytuacja wywołała spore wzburzenie i wiele gniewnych komentarzy. Ubisoft zaproponował pomoc zwolnionym pracownikom, zapraszając ich na rozmowę w sprawie ewentualnego zatrudnienia. Również kilka innych firm (m.in. Sony Santa Monica, Blizzard i Epic) podkreśliło na Twitterze, że ma wolne posady. Cory Barlog, reżyser serii God of War, wezwał Telltale do tego, by zachowało się jak trzeba i wypłaciło odprawy. W dyskusję włączyło się również Game Workers Unite (organizacja, której ambicją jest stworzenie związku zawodowego chroniącego prawa ludzi w branży gier), zarzucając zarządowi Telltale niekompetencję i wykorzystywanie pracowników. Ze wsparciem pospieszyła społeczność, zamieszczając wpisy z hashtagami #TelltaleJobs i #TelltaleMemories – po to, by ułatwić ekipie znalezienie nowej pracy, ale również po to, by podziękować jej za dotychczasowe projekty i za emocje, które się z nimi wiążą.
Tymczasem współzałożyciel Telltale Games, Dan Connors, w rozmowie z Variety tłumaczył, że po prostu nie było innego wyjścia. Partner, na którego wsparcie liczyło studio – zdaniem kilku źródeł wspomnianych przez Variety, może chodzić o Lionsgate – wycofał się z dalszego finansowania.
W tej całej sprawie z wieloma niewiadomymi – jak wyjawiła Emily Grace Buck, główna projektantka wielu gier Telltale, firma zatrudniła kogoś zaledwie tydzień (!) przed krachem – pojawiła się dodatkowa kontrowersja. Chodzi o wpis zamieszczony na oficjalnym Twitterze Telltale Games, dotyczący przyszłości serii The Walking Dead.
— Telltale Games (@telltalegames) September 24, 2018
Cześć wszystkim, mamy dla was nowe wieści w sprawie The Walking Dead. Wielu potencjalnych partnerów wyraziło chęć pomocy w doprowadzeniu The Final Season do końca. Chociaż nie możemy dzisiaj niczego obiecać, pracujemy nad tym, by odcinki 3 i 4 ujrzały w jakiejś formie światło dzienne. W międzyczasie odcinek 2 zostanie jutro wypuszczony na wszystkie platformy zgodnie z planem. Mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy w stanie odpowiedzieć na inne wasze pytania.
To oczywiście dobra wiadomość dla fanów serii i iskierka nadziei, że może znajdzie się ratunek również dla innych wyczekiwanych projektów, jak kontynuacja The Wolf Among Us. Fraza „w jakiejś formie” każe jednak cieszyć się ostrożnie. Na razie jedyny pewniak to dzisiejsza premiera The Walking Dead: The Final Season – Episode 2. Cała reszta pisana jest palcem po wodzie.