Microsoft jest o krok od przejęcia studia Obsidian Entertainment [PLOTKA]
Czy to kolejny krok giganta mający zagwarantować, że w przyszłości Xbox podejmie równą walkę z PlayStation?
Wszyscy wiemy, z jakiej pozycji Microsoft rozpoczął rywalizację w obecnej generacji konsol. Przez długi czas był w tym starciu niewątpliwym przegranym, od jakiegoś czasu jednak konsekwentnie walczy o odzyskanie pozycji lidera, wytaczając coraz cięższe działa. Najpotężniejszą konsolę na rynku już ma – teraz jeszcze musi zadbać o gry, które zasilą katalog jej oraz jej następcy.
W temacie tytułów na wyłączność przewaga Sony nad Microsoftem jest niekwestionowana. Microsoft zdaje sobie z tego sprawę i jak udowodnił na tegorocznym E3, nie zamierza składać broni. Wręcz przeciwnie: gigant z Redmond wcielił do swojej rodziny m.in. Playground Games (seria Forza Horizon) i Ninja Theory (Hellblade: Senua’s Sacrifice), a także powołał do życia tajemnicze studio The Initiative, zatrudniające weteranów branży. Według najnowszych doniesień Kotaku teraz jest o krok od przejęcia Obsidian Entertainment.
Plotkę potwierdziły trzy osoby zorientowane w trwających negocjacjach. Jedna z nich twierdzi, że są one w 90% ukończone, a transakcja zostanie sfinalizowana w najbliższej przyszłości. Kto inny dodał, że zawarcie umowy to tylko kwestia czasu. Przedstawiciele Microsoftu – co było do przewidzenia – odmówili komentarza w typowo korporacyjny sposób. Nieco luźniej do tematu podszedł sam Obsidian:
Niestety, nie mamy zwyczaju komentować plotek [ang. rumors – dop. red.] i spekulacji, wyłączając płytę „Rumors” Fleetwood Mac, która nadal doskonale się trzyma.
Trudno stwierdzić, czy taki żart zamiast dementi można brać za oznakę, że w plotkach tkwi ziarnko prawdy. Przecieki Jasona Schreiera z Kotaku potwierdziły się już nie raz. Z drugiej strony dopóki umowy nie zostaną podpisane, wszystko jeszcze może się wydarzyć. Tak jak chociażby poprzednim razem, gdy przecięły się drogi Obsidianu i Microsoftu. W 2011 roku ekipa Feargusa Urquharta pracowała nad Stormlands, które miało być exclusive’em nadchodzącego Xboksa One. Firmy rozeszły się wówczas w burzliwej atmosferze, a tytuł został anulowany.
Jak jednak zwraca uwagę Kotaku, dziś dział Xboksa znajduje się w rękach Phila Spencera, zupełnie inaczej podchodzącego do tematu gier na wyłączność. Pracownikom Obsidianu, który w 2011 roku stanął na krawędzi bankructwa, z pewnością nie zaszkodziłaby stabilność finansowa molocha z Redmond. Katalog studia, obejmujący takie pozycje, jak Fallout: New Vegas czy Star Wars: Knights of the Old Republic II – The Sith Lords, jest z kolei nie do przecenienia. Zwłąszcza w sytuacji Microsoftu, który jak powietrza potrzebuje dla Xboksa mocnych tytułów na wyłączność. Trzeba jednak pamiętać, ile doskonale zapowiadających się produkcji Obsidianu – takich jak Aliens RPG czy Star Wars: Knights of the Old Republic III – trafiło w międzyczasie do kosza.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.