43
15.11.2018, 20:36Lektura na 3 minuty

Wojna krwi zawiodła oczekiwania CD Projektu. Winna zbytnia wiara w GOG-a?

Wydawca przyznaje, że zakładał wyższą sprzedaż.


Jakub „rajmund” Gańko

A wydawało się, że wiedźmińska marka wypracowała sobie już na tyle mocną pozycję, że nawet gdyby CD Projekt Red zdecydował się wydać klon Tetrisa z Geraltem w roli głównej, gracze będą się o niego zabijać w dniu premiery. Tymczasem w najnowszym raporcie grupy kapitałowej CD Projekt za trzeci kwartał 2018 roku nie znajdujemy zbyt dobrych informacji. Twórcy cytują co prawda bardzo pozytywne recenzje, jakie Wojna krwi zebrała w branżowych mediach na całym świecie, jednak nie kryją rozczarowania pierwszymi wynikami sprzedaży.


W najpopularniejszym na świecie serwisie agregującym oceny nowych produkcji – Metacritic – gra w wersji na komputery PC otrzymała 85 na 100 możliwych punktów, co klasyfikuje Wojnę krwi: Wiedźmińskie opowieści wśród najlepszych gier wydanych na PC w 2018 r. (wg rankingu Best PC Video Games for 2018 na Metacritic na dzień 29 października 2018 r.). Mając na uwadze powyższe opinie i pozytywne komentarze ze strony branżowych ekspertów, Zarząd Spółki zakładał wyższy, niż osiągnięty od premiery do dnia publikacji sprawozdania, poziom sprzedaży tytułu.



Co zawiodło? Przyczyn możemy upatrywać w wielu miejscach. Być może format fabularnej gry karcianej jest jednak bardziej niszowy, niż się wszyscy spodziewali, a może po prostu większość graczy zajęta jest ogrywaniem nowych przygód Arthura Morgana. A może chodzi o GOG-a? Przypomnijmy, że początkowo Wojna krwi: Wiedźmińskie opowieści była planowana jako exclusive dostępny na PC wyłącznie na platformie należącej do CD Projektu. Twórcy jednak szybko zreflektowali się, że w ten sposób nie podbiją rynku i już 9 listopada – niewiele ponad dwa tygodnie po premierze – udostępnili grę również na Steamie.

W trakcie telekonferencji grupy CD Projekt Adam Kiciński wyjaśnił taką decyzję:


Gra się ukazała na GOG-u wcześniej z dość oczywistych powodów. To jest nasza priorytetowa platforma i chcieliśmy na niej udostępnić grę w pierwszej kolejności tym graczom, którzy nas tam wspierają. Natomiast oczywiście zasięg GOG-a jest nieporównywalnie mniejszy od Steama. Wiemy, że na Steamie jest cała masa fanów Wiedźmina, dlatego też po jakimś czasie tę grę tam wydaliśmy.



Kiciński przyznał również, że Steam był od początku brany pod uwagę, natomiast różne rozwiązania były rozważane na różnych etapach i nie było jednego planu, który firma zamierzałaby sztywno realizować. Nietrudno domyślić się z jego słów, że CD Projektowi Red marzyła się powtórka zagrania, którym Valve zbudowało potęgę Steama. Klient tej platformy był pierwotnie instalowany jako oprogramowanie niezbędne do uruchomienia Half-Life’a 2. Czy to oznacza, że twórcy Wojny krwi będą próbować przeforsować GOG-a również przy okazji Cyberpunka 2077? Prezes CD Projektu na razie unika jednoznacznych deklaracji.


Co do przyszłości, to nie należy wyciągać pochopnych wniosków. Wojna krwi jest jednak dla nas bardzo nietypowym projektem i nie należy z niej wyciągać wniosków odnośnie do innych projektów.



Niestety, jeśli chodzi o samego GOG-a, również w tym przypadku wyniki raportu nie są najlepsze. Przychody sklepu spadły o 16% w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku. Z pewnością lepiej będą prezentowały się wyniki za czwarty kwartał, który zawsze należy do najgorętszych w branży.

Wiedźmińskich opowieści też nie ma na razie co skreślać. Adam Kiciński zapewnił, że nie zapadły jeszcze żadne decyzje w sprawie ewentualnych kontynuacji cyklu, a obecność gry na Steamie oraz nadchodząca premiera wersji konsolowych mogą jeszcze pomóc Wojnie krwi odbić się od dna.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „rajmund” Gańko

Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.

Profil
Wpisów2018

Obserwujących10

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze