Gwint: CD Projekt Red oficjalnie zakończył wsparcie gry
Parafrazując znane powiedzenie: „nie wszystko, co wychodzi z rąk CD Projektu Red, sprzedaje się zadowalająco”.
To była długa, trwająca kilka lat przygoda z cyfrowym Gwintem jako osobna gra. Choć projekt zapowiadał się obiecująco, nie przyciągnął na tyle dużej liczby graczy, by utrzymywać grę przy życiu. Na tę sytuację złożyły się choćby takie czynniki jak pojawienie się tytułu na urządzeniach przenośnych dopiero 2 lata od rozpoczęcia otwartej bety (w przypadku Androida nawet później) czy zakończenie wsparcia na konsolach w 2019 roku. Regularnie wydawane dodatki nie pomogły, tym bardziej wyciek kodu źródłowego Gwinta. Dlatego jeszcze w tamtym roku CD Projekt ogłosił koniec oficjalnego wsparcia, aktualizacja o numerze 11.10 jest zaś ostatnią, którą wprowadzą.
Nie znaczy to, że Gwint zniknie, ponieważ wciąż będzie możliwy do pobrania. Natomiast projekt zostaje w pewnym zakresie oddany graczom, którzy będą mieli wpływ na balans kart poprzez zakładkę w grze o nazwie „Balance Council”. Twórcy opisali ją w ostatnim wideo na kanale YouTube Gwinta (wideo znajdziecie poniżej). Funkcja dostępna jest dla graczy z minimalnie pierwszym poziomem Prestiżu oraz / albo 25 zwycięskimi partiami rankingowymi, albo posiadających rangę 0 (rangi w grze liczy się od 31. do 0).
Tym samym każdy gracz spełniający te warunki może głosować za zmianami raz na miesiąc. By to zrobić, gracze wybierają do 3 kart, nad którymi chcą głosować i decydują, czy ich koszt lub moc ma się zwiększyć lub zmniejszyć. Każdy z głosów ma swoją wagę, gdzie pierwszy liczy się jak trzy głosy, drugi jak dwa, trzeci zaś jak jeden. Aby doszło do zmiany, musi ona zebrać przynajmniej 50 głosów w miesiąc.
Niestety tym samym doszło do zwolnień w zespole zajmującym się Gwintem. 30 pracowników musiało rozstać się z CD Projektem Red, a resztę przeniesiono do innych projektów. A przy tych z pewnością potrzebne będą każde możliwe ręce do pracy. W końcu mają powstać aż 3 gry w wiedźmińskim uniwersum, a także cyberpunkowy projekt o nazwie kodowej Orion. Jeden z nich zresztą, tworzony przez The Molasses Flod Project Sirius, już zaliczył restart, więc i tu z pewnością twórcy mają wiele do roboty.
Czytaj dalej
Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.