Bungie rozstaje się z Activision, zachowuje prawa do Destiny
Firma ma świadomość, że niezależność nie będzie łatwa, ale wierzy, że to słuszna droga.
Bungie opublikowało oświadczenie, w którym informuje, że kończy współpracę z Activision. Proces jest obecnie na wczesnym etapie, ale wiadomo, że Bungie zachowa wszelkie prawa do Destiny i zamierza nadal wspierać „dwójkę” zgodnie z wcześniejszymi założeniami. Fani mogą więc liczyć na kolejne wydarzenia sezonowe, a także liczne niespodzianki, które podobno czekają na nich w przyszłości. Firma jest świadoma, że samodzielne wydawanie gier nie będzie łatwe, ale wierzy, że Destiny jest na tyle silną marką, że sukces jest jak najbardziej możliwy. Warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy Bungie rozstaje się z wielkim partnerem i stara się działać samodzielnie. W 2007 roku studio zakończyło współpracę z Microsoftem, z którym w przeszłości pracowało nad cyklem Halo (gigant z Redmond zachował wówczas prawa do serii o Master Chiefie i powierzył ją 343 Industries). W 2010 firma zdecydowała się jednak wejść w układ z Activision i wspólnie wydać pierwszą część Destiny. Teraz czas na kolejny etap.
Choć rozwój wypadków jest dość zaskakujący, nie jest niespodzianką, że partnerstwo nigdy nie było łatwe, a napięcie pomiędzy Activision a Bungie narastało od dłuższego czasu. Premierowa wersja gry zraziła fanów między innymi skromną zawartością i kontrowersyjnym systemem naliczania punktów doświadczenia. Z czasem Bungie zaczęło wprowadzać istotne zmiany, które przyniosły efekt zwłaszcza w dodatku Porzuceni, ale Activision nie było zadowolone z generowanych przez grę przychodów. Coddy Johnson, pełniący rolę dyrektora operacyjnego Activision, deklarował wówczas, że firmy nadal pracują nad rozwiązaniami, które przyciągną większą liczbę graczy, ale wygląda na to, że wizje Bungie i wydawcy były na tyle odmienne, że dalsza współpraca nie była możliwa. Co z tego wszystkiego wyniknie dla graczy? Czas pokaże. Wiadomo natomiast, że Destiny 2 wciąż będzie otrzymywało pełne wsparcie za pośrednictwem aplikacji startowej Blizzarda:
Destiny 2 will still receive full support on BattleNet and we do not anticipate any disruption to our services or your gameplay experience. https://t.co/FFOE1iae3R
— BlizzardCS (@BlizzardCS) January 10, 2019
Wypada przypomnieć, że w 2018 roku mniejszościowy pakiet akcji Bungie wykupiła firma NetEase. Autorzy Destiny 2 mieli wówczas otrzymać 100 milionów dolarów oraz szansę wejścia na rynek chiński. Dowiedzieliśmy się również, że Bungie planuje „rozpocząć tworzenie nowych światów”.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.