Activision Blizzard: Nowy dyrektor finansowy zainkasował 15 mln dolarów za samo podpisanie umowy
Tak, takie rzeczy dzieją się na świecie.
W grudniu Activision zerwało umowę ze swoim CFO (dyrektorem finansowym) Spencerem Neumannem. Oficjalnie nie podano przyczyny zwolnienia (zaznaczono jednak, że nie miało ono związku z wynikami spółki), jednak najpewniej chodziło to, że Neumann negocjował za plecami swoich przełożonych swój transfer do Netfliksa. Jak się okazało – skutecznie, bo agencja Reuters podała, że gigant streamingu ostatecznie go zatrudnił.
Zwolnione przez Neumanna stanowisko zajął Dennis Durkin, dla którego jest to powrót do Activision po niedługiej przerwie – był dyrektorem finansowym firmy z Santa Monica w latach 2012-2017. Bloomberg podał warunki ponownego zatrudnienia Durkina i są to warunki oszałamiające (przynajmniej z perspektywy zwykłego zjadacza gier). Samo złożenie podpisu na umowie potencjalnie wzbogaciło nowego CFO o 15 milionów dolarów – otrzyma on pakiet akcji Activision o ograniczonej zbywalności(*) wart 11,3 mln dolarów oraz bonus w wysokości 3,75 mln dolarów. Do tego roczne wynagrodzenie w wysokości 900 tys. dolarów oraz ewentualna premia za osiągnięcie założonych celów – 1,35 mln dolarów.
Przychodząc do firmy, Durkin musi sprostać poważnym wyzwaniom. Przypomnijmy, że po prezentacji mobilnego Diablo Immortal akcje spółki zanotowały odczuwalny spadek, a kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że Activision rozstaje się ze studiem Bungie i oddaje mu prawa do marki Destiny.
(*) Oznacza to, że można je odsprzedać dopiero wtedy, gdy zostanie spełniony określony warunek. W tym przypadku Durkin otrzyma taką możliwość, gdy firma uzyska uzgodniony w umowie zysk operacyjny.
Czytaj dalej
Gram od ponad 30 lat (zaczynałem na Atari 130 XE, które wciąż mam na biurku), najchętniej sięgam po produkcje z silnym pierwiastkiem akcji, a najbardziej cenię te, które wciągają opowieściami i szarpią za emocje. W wolnych chwilach uprawiam na gitarze metal, czytam, oglądam (za) dużo seriali i odpędzam kijem Football Managery, w których topiłem kiedyś mnóstwo godzin.