2
9.04.2019, 07:34Lektura na 3 minuty

World of Warcraft Classic: Zmiany w PvP również będą podzielone na fazy

Nie jest to istotne, w końcu i tak widzimy się przy Tarren Mill.


Witold Tłuchowski

Dla niejednego weterana MMORPG od Blizzarda powrót do Azeroth w jego wersji z 2006 jest zdecydowanie najważniejszym punktem na premierowej mapie tego roku. Wielu fanów gry, nawet tych, którzy nie załapali się na czasy vanilli, nie może się doczekać momentu, w którym będą przemierzali niezalane Thousand Needles czy Barrens będące jeszcze jedną całością. Łatwo przy tym zapomnieć, że świat po Cataclysmie towarzyszy nam już od prawie 9 lat, a dla niektórych jest jedynym World of Warcraft, jakie znają. Nie dziwi więc spora ekscytacja w środowisku tytułu, którego duża część przy powstawaniu Classica opowiada się przeciwko jakimkolwiek zmianom w stosunku do pierwotnej wersji.

Twórcy mają to cały czas na uwadze, stąd jakiś czas temu informowali o zmianach w rozkładzie jazdy gry. Zamiast pierwotnie zakładanych czterech faz dostaniemy ich sześć, co ma lepiej oddawać wrażenia, jakie towarzyszyły naszej ostrożnej eksploracji Dun Morogh. Ostatnio jednak nie rozwodzili się zbytnio na temat starć między graczami, co teraz postanowili zmienić. Tak więc w momencie startu World of Warcraft Classic nie będzie żadnego systemu PvP – tak jak to miało miejsce w 2004. Oczywiście będziemy mogli walczyć z innymi ludźmi, jednak nie otrzymamy za to żadnych wymiernych korzyści (czy kar za bicie dużo słabszych przeciwników). Ba, nie będziemy w stanie nawet sprawdzić żadnych danych związanych z tą aktywnością. W drugiej fazie do gry zawita system honoru wraz z poszczególnymi rangami oraz nagrodami za ich zdobycie. Oznaczać to będzie koniec gankowania (w teorii) niskolevelowych graczy, a także wielodniowe maratony przed monitorem w celu zdobycia tytułu High Warlorda czy innego Grand Marshala. Ale nie oszukujmy się – i tak się nam to nie uda.

W trzeciej fazie w WoWie pojawi się crème de la crème dawnego PvP – pola bitwy. Na pierwszy ogień pójdą Warsong Gulch oraz Alterac Valley. Jeżeli to pierwsze nie zmieniło się znacznie przez te wszystkie lata, to rozgrywka na drugim może w pierwszej chwili zszokować osoby, które nie zdążyły poznać jej w poprzedniej dekadzie. Najlepszy Battleground, czyli Arathi Basin, zostanie dodany dopiero później. Piąta faza nie wprowadzi niczego nowego (czy tam starego) w kwestii starć między graczami, w szóstej zaś do Silithus oraz Eastern Plaguelands zawitają cele do zajmowania przez członków obu frakcji.

Blizzard, jak widać, naprawdę dba o to, by doświadczenia z gry w World of Warcraft Classic były jak najbliższe tym znanym z oryginału. Warto to docenić, szczególnie, że dużej części zmian większość graczy nawet nie dostrzeże, nie pamiętając przecież, jak dokładnie prezentował się ten tytuł 12 lat temu. Czy takie podejście spodoba się ludziom na dłuższą metę, przekonamy latem.


Czytaj dalej

Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze