Mordhau: Sukces gry przerósł najśmielsze oczekiwania twórców
Przy odrobinie szczęścia serwery jeszcze długo nie będą świeciły pustkami.
Nawiązujące do Chivalry Mordhau trafiło na rynek 29 kwietnia, a już zdążyło narobić sporo szumu i zdobyć pierwsze miejsce na najnowszej liście bestsellerów Steama. Valve nie ma w zwyczaju podawać konkretnych wyników sprzedaży, ale rozanieleni twórcy nie mają tego typu oporów. Triternion z niekłamanym zadowoleniem obwieściło, że przez pierwszy tydzień rozeszło się ponad pół miliona egzemplarzy, co jest wynikiem, którego nie spodziewano się nawet w najśmielszych snach. W szczytowym momencie po hełmach prało się ponad 60 000 rycerzy, czyniąc Mordhau jedną z najpopularniejszych gier w ostatnich dniach.
Niestety deweloperzy padli ofiarą własnego sukcesu, bo serwery nie wytrzymują potężnego naporu, a w dodatku gra nie radzi sobie najlepiej z należytym wypłacaniem nagród w postaci złota i punktów doświadczenia. Triternion przekonuje, że zamierza podjąć stosowne działania i uprzyjemnić nam czas spędzany z grą. W drodze są kolejne serwery oraz łatki. W dalszej przyszłości możemy natomiast spodziewać nowych map, broni, ozdobników oraz trybu rankingowego, który w pierwszej kolejności obejmie pojedynki. Naturalnie nie zabrakło też podziękowań za zainteresowanie grą oraz próśb o pomysły i sugestie na przyszłość.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.